Pakistan od kilku lat energicznie poszukuje kupców na JF-17. Kolejnym państwem wykazującym zainteresowanie tą maszyną jest Malezja, która od kilku lat przymierza się do zakupu nowych myśliwców wielozadaniowych mogących służyć obok już posiadanych rosyjskich Su-30MKM.
Na przeszkodzie takiemu zakupowi mogą jednak stanąć względy polityczne. Wprawdzie Kuala Lumpur łączą z Islamabadem dość bliskie więzi, ale silnymi wpływami w „Błotnistym Zbiegu Rzek” (jak tłumaczy się nazwę stolicy Malezji) mogą się pochwalić także Indie i Rosja. Ten pierwszy kraj to oczywiście odwieczny wróg Pakistanu i z radością pokrzyżuje szyki pakistańskiemu przemysłowi zbrojeniowemu, na przykład wystawiając do przetargu Tejasa. Rosjanie z kolei od dawna sprzedają Malezji swoje uzbrojenie, choćby wspomniane Su-30, i mają spory apetyt na kolejne transakcje (zobacz też: Malezja zakupi rosyjski sprzęt wojskowy?).
Według analityków zamówienie z malezyjskich wojsk lotniczych będzie opiewać na trzydzieści sześć do czterdziestu samolotów. Tym samym nowe myśliwce nie tylko zajmą miejsce starych F-5E i MiG-ów-29, ale także pozwolą zauważalnie zwiększyć potencjał bojowy tamtejszego lotnictwa.
(defensenews.com; fot. Shimin Gu, GNU Free Documentation License, Version 1.2, via Wikimedia Commons)