Pech nie opuszcza dużego okrętu desantowego Iwan Grien. Jeszcze niedawno informowano o tym, że wszystkie terminy związane z wprowadzeniem do służby będą dotrzymane. Jednak już teraz wiadomo, iż przekazanie okrętu nie nastąpi, jak wcześniej podawano, pod koniec 2013 roku.
– Oczekuje się, że okręt przejdzie próby stoczniowe w sierpniu i wrześniu 2014 roku, podczas gdy dostawa i przyjęcie do służby planowane są na rok następny – powiedział Siergiej Michajłow, rzecznik kaliningradzkiej stoczni Jantar. Należy zaważyć, że jeszcze w lipcu tego roku głównodowodzący rosyjską marynarką wojenną, Wiktor Czirkow, zapewniał o działaniach zgodnych z harmonogramem.
Okręt desantowy projektu 11711 zwodowano w maju ubiegłego roku. Prace przy jego budowie rozpoczęto jeszcze w pierwszej połowie ubiegłej dekady, stępkę bowiem położono 22 grudnia 2004 roku. Wtedy też ustalono optymistyczną datę wprowadzenia do służby. Miało to nastąpić w 2008 roku. Jednak bardzo szybko pojawiły się bariery nie do pokonania, a mianowicie niedobór środków finansowych i brak siły roboczej. Z czasem zaplanowano budowę sześciu okrętów tego projektu. Rzeczywistość okazała się bardziej brutalna, rozpoczęto bowiem budowę tylko jednego. Obecnie w planach pozostaje konstrukcja trzech.
Wyporność okrętów projektu 11711 wynosi 6 tysięcy ton, długość natomiast 120 metrów. Mogą rozwijać prędkość 18 węzłów i przewozić ładunek w liczbie 13 czołgów lub 36 bojowych wozów piechoty, albo 300 żołnierzy piechoty morskiej. Będą zdolne do przebywania około trzydziestu dni na pełnym morzu. Okręty desantowe tego projektu wraz czterema okrętami desantowymi typu Mistral mają stanowić trzon sił desantowych floty.
(ria.ru)