Pierwsza ciężka eskadra uderzeniowo-rozpoznawcza śmigłowców AH-64E Guardian, w ramach której piloci wiropłatów będą wykorzystywać drony RQ-7Bv2 Shadow, znajduje się w trakcie wyczerpujących szkoleń w bazie Fort Bliss w Teksasie. W ćwiczeniach trwających od listopada ubiegłego roku bierze udział około pięciuset żołnierzy, dwadzieścia cztery śmigłowce i dwanaście dronów, które nie są uzbrojone.
– Lotnictwo US Army nadal będzie przygotowywać się do prowadzenia operacji na całym świecie i stara się to robić z wykorzystaniem najbardziej zaawansowanych maszyn, ciągle unowocześniając taktykę, techniki i procedury. Tym razem piloci Apache’ów szkolą się, aby wesprzeć sojuszników na Bliskim Wschodzie – powiedział podpułkownik R.J. Garcia, dowódca eskadry. Jego zdaniem obecne szkolenia są efektem pozyskiwania coraz nowszych technologii i wyciągnięcia wniosków z czternastoletniej wojny z globalnym terroryzmem.
Celem szkoleń jest perfekcyjne przygotowanie maszyn i ludzi do dziewięciomiesięcznej służby w Kuwejcie, zaplanowanej na przełom lipca i sierpnia bieżącego roku. 3. Eskadra 6. Pułku Kawalerii Brygady Lotniczej 1. Dywizji Pancernej będzie pierwsza jednostką śmigłowców wykorzystujących drony do rozpoznania. W listopadzie ubiegłego roku piloci pojawili się w centrum szkoleniowym National Training Center w Fort Irwin w Kalifornii. Przez pierwsze trzy miesiące szkolenia zdobywali podstawową wiedzę dotyczącą startu, sterowania w locie dronami i lądowania. Kurs poprzedzony był wykładami na temat specyfikacji technicznej sprzętu. Dwa pierwsze tygodnie kwietnia spędzili w bazie Marine Corps Air Station Miramar w San Diego w Kalifornii. Ze względu na duże skupiska ludności i ryzyko niechcianego wypadku podczas ćwiczeń zrezygnowano z zabrania dronów.
Jednak już po przybyciu do Fort Bliss piloci Apachów po raz pierwszy przeszli do rzeczy i przeprowadzili próbne ćwiczenia używając dronów do rozpoznania celów. AH-64E Guardian wyposażony jest w monitor otrzymujący przekaz z RQ-7Bv2 Shadow w czasie rzeczywistym. Bezpilotowiec może pozostać nad polem walki 6 do 9 godzin. Ćwiczenia zakończyły się sukcesem, obraz z rozpoznania trafił na monitory w śmigłowcach. Tym samym otwarto sobie drogę do dalszych prób, tym razem z użyciem ostrej amunicji. W tym tygodniu RQ7Bv2 Shadow zostaną użyte do odnalezienie celów, przesłania informacji do Apache’ów. Efektem będzie odpalenie pocisków, które zneutralizują „wrogie” obiekty.
Bezpilotowce staną się zamiennikiem dla OH-58, dla których mogą to być już ostatnie miesiące służby. US Army planuje wycofanie tych maszyn z eksploatacji z uwagi na cięcia budżetowe i od dawna planowane przezbrojenie lotnictwa armijnego.
(stripes.com; U.S. Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Dominique Pineiro)