Demonstra­tor techno­logii nad­dźwię­ko­wego samolotu pasażer­skiego Boom XB-1 dziś po raz pierwszy przekroczył barierę dźwięku. Stał się tym samym pierwszym cywilnym samolotem naddźwiękowym opracowanym i wyprodukowanym na kontynencie amerykańskim. Maszyna zwana pieszczotliwie Baby Boom – nosząca rejestrację N990XB – przeciera drogę do utworzenia samolotu pasażerskiego Overture.

Wiekopomny lot był dwunastym w programie prób XB-1. W kabinie zasiadał, jak w większości poprzednich lotów, główny pilot doświadczalny Booma Tristan „Geppetto” Brandenburg. Baby Boom osiągnął wysokość 10 756 metrów i rozpędził się do prędkości Mach 1,112 (1207,5 kilometra na godzinę). Przekroczenie bariery dźwięku nastąpiło w tak zwanym Korytarzu Naddźwiękowym, czyli na tym samym odcinku przestrzeni powietrznej, gdzie blisko osiem­dzie­siąt lat temu dokonał tego jako oficjalnie pierwszy człowiek słynny pilot doświadczalny Chuck Yeager.

Program prowadzony jest z kalifornijskiego portu lot­ni­czo-kosmicz­nego Mojave. Na prze­strzeni lat właśnie stąd do dziewiczego lotu wzniosły się między innymi SpaceShipOne, Strato­launch Roc czy Boeing X-37, toteż Baby Boom jest w dobrym towarzystwie. Osiągnięcie Booma staje się tym bardziej imponujące, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jego pierwszy lot odbył się w marcu ubiegłego roku.

Zbudowany w dużej mierze z włókna węglowego XB-1 ma 20,07 metra długości i rozpiętość 6,4 metra. Napęd stanowią trzy silniki Gene­ral Electric J85-15, wytwarzające łącznie ciąg 53,4 kiloniutona. Na wysokości przelotowej mają one być w stanie rozpędzić maszynę do prędkości Mach 2,2. Pierwotnie zakładano, że XB-1 wykona dziesięć lotów z prędkością poddźwiękową, po czym w jedenastym locie przekroczy barierę dźwięku, ale jak widać, plany musiały ulec niewielkiej zmianie.

Drodzy Czytelnicy! Dziękujemy Wam za hojność, dzięki której Konflikty pozostaną wolne od reklam Google w lutym.

Zabezpieczywszy kwestie podstawowe, możemy pracować nad realizacją ambitniejszych planów, na przykład wyjazdów na zagraniczne targi, aby sporządzić dla Was sprawozdania, czy wyjazdów badawczych do zagranicznych archiwów, dzięki czemu powstaną nowe artykuły.

Możecie nas wspierać przez Patronite.pl i przez Buycoffee.to.

Z tą zbiórką zwracamy się do Czytelników mających wolne środki finansowe, które chcieliby zainwestować w rozwój Konfliktów. Jeśli nie macie takich środków – nie przejmujcie się. Bądźcie tu, czytajcie nas, polecajcie nas znajomym mającym podobne zainteresowania. To wszystko ma dla nas ogromną wartość.

3%

Docelowym produktem założonej w 2014 roku firmy Boom ma być samolot pasażerski Overture, który będzie trzy razy większy od XB-1 i będzie mógł zabrać około siedem­dzie­sięciu pasa­żerów. Producent ma nadzieję, że Overture będzie się cieszyć zain­te­re­so­wa­niem nie tylko cywil­nych przewoź­ników, ale także wojska.

Overture ma mieć ponad 61 metrów długości i latać z prędkością przelotową Mach 1,7 na odległość 4500 mil morskich (czyli mniej więcej tyle co z Berlina do Dallas albo z Seulu do Sydney). Boom twierdzi, że zidentyfikował około 500 tras, na których użycie jego samolotu będzie miało uzasadnienie komercyjne. Jedną z nich jest oczywiście Londyn–Nowy Jork, czyli trasa, na której latał legendarny Concorde.

Koszt bazowy jednego egzemplarza ma oscylować wokół 200 milionów dolarów, do czego trzeba będzie doliczyć oczywiście instalację wyposażenia kabiny zgodnego z życzeniami klienta. Dla porównania: linia lotnicza Flydubai zamówiła rok temu trzydzieści Boeingów 787-9 za kwotę około 370 milionów dolarów za sztukę, ale każda z tych maszyn będzie przewoziła nawet do 400 osób – pięć razy więcej niż Overture. Tymczasem Boom informuje, że wstępne zamówienia na 130 maszyn złożyły już American Airlines, United Airlines i Japan Airlines.

W kwestii zastosowań wojskowych Boom myśli przede wszystkim o samolotach VIP-owskich wożących najważniejsze oso­by w państwie. W tej kwestii współ­pracuje z amerykańskimi siłami powietrznymi już od 2020 roku. Łatwo jednak wyobrazić sobie użycie takiej maszyny również do wyspec­ja­li­zo­wanych zadań trans­por­to­wych na przykład na potrzeby dowódz­twa sił specjalnych.

Dwa lata temu ogłoszono, że Overture w wariancie wojskowym powstanie we współ­pracy z Northropem Grummanem. Pół roku temu Boom ogłosiło zaś powo­łanie tak zwanej grupy doradczej do spraw obronności, mającej określić moż­liwe wojskowe zastosowania samolotu.

Overture w locie, wizja artystyczna.
(Boom)

Program Boom jest jednym z wielu realizowanych obecnie przedsięwzięć mających przywrócić loty z prędkością naddźwiękową na rynek cywilny i po raz pierwszy w historii otworzyć tę możliwość przez użytkownikiem masowym. Kolej­nym jest X-59 QueSST (Quiet SuperSonic Technology), realizowany przez Lock­heeda Martina i NASA. Ma on weryfikować możliwość zniwelowania do znośnych poziomów gromu dźwiękowego powstającego w locie z prędkością Mach 1 i wyższą.

Overture ma powstawać w specjalnie do tego celu zbudowanej fabryce w Greensboro w stanie Karolina Północna. Prezentację prototypowego Overture’a zaplanowano na 2026 rok, początek prób w locie – na 2027, a uzyskanie certyfikacji – na rok 2029. Wymagałoby to jednak praktycznie bez­prob­le­mo­wego przebiegu testów. A choć istotnych problemów nie było, wydłużenie programu prób Baby Booma może opóźnić także harmonogram „dorosłego” samolotu.

Głównym konkurentem Booma może być przedsiębiorstwo Hermeus, rozwijające hipersoniczny samolot pasażerski, który ma wozić ludzi z prędkością Mach 5 na odległość ponad 7 tysięcy kilometrów. Hermeus zbliża się wielkimi krokami do oblotu bezzałogowego demonstratora technologii noszącego nazwę Quarterhorse. Pierwszy egzemplarz latający – Quarterhorse Mk 1 – zakończył próby naziemne 17 grudnia ubiegłego roku.

Próby Mk 1 skupią się na startach i lądowaniach. Zmieni się to dopiero wraz z rozpoczęciem prób Quarterhorse’a Mk 2, w którym silnik General Electric J85 zostanie zastąpiony przez Pratt & Whitney F100. Jednostki napędowe z tej rodziny napędzają między innymi myśliwce F-15 i F-16. Dzięki F100 Quarterhorse Mk 2 – którego oblot planowany jest jeszcze na ten rok – ma być zdolny osiągnąć prędkość ponad Mach 1.

Następny w kolejce będzie Quarterhorse Mk 3, wyposażony z opracowaną przez Hermeusa jednostkę napędową Chimera II, opartą na konstrukcji F100. Będzie to wyjątkowa konstruk­cja, łącząca cechy silnika turbo­odrzu­to­wego z silnikiem strumie­nio­wym z nad­dźwię­kową komorą spalania (scramjet). Jako że scramjeta nie da się uruchomić, dopóki sam silnik nie przekroczy prędkości dźwięku względem opływającego go powietrza, pojazdy testowe używające takich jednostek napędowych (jak X-43) wymagały dotąd rakietowych przyspieszaczy startowych. Chimera II ma pozwolić na rezygnację z takich zabiegów.

Jeśli wszystko pójdzie gładko, Mk 3 wystartuje w przyszłym roku i będzie się mógł od razu rozpędzić do prędkości Mach 3,3, a niedługo potem osiągnie docelowe Mach 5.

Boom Supersonic