Już po raz piąty od września ubiegłego roku tureckie instytucje odpowiedzialne za zakupy uzbrojenia przesunęły ostateczny termin składania ofert na system przeciwlotniczy. Ostatni termin upływał w najbliższą niedzielę, ale przesunięto go na koniec roku.

Decyzję tłumaczy się bardzo kompleksową i skomplikowaną naturą programu budowy systemu przeciwlotniczego i antyrakietowego, ale jest w tym drugie dno. W czasie pierwszego wyboru, jesienią ubiegłego roku, za najlepszą została uznana propozycja chińskiej firmy China Precision Machinery Import-Export Corporation, co nie spodobało się NATO-wskim sojusznikom Turcji. Ta jednak rozpoczęła negocjacje z azjatyckim partnerem jednocześnie wzywając Europejczyków i Amerykanów do znacznego polepszenia oferty.

Ze strony Stanów Zjednoczonych do rywalizacji staje oczywiście Patriot PAC-3 produkowany przez Raytheona i Lockheed Martina, a pochodząca ze Starego Kontynentu grupa Eurosam oferuje pociski Aster 30.

We wrześniu rywalizację wygrali Chińczycy, drugie miejsce zajęła grupa Eurosam, a Amerykanie byli na końcu. Do przetargu zgłosili się także Rosjanie z systemami S-300/S-400, ale nie zostali dopuszczeni. Obecnie mówi się o przewadze uzyskanej przez Amerykanów, którzy oferują znacznie krótszy czas oczekiwania w stosunku do europejskich rywali.

(defensenews.com, fot. autor)

Maciej Hypś, konflikty.pl