Śmigłowcowiec HMAS Canberra i bliźniaczy HMAS Adelaide będą największymi okrętami w dziejach Królewskiej Australijskiej Marynarki Wojennej. Ten pierwszy ma za sobą kolejny krok na drodze do służby pod australijską banderą – dobiegły końca dwutygodniowe próby morskie prowadzone przez konstruktora i już niebawem na pokład wejdzie załoga czysto wojskowa. W najbliższym czasie do Williamstown, gdzie okręt cumuje obecnie w stoczni BAE Systems, przybędzie 200 marynarzy, którzy przejmą Canberrę. Obecnie na pokładzie służy już ponad 100 wojskowych, pełna załoga liczyć będzie około 380 osób.
– Już teraz jestem dumny ze wszystkiego, co udało się dotąd osiągnąć – wyznał dowódca Canberry, komandor Jonathan Sadleir. – Kolejne miesiące, aż do Bożego Narodzenia, przyniosą największe wyzwania, ale praca wykonana do tej pory przez załogę napełnia mnie ufnością. Na okręcie znajduje się ponad 1100 pomieszczeń, więc ich przejmowanie musi być stopniowym, rozciągniętym w czasie procesem.
Jednostki typu Canberra powstały na bazie tego samego projektu co hiszpański Juan Carlos I. Mają długość 231 metrów, pokład lotniczy o powierzchni 4750 metrów kwadratowych (wznoszący się 27,5 metra nad powierzchnię morza) i wyporność niemal 28 tysięcy ton. Przy prędkości 19 węzłów będą mieć zasięg rzędu 6000 mil morskich. Każdy okręt zabierze od ośmiu do osiemnastu śmigłowców (zależnie od ich rozmiaru i przewidywanych zadań) oraz cztery barki desantowe LCM-1E. Obok wspomnianych 380 osób załogi na okręcie znajdzie się także miejsce nawet dla około tysiąca żołnierzy desantu.
Uroczystość podniesienia bandery zaplanowano na 28 listopada. Odbędzie się we Fleet Base East w Syndey, która stanie się portem macierzystym śmigłowcowca.
(navy.gov.au; fot. Royal Australian Navy)