Indyjskie ministerstwo obrony zdecydowało się na zakup dziesięciu izraelskich uzbrojonych bezzałogowych aparatów powietrznych typu Heron TP. Koszt całkowity kontraktu wyniósł czterysta milionów dolarów, zaś informacja o sfinalizowaniu umowy pojawiła się kilka dni temu, stanowiąc niejako odpowiedź na pierwszy lot bojowy pakistańskiego Buraka.

Dla Hindusów podstawowym kryterium jest możliwość wykonywania precyzyjnych ataków z powietrza w trudno dostępnych rejonach. Nowe Delhi od dawna zabiegało o dostawę dronów, ale jakikolwiek eksport rakiet, systemów rakietowych, samolotów bezzałogowych i pochodnych technologii, mogących przenosić ładunek 500 kilogramów na odległość ponad 300 kilometrów został ograniczony przez Reżim Kontroli Technologii Rakietowych. Indie przystąpiły do niego na mocy porozumienia o cywilnej współpracy nuklearnej z USA z 10 października 2008 roku. Z drugiej strony, co wydaje się kluczowe, brakowało odpowiedniego wsparcia politycznego. Wydaje się, że dopiero zdecydowane rządy Modiego nadały właściwy bieg negocjacjom, zaś zasłanianie się reżimem rakietowym było jedynie wymówką.

Nowe drony będą wykorzystywane przez żołnierzy Indyjskich Sił Powietrznych w terenach przygranicznych. Służyć będą zwalczaniu terrorystów w górzystych rejonach północnych Indii, w których hinduskie siły zbrojne dysponują niskim potencjałem odstraszania.

Indyjskie lotnictwo dysponuje dużą flotą dronów rozpoznawczych Searcher i Heron I, obu produkowanych przez Israel Aircraft Industries. Ponadto Hindusi używają izraelskich UAV-ów Harpia, będących swego rodzaju amunicją krążącą, których zadaniem jest niszczenie wrogich stacji radiolokacyjnych. Na uzbrojeniu indyjskiego lotnictwa są również Haropy – rozwiniecie konstrukcyjne izraelskich Harpii.

Indyjska Organizacja Badań i Projektów Obronnych pracuje nad rozwojem lokalnych bezzałogowych aparatów zwiadowczych, które byłyby zdolne do wykonywania ataków na cele naziemne. Jednak wprowadzenie do służby lokalnego bojowego drona Rustom-2 zostało opóźnione i obecnie nie da się przewidzieć kiedy uzyska gotowość operacyjną.

(defense-update.com; fot. Maciej Hypś, Konflikty.pl)