W środę 12 lutego na czterogodzinnym posiedzeniu izraelskiego gabinetu bezpieczeństwa zapadła decyzja o możliwym wznowieniu wojny w Strefie Gazy. Posiedzenie zwołano, kiedy Hamas oświadczył, że sobotnia tura zwalniania zakładników nie dojdzie do skutku. Organizacja oskarżyła izraelskie wojsko o łamanie postanowień rozejmu, przede wszystkim o blokowanie dostaw namiotów i innych schronień, w tym domów kontenerowych. Oprócz tego Cahal ma blokować powrót wysiedleńców na północ Strefy Gazy. Dziś Hamas odwołał swoją groźbę.
Premier Izraela Binjamin Netanjahu w oświadczeniu skierowanym wczoraj do Hamasu oświadczył, że jeśli do południa w sobotę 15 lutego Hamas nie wypuści zakładników, Cahal rozpocznie „intensywne działania bojowe” w Strefie Gazy. Bibi podkreślił przy tym, że w takiej sytuacji wojna będzie kontynuowana do samego końca – do unicestwienia Hamasu.
Po opublikowaniu filmu z wystąpieniem premiera w Izraelu wybuchł mały chaos informacyjny. Różni ministrowie podawali dziennikarzom różne informacje co do liczby zakładników mających odzyskać wolność w najbliższym czasie. Sytuacji nie poprawił amerykański prezydent Donald Trump, który również wezwał do zwolnienia zakładników do południa w sobotę, ale co istotne – wszystkich zakładników.
Tel Aviv now. "Stop the war for all our sakes"
(Lior Segev) pic.twitter.com/ekiQsFqveX— Noga Tarnopolsky נגה טרנופולסקי نوغا ترنوبولسكي (@NTarnopolsky) February 12, 2025
Obecnie w rękach Hamasu i powiązanych z nim bojówek są jeszcze siedemdziesiąt trzy osoby, żywe i zmarłe (tych drugich jest co najmniej trzydzieści pięć). Warunki rozejmu mówią o zwolnieniu w tę sobotę jedynie trzech (których nazwiska Hamas powinien ujawnić jutro), ale kilku przedstawicieli rady ministrów oświadczyło, że popiera ona stanowisko Trumpa. Żaden minister nie stwierdził jednak wprost, iż oczekuje zwolnienia wszystkich zakładników.
Odkąd rozpoczęliśmy finansowanie Konfliktów przez Patronite i Buycoffee, serwis pozostał dzięki Waszej hojności wolny od reklam Google. Aby utrzymać ten stan rzeczy, potrzebujemy 1700 złotych miesięcznie.
Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.
Rozumiemy, że nie każdy może sobie pozwolić na to, by nas sponsorować, ale jeśli wspomożecie nas finansowo, obiecujemy, że Wasze pieniądze się nie zmarnują. Nasze comiesięczne podsumowania sytuacji finansowej możecie przeczytać tutaj.
W toku bieżącego rozejmu Hamas uwolnił szesnaścioro izraelskich zakładników i pięciu obywateli Tajlandii. W minioną sobotę (8 lutego) wolność odzyskało trzech mężczyzn: Eli Szarabi, Or Lewi i Ohad Ben Ami. Ich fatalny stan (przywodzący skądinąd na myśl ukraińskich żołnierzy wracających z rosyjskiej niewoli) wzbudził jeszcze większe obawy o życie innych zakładników. Kolejne rundy zwolnień zaplanowano na 22 lutego i 1 marca, ale człowiek wygłodzony do tego stopnia, nawet jeśli nie jest poddawany torturom (co wcale nie jest gwarantowane) może po prostu nie przeżyć dwóch tygodni.
On the top, pictures of Ohad Ben Ami, Or Levy, and Eli Sharabi, who were taken hostage by terrorist group Hamas in the October 7 attack on Israel (a number of family members were murdered during the attack).
On the bottom, pictures of the same three upon their release today. pic.twitter.com/5L8D4xwtZO
— Ajit Pai (@AjitPai) February 8, 2025
W tej fazie terroryści powinni zwolnić jeszcze siedemnaście osób, z których sześć prawdopodobnie już nie żyje. Izrael – za pośrednictwem mediatorów – naciska na Hamas, aby przyspieszył zwolnienie pozostałych sześciorga żywych zakładników. Niemniej według izraelskich mediów Jerozolima miała zakomunikować Hamasowi, że jeśli ten zgodnie z pierwotnymi uzgodnieniami zwolni trzy osoby, rozejm pozostanie w mocy.
O tym, jak delikatna jest obecnie sytuacja w Strefie Gazy, przypomniał wczoraj sam Hamas, który odpalił pocisk rakietowy w kierunku Izraela. Był to pierwszy taki przypadek od wejścia w życie rozejmu w ubiegłym miesiącu. Ten jednak spadł w obrębie Strefy Gazy i prawdopodobnie zabił jednego nastoletniego Palestyńczyka. Izraelskie lotnictwo odpowiedziało nalotem na stanowisko wyrzutni. Według Hamasu pocisk był w istocie izraelskim niewybuchem, który samoczynnie odpalił podczas próby usunięcia z obszaru mieszkalnego. Dzień wcześniej UCAV Cahalu zbombardował Gazańczyków usiłujących zabrać przemyconego drona. W tym nalocie zginął jeden człowiek.
شهيد جراء انطلاق وسقوط صاروخ من مخلفات الحرب اثناء تفكيكه في بلوك سي بمخيم النصيرات وسط القطاع pic.twitter.com/8E29sGEjoz
— الناشط حمزة المصري (@hamza198708) February 13, 2025
Hamas oświadczył, że negocjacje, które odbyły się dziś w Kairze i w których udział obok przedstawicieli organizacji wzięli Egipcjanie, miały obiecujący przebieg. Mediatorzy – do których zalicza się też premier Kataru Muhammad ibn Abd ar-Rahman as-Sani, choć jego akurat w Kairze nie było – mieli się zobowiązać do „usunięcia wszystkich przeszkód”, które utrudniają dostarczenie do Gazy schronień, leków, paliwa i sprzętu budowlanego do odgruzowywania. Kancelaria premiera Izraela oświadczyła jednak, iż nie ma mowy o wpuszczeniu do Strefy mobilnych domów i ciężkiego sprzętu.
Po egipskiej stronie granicy, naprzeciwko Rafah, stoją jednak kolumny właśnie mobilnych domów (na samochodach ciężarowych) i ciężkiego sprzętu.
Bibi wspomniał też o osławionym już pomyśle Trumpa – pomysłu wysiedlenia ludności Gazy i przejęcia kontroli nad Strefą przez Waszyngton. Nazwał tę koncepcję (po raz kolejny) „rewolucyjną wizją przyszłości” i stwierdził, że gabinet bezpieczeństwa odniósł się do niego pozytywnie.
"We don't have to buy it. There's nothing to buy. We're going to take Gaza, we're gonna hold it, we're going to cherish it." Donald Trump is going to marry Gaza. pic.twitter.com/IWlx2nWf1G
— Noga Tarnopolsky נגה טרנופולסקי نوغا ترنوبولسكي (@NTarnopolsky) February 11, 2025
Na razie nie wiadomo, co z drugą fazą rozejmu. Negocjacje w jej sprawie miały się zacząć szesnastego dnia, czyli 4 lutego. Dziś mamy – żeby nie było wątpliwości – 13 lutego. Tymczasem kancelaria premiera potwierdziła dziś, że rozmowy jeszcze się nie rozpoczęły. W drugiej fazie mieliby zostać zwolnieni wszyscy pozostali zakładnicy, po czym Cahal rozpocząłby wycofywanie się ze Strefy Gazy.
W ubiegłym tygodniu izraelska delegacja przybyła na rozmowy do Ad‑Dauhy, ale po dwóch dniach wróciła do Izraela. Nie wiadomo, dlaczego rozmowy się nie rozpoczęły lub też dlaczego się rozpoczęły i zaraz je zerwano. Wiemy jedynie, że obecnie z obu stron panuje milczenie.