12 grudnia rosyjski lotniskowiec Admirał Kuzniecow rzucił kotwicę w położonej u brzegów Szkocji zatoce Moray Firth. Towarzyszą mu okręty eskorty i zaopatrzeniowe. Zaniepokojona Royal Navy do obserwacji grupy lotniskowcowej wysłała niszczyciel.

Grupa wypłynęła z głównej bazy Floty Północnej w Sewieromorsku 6 grudnia. Poza lotniskowcem w jej skład wchodzą: okręt ZOP Admirał Czabanienko, holownik oceaniczny Nikołaj Cziker i zbiornikowce Kama, Wiaźma i Siergiej Osipow. Rejs tej grupy ma na celu prezentację rosyjskiej bandery na światowym oceanie.

W czasie rejsu przez północno-wschodni Atlantyk grupa napotkała bardzo niesprzyjającą pogodę, ale udało się przeprowadzić szereg ćwiczeń przeciwlotniczych i przeciwpodwodnych. Nie można było jedynie wykonywać lotów. W celu przeczekania zlej pogody i uzupełnienia zapasów paliwa i innych materiałów rosyjskie okręty zawinęły do zatoki Moray Firth i pozostając na wodach międzynarodowych (około 30 mil od brzegu) rzuciły kotwicę.

Aby obserwować poczynania Rosjan Royal Navy wysłała z Portsmouth niszczyciel Typu 42 HMS York. Takie akcje przeważnie były wykonywane przez myśliwce RAF, które przechwytywały rosyjskie samoloty niedaleko przestrzeni powietrznej Wielkiej Brytanii. Tym razem akcja miała miejsce na morzu.

(rusnavy.com, wsj.com)

US Navy