Podczas MSPO 2023 spółka Rosomak z Siemianowic Śląskich pierwszy raz zaprezentowała szerszej publiczności Lekki Pojazd Rozpoznawczy i ujawniła jego nazwę. Legwan – spolonizowany koreański pojazd rodziny KLTV – ma wypełnić lukę między pojazdami o dopuszczalnej masie całkowitej 3,5 tony a takimi jak Waran. KLTV (vel Legwan) znalazł się jednak nie tylko w hali PGZ. Znacznie szerzej był prezentowany przez Koreańczyków, którzy posadowili na nim moździerz kalibru 120 milimetrów (we współpracy ze SNT Dynamics, przedsiębiorstwem specjalizującym się w tego typu konstrukcjach). Poza tym obok pojawił się KLTV CargoTruck.

Lekki Pojazd Rozpoznawczy

Lekki Pojazd Rozpoznawczy skonstruowano na bazie spolonizowanego koreańskiego podwozia w układzie 4 × 4 produkowanego przez KIA. Dopuszczalna masa całkowita wynosi około 5,7 tony (ale według nieoficjalnych informacji może osiągnąć nawet 7 ton). Wyposażony został w niezależne zawieszenie na wszystkich osiach, jednak będzie dostarczany w wersji ze zmodyfikowanym podwoziem specjalnie na życzenie odbiorcy. Napędzany jest widlastym turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym Hyundai D6EB o mocy 225 koni mechanicznych i otrzymał ośmiobiegową automatyczną skrzynię biegów Hyundai Powertech A8TR1.



Przeznaczony jest do transportu czterech żołnierzy z pełnym wyposażeniem indywidualnym i specjalistycznym w każdych warunkach pogodowych. Wyposażony jest w obrotnicę, w której można zamontować karabin maszynowy kalibru 7,62 lub 12,7 milimetra albo granatnik automatyczny. Stanowisko strzeleckie osłonięto płytami pancernymi, co zapewni pewną ochronę strzelcowi podczas prowadzenia ognia. Ochrona balistyczna ma kształtować się na poziomie 1 według NATO-wskiej normy STANAG 4569. Pojazd wyposażono w system centralnego pompowania kół i system runflat umożliwiających jazdę po przestrzeleniu opon.

KLTV CargoTruck.
(Andrzej Pawłowski, Konflikty.pl)

Zakup LPR był przedmiotem jednej z trzech umów zatwierdzonych przez MON 14 sierpnia. W myśl tego dokumentu polskie wojska lądowe w latach 2024–2030 otrzymają 400 wozów opancerzonych tego typu wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym. Pierwszą partię – tak naprawdę nie wiadomo, jak liczną – Warszawa kupi wprost z Korei Południowej. Reszta – prawdopodobnie zdecydowana większość – wyjedzie z Siemianowic Śląskich. W pierwszej kolejności dojdzie do transferu technologii produkcji nadwozia i wprowadzenia zmian konstrukcyjnych zgodnie z wymaganiami Wojska Polskiego. Ponadto w planach jest zbudowanie co najmniej kilku wariantów, w tym ambulansu, wozu dowodzenia czy wozu łączności.

Równocześnie z przekazywaniem pojazdów spółka Rosomak będzie wymagać ich stałego testowania i gromadzenia jak największej ilości danych, które pomogą w jak najszybszym dostosowanie konstrukcji na bazie uwag użytkowników. W perspektywie produkcja ma być systematycznie przenoszona do Polski i odbywać się w zakładach w Siemianowicach Śląskich. Ma również powstać potencjał do obsługi i naprawy pojazdów w kraju. Umowa opiewa na około 1,2 miliarda złotych. Tym sposobem polskie wojska lądowe odbierać będą następców Honkerów, produkowanych w latach 1988–2018, i UAZ-ów-469. Wstępne deklaracje mówią nawet o zamówieniu 4 tysięcy pojazdów. W przypadku takich liczb zlokalizowanie produkcji w kraju i jak największy transfer technologii będą nieodzowne.

Oprócz uzbrojenia w obrotnicy pojazd wyposażono w dwa gniazda lufowych wyrzutni granatów dymnych, po cztery sztuki w każdym.
(Andrzej Pawłowski, Konflikty.pl)



Moździerz samobieżny

Koreańczycy proponują również ciekawą integrację moździerza kalibru 120 milimetrów z KLTV (na co dzień używanymi przez koreańskie wojska lądowe). To efekt współpracy między KIA i SNT Dynamics. Jak zaznaczają przedstawiciele KIA, ten typ moździerza można posadowić na dowolnym podwoziu kołowym lub gąsienicowym. Używany jest do zwalczania siły żywej przeciwnika i pojazdów opancerzonych. Za jego pomocą można realizować zadania wsparcia ogniowego na poziomie batalionu/kompanii. Bateria wsparcia ogniowego składa się z trzech plutonów, a na każdy przypada od trzech do czterech moździerzy samobieżnych.

Wariant KLTV z zamontowanym z tyłu moździerzem kalibru 120 milimetrów.
(Andrzej Pawłowski, Konflikty.pl)

Koreańczycy chętnie widzieliby go jako wyposażenie polskich wojsk lądowych, ale na razie brak konkretów w tej sprawie. W Korei Południowej sprzęt jeszcze raczkuje, ale tamtejsze siły zbrojne mają być nim zainteresowane. Warto przypomnieć, że jest to system względnie nowy, premierę miał podczas targów przemysłu obronnego DX Korea 2022. KLTV w wariancie podstawowym wszedł na wyposażenie koreańskich sił zbrojnych w 2016 roku, w szczególności jako następca pojazdu KIA K131.

Masa własna moździerza to 1400 kilogramów, a całego zestawu nie przekracza 7 ton. Może rozwinąć prędkości do 100 kilometrów na godzinę po drogach utwardzonych, zasięg operacyjny wynosi około 450 kilometrów. Moździerz zamontowano na platformie umieszczone w tylnej części pojazdu. Szybkostrzelność to maksymalnie dziesięć strzałów na minutę przez pierwsze trzy minuty. Do oddania pierwszego strzału potrzeba 60 sekund. Obsługę zestawu zapewnia trzech żołnierzy: kierowca, dowódca i strzelec, którzy mają możliwość prowadzenia ognia dookolnego, a w elewacji – maksymalnie do 70 stopni.

Moździerz kalibru 120 milimetrów może prowadzić ogień na maksymalnym dystansie 13 kilometrów.
(Andrzej Pawłowski, Konflikty.pl)



Moździerz współpracuje z wbudowanym systemem kierowania ogniem. Można z niego odpalać granaty burzące, wówczas donośność sięga 8 kilometrów, a także ze wspomaganiem rakietowym (donośność 13 kilometrów). Wykorzystuje się również granaty z białym fosforem, oświetlające i ćwiczebne. Koreańczycy zwiększyli ilość przenoszonego uzbrojenia, tworząc swojego rodzaju magazyn amunicji na stropie pojazdu. Na modelu, który umieszczono w gablocie naprzeciwko pełnowymiarowego pojazdu, brak tego magazynu. W tym miejscu znajduje się stanowisko strzeleckie, w którym zamontowano karabin maszynowy do samoobrony.

Obok moździerza samobieżnego postawiono jeszcze jeden wariant pojazdu od KIA: KLTV Cargo Truck, przeznaczony do transportu sprzętu i wyposażenia wojskowego. Jest to samochód nieopancerzony z długim rozstawem osi. Można na nim zamontować skrzynię ładunkową, mobilny warsztat lub centrum łączności. Pojazd może zapewnić transport dziesięciu w pełni uzbrojonych żołnierzy i maksymalnie trzy tony ładunku. Wyposażenie jest podobne do standardowego wariantu KLTV.