Karabin automatyczny, który znaleziono obok ciała Usamy ibn Ladina, znajduje się na wystawie w tajnym muzeum amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej. Według informacji przekazanych przez telewizję broń umieszczono na tablicy z mosiądzu i opisano jako „AK-47 Osamy bin Ladena”. CIA nie ujawniła jednak, w jaki sposób karabin automatyczny pojawił się w muzeum obok wielu artefaktów związanych z działalnością agencji.
Broń zdobyto w czasie zbierania danych wywiadowczych w rezydencji, w której ukrywał się „Szejk”. Wówczas żołnierze Navy SEALs przeczesywali trzypiętrowy budynek w celu zdobycia wszelkich przydatnych danych, które mogłyby pomóc w rozpracowaniu siatek Al-Kaidy na terytorium Pakistanu i poza nim. Oprócz dużej ilości sprzętu komputerowego w ich ręce dostał się karabin Kałasznikowa.
Toni Hiley – kustosz muzeum w siedzibie głównej CIA w Langley w stanie Wirginia – wyjaśnia, że karabin znaleziono na trzecim piętrze rezydencji w Abbottabadzie. Ze względu na bliskość położenia w stosunku do ibn Ladina analitycy przyjęli, że właścicielem był dawny przywódca Bazy. Hiley opisał egzemplarz jako broń rosyjskiej produkcji z podrobionymi chińskimi oznaczeniami. Mimo że karabin zidentyfikowano i podpisano „AK-47”, pojawiły się wątpliwości co do typu. Dziennikarz New York Timesa – C.J. Chivers, autor książki „The Gun”, który badał historię karabinu – napisał na Twitterze, że egzemplarz w muzeum jest „potomkiem” legendarnego karabinu znanym jako AKMS. Dużo wskazuje na trafność osądu tego specjalisty, jednak nie to jest teraz takie ważne. Zdecydowanie ważniejsze jest posiadanie przez CIA kolejnego łupu, którym można się poszczycić.
(en.rian.ru)