Japoński tygodnik Nikkei Asia poinformował, że Stany Zjednoczone i Indie uzgodniły 10 listopada produkcję kołowych transporterów opancerzonych Stryker na subkontynencie. Z charakteru tej informacji nie wynika wprost, że Nowe Delhi podpisało już kontrakt, ale wiele wskazuje, że wreszcie dojdzie do realizacji planów wspólnej produkcji Strykerów w celu wzmocnienia indyjskich sił lądowych w obliczu sporu granicznego z Chińską Republiką Ludową. Porozumienie ogłoszono po spotkaniu sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena i sekretarza obrony Lloyda Austina z ich indyjskimi odpowiednikami Subrahmanyamem Jaishankarem i Rajnathem Singhiem, a także z premierem Narendrą Modim.
We wspólnym oświadczeniu wydanym po piątym dialogu ministerialnym obie strony zapewniły, że stoją po stronie Izraela w walce z terroryzmem i wezwały do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym w odniesieniu do ochrony ludności cywilnej. Nie o tym jednak będziemy tu pisać.
Coroczne spotkanie najważniejszych dyplomatów i urzędników właściwych w zakresie obrony w formule „dwa plus dwa” odbyło się po wielokrotnym sygnalizowaniu przez Amerykanów, że Waszyngton nadal koncentruje się na ekspansywnej polityce międzynarodowej ChRL. Był to ważny sygnał ze strony amerykańskiej dyplomacji, która ma pełne ręce roboty w związku z konfliktem między Izraelem a Hamasem i wojną rosyjsko-ukraińską. Podczas konferencji prasowej w czasie wizyty w Indiach Austin wezwał do zacieśnienia współpracy w zakresie obrony między Waszyngtonem a Nowym Delhi w celu utrzymania porządku międzynarodowego.
– Nie jest tajemnicą, że wszyscy stoimy w obliczu wyzwań związanych z globalnym bezpieczeństwem – stwierdził Austin. – To kolejny powód, dla którego postęp w naszym partnerstwie z Indiami jest tak ważny i dlaczego Stany Zjednoczone tak bardzo angażują się w jego jeszcze wzmocnienie.
– Nasza wspólna wiara w demokrację, pluralizm i praworządność leży u podstaw naszej wzajemnie korzystnej współpracy w różnych sektorach – powiedział Modi. – Partnerstwo Indie–Stany Zjednoczone jest naprawdę siłą działającą na rzecz dobra globalnego.
Porozumienie sprzed kilku dni jest efektem przyjętego w czerwcu planu działania w sprawie przemysłu obronnego między USA i Indiami. Zdaniem Austina zaledwie kilka miesięcy później realizowane są już nowe projekty mające na celu wzmocnienie zdolności wojskowych Indii, a koprodukcja pojazdów opancerzonych jest tylko jednym z elementów. Nowe Delhi niedawno przekazało Waszyngtonowi list intencyjny. Najbliższy czas będzie służył dopracowaniu szczegółów przez stronę amerykańską, która następnie powinna przesłać konkretną ofertę. Wówczas rozpoczną się negocjacje międzyrządowe, w których zostanie ustalona cena i inne szczegóły.
Pomysł zakupu przez Indie kołowych transporterów opancerzonych Stryker i przeniesienia ich produkcji nie jest całkiem nowy. Należy wrócić pamięcią trzy lata wstecz, gdy dowództwo Bhāratīya Thalasēnā opublikowało krótką listę w programie nowego transportera opancerzonego. W sierpniu 2020 roku uznano, że przyszłym transporterem piechoty mogą być trzy wozy. Jedną z nich była opancerzona platforma kołowa na bazie pojazdu Tata Kestrel. Dwoma pozostałymi były właśnie Stryker i zupełny outsider – HMMWV.
Za Strykerami przemawiało sprawdzenie w boju oraz przystosowanie do transportu służącymi w Bharatiya Vāyu Senā samolotami C-130J Super Hercules i C-17 Globemaster III. Stwierdzono, że zapotrzebowanie wynosi 150 pojazdów i wkrótce dojdzie do wyboru zwycięskiej platformy. Liczbę potrzebnych transporterów już na tamten moment obcięto, gdyż w grudniu 2019 roku – w momencie publikacji informacji o przetargu – Indusi chcieli mieć 198 sztuk. Zresztą koniec 2019 i początek 2020 roku to duże plany ministerstwa obrony. Ten cały hurraoptymizm nie wziął pod uwagę jednej stałej: Indie realizują przetargi po indyjsku.
Great new shot of the Tata Kestrel in Ladakh
From the first lot that was handed over to the Indian Army in April this year. pic.twitter.com/y3AlusffgX
— Livefist (@livefist) August 16, 2022
Sprawa zakupu nie wyjaśniła się do tej pory, obecnie możemy mówić jedynie o czymś w rodzaju dobrej woli do dalszych negocjacji. Strony nie podzieliły się szczegółami – harmonogramem czy rozmiarami i strukturą ewentualnego zamówienia. Wiemy tylko, że Stany będą chciały z Indii wycisnąć, ile się da, w kontekście dalszej rywalizacji z Chinami w obszarze Indo-Pacyfiku. Amerykańskie pojazdy mogą znaleźć oponentów w krajowych przedsiębiorstwach, które nie po to przez lata opracowywały lokalne konstrukcje, aby teraz tak łatwo oddać pole „jakiemuś” General Dynamics Land Systems-Canada.
Amerykanów może więc czekać jeszcze niełatwa przeprawa, chyba że zgodzą się na lukratywne warunki dla tamtejszego przemysłu. Z jednej strony zakup Strykerów byłby szansą na częściowe uniezależnienie się od sprzętu sowieckiego i rosyjskiego, z drugiej zniweczyłby lata współpracy Tata Motors i Mahindry z Organizacją Rozwoju i Badań Obronnych (DRDO).
Możliwa produkcja Strykerów w Indiach i dostawy dla tamtejszych wojsk lądowych to kontynuacja przedsięwzięć zapoczątkowanych podczas czerwcowej wizyty Modiego w Waszyngtonie. Wówczas podpisano formalne porozumienie w sprawie produkcji silników F414 dla samolotów indyjskich sił powietrznych. General Electric będzie dostawcą napędu dla wielozadaniowych samolotów bojowych HAL Tejas Mk 2 i projektowanych maszyn pokładowych HAL Twin Engine Deck Based Fighter (TEDBF).
Informacja o możliwej dostawie do Indii jest już kolejną w sprawie Strykerów w ostatnim czasie. Kilka dni temu parlament Bułgarii wyraził zgodę na ich zakup. Uchwałę o pozyskaniu tych wozów poparło 134 posłów rządzącej koalicji Kontynuujemy Zmiany-Demokratyczna Bułgaria, centroprawicowej partii GERB Borisowa i reprezentującego mniejszość turecką Ruchu na rzecz Praw i Swobód.
Tamtejsze wojska lądowe otrzymają 183 transportery w kilku konfiguracjach: dziewięćdziesiąt w odmianie bojowego kołowego wozu piechoty XM1296 Dragoon, siedemnaście w odmianie transportera M1126, dziewięć wozów wsparcia inżynieryjnego M1132, trzydzieści trzy wozy dowodzenia M1130, dwadzieścia cztery pojazdy ewakuacji medycznej M1133 i dziesięć transporterów rozpoznania biologicznego M1135. Bułgarzy wykorzystają nowe transportery do przezbrojenia trzech grup batalionowych z brygady zmechanizowanej.
A do czego potrzebują ich Indusi? Z pewnością mogli by je włączyć w skład Zintegrowanych Grup Bojowych (IBG), które powstają na granicach z Chinami i Pakistanem. Każda ma docelowo ma liczyć około 5 tysięcy żołnierzy i będzie plasować się pomiędzy brygadą (około 3 tysięcy) a dywizją (12 tysięcy). Zostanie utworzona przy każdym dowództwie teatru działań zbrojnych. Składać się będzie z pięciu lub sześciu batalionów. Liczba 5 tysięcy żołnierzy jest orientacyjna i może okazać się, że potrzeby wymogą utrzymywanie aż 8 tysięcy.
IBG będzie dysponować jedną mieszaną brygadą zmechanizowaną, w której składzie znajdą się nie tylko czołgi podstawowe i lekkie, ale także bojowe wozy piechoty i transportery opancerzone (być może właśnie Strykery). Jedna IBG powstaje tam, gdzie Nowe Delhi naprawdę potrzebuje wzmocnienia: na Linii Rzeczywistej Kontroli w Ladakhu, w którym w 2020 roku doszło do pamiętnej konfrontacji między siłami indyjskimi i chińskimi. Według Blommberga Indie mogą kupić nawet tysiąc Strykerów (to chyba zbyt daleko idące wnioski), które w większości zintegrowaliby z wyrzutniami przeciwpancernych pocisków kierowanych, a pozostałe odgrywałby rolę pojazdów rozpoznania i dowódczych.
Zobacz też: Iran uzbroił okręty w pociski o zasięgu 2000 km