Norweskie ministerstwo obrony ogłosiło rozpoczęcie nowej fazy programu pozyskania nowych okrętów podwodnych, mających zastąpić używane obecnie jednostki typu Ula. Nowa generacja jednostek ma zacząć wchodzić do służby na początku przyszłej dekady.
Prace koncepcyjne nad nowymi okrętami ruszyły jeszcze w roku 2007. Minister obrony Ine Eriksen Søreide podkreśla, że siły podwodne należą obok lotnictwa i jednostek specjalnych do najważniejszych czynników decydujących o obronności kraju. Nie ujawniono wyników dotychczasowych prac studyjnych, odpowiadający za nie resort obrony ograniczył się do stwierdzenia, że nowe jednostki mają być cichsze i mieć bardziej hydrodynamiczne kształty. W ciągu dwóch lat mają zostać opracowane dokładne wymagania taktyczno-techniczne. Następnie w oparciu o nie dokonany zostanie wybór nowego typu okrętów podwodnych oraz podjęta zostanie decyzja o ewentualnej współpracy z podmiotami zagranicznymi.
Norweska marynarka wojenna posiada obecnie sześć okrętów podwodnych typu Ula, które powstały we współpracy z niemiecką stocznią Thyssen-Nordseewerke, stąd są też znane jako Typ 210. Jednostki weszły do służby w latach 1989-92, a okres ich służby przewidziano od początku na trzydzieści lat. Przeprowadzone przez ministerstwo obrony studia wykazały nieopłacalność wydłużania czasu służby ponad tą granicę, zarówno ze względów technicznych, jak i finansowych.
(navyrecognition.com, fot. US Navy photo)