Pod koniec ubiegłego tygodnia ogłoszono wygraną chińskiego koncernu CPMIEC w konkursie na system przeciwlotniczy dalekiego zasięgu dla tureckiej armii. Zwycięskim systemem jest HQ-9.
Przyznany w ramach projektu T-LORAMIDS kontrakt obejmuje dostawę dwunastu baterii systemu. Turcy prowadzą dodatkowe rozmowy w sprawie podjęcia wspólnej produkcji. Podawany początkowy koszt transakcji w wysokości czterech miliardów dolarów został zdementowany przez CPMIEC, który poinformował, że obniżył cenę do trzech miliardów dolarów. Systemy dostarczone Turcji będą zmodyfikowanym wariantem FD-2000, czyli wersji eksportowej HQ-9. Główne zmiany będą dotyczyć systemów dowodzenia i kierowania ogniem, aby stały się kompatybilne ze standardami NATO. Trwają spekulacje na temat produkcji przez turecką firmę ASELSAN nowego radaru do systemu.
HQ-9 jest systemem przeciwlotniczym średniego i dalekiego zasięgu z możliwością zwalczania pocisków balistycznych, często porównywanym z rosyjskim S-300W. Prawdą jest, że system powstał dzięki transferowi technologii i pomocy technicznej ze strony Rosji. HQ-9 może zwalczać cele na dystansie do 200 kilometrów i pułapie do 30 kilometrów. Turcja nie posiadała do tej pory systemów przeciwlotniczych tej klasy i musiała polegać na rozmieszczanych przez NATO wyrzutniach rakiet Patriot. Niepewna sytuacja zarówno w Syrii, jak i całym regionie oraz własne ambicje doprowadziły do powstania projektu T-LORAMIDS. Kontrakt potwierdza również rosnące znaczenie Chin jako eksportera uzbrojenia. Zdaniem szwedzkiego instytutu SIPRI w 2012 roku Chiny były piątym eksporterem uzbrojenia z udziałami w rynku sięgającymi pięciu procent.
(ecns.cn)