W ramach przekazywania odpowiedzialności za spokój w Republice Środkowoafrykańskiej siłom ONZ, Francja jeszcze w tym miesiącu wycofa niemal połowę swoich żołnierzy z tego kraju. Obecnie jest ich tam 1700, a po redukcji zostanie 900.
– Co raz bardziej nasza obecność będzie skupiła się na stolicy Bangui, skąd będziemy mogli bardzo szybko wysyłać wsparcie oddziałom ONZ – powiedział rzecznik prasowy francuskiej armii Gilles Jaron. Dodał, że bazy wykorzystywane do tej pory przez Francuzów zajmą wojska międzynarodowe.
Francja wysłała oddziały do Republiki Środkowoafrykańskiej w grudniu 2013 roku w odpowiedzi na spiralę przemocy, jaka rozkręcała się tam po zamachu stanu w marcu tego samego roku. W walkach pomiędzy różnymi grupami etnicznymi i wyznaniowymi zginęły tysiące ludzi. W marcu 2015 roku, w apogeum francuskiej misji, w państwie tym przebywało 2000 francuskich żołnierzy. W 2014 roku ONZ rozpoczęła własną operację pokojową i skierowała do regionu około 10000 żołnierzy.
Francja od dawna chciała wycofać swoje wojska by móc skierować je do walki z terrorystami w Afryce zachodniej. Cieniem na francuskiej misji położyła się sprawa molestowania seksualnego dzieci przez francuskich żołnierzy w ciągu pierwszego półrocza operacji. Prowadzone jest w tej sprawie śledztwo przeciwko czternastu żołnierzom i niedawno Francja ogłosiła, że odtajni wszystkie dokumenty w tej sprawie by wyjaśnić wszelkie wątpliwości.
(defensenews.com, fot. U.S. Air Force photo by Staff Sgt. Nathanael Callon, via Wikimedia Commons)