Prawdopodobnie na Krymie będzie bazować eskadra rosyjskich bombowców Tu-22M3. Dziennik Prawda pokusił się o stwierdzenie, że maszyny już zmierzają na półwysep. Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że istnieje potrzeba wzmocnienia ofensywnego ramienia lotnictwa w regionie.

Dzięki swojemu zasięgowi bombowce Tu-22M3 będą w stanie latać nad ogromnym terytorium, nie tylko nad Morzem Czarnym. Agencja Interfax, powołując się na bliżej niesprecyzowane źródło w rosyjskim resorcie obrony, podkreśliła, że jest to jedno z działań podjętych w odpowiedzi na rozmieszczenie elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej na terytorium Rumunii. Jest to również reakcja na amerykańską operację „Atlantic Resolve”.

Według informacji przekazanych przez rosyjskiego urzędnika w ministerstwie obrony, liczba Tu-22M3 przebazowanych na Krym może zostać zwiększona. Rosjanie zakładają, że na niedawno uzyskanym terytorium będzie stacjonował cały pułk lotniczy. W skład eskadry wchodzi zwykle od dziesięciu do dwudziestu czterech maszyn. Wojenno-Wozdusznyje Siły dopuszczają jednak większą ich liczbę. W przyszłości na Krymie może stacjonować kilka eskadr.

Obecnie na Krymie nie stacjonuje ani jeden bombowiec Tu-22M3, ale w marcu bieżącego roku brały udział w ćwiczeniach wojskowych na tym terenie. Rosyjskie wojska lotnicze dysponują około siedemdziesięcioma samolotami tego typu w służbie czynnej.

(airrecognition.com; fot. Alex Beltyukov, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)