Uziemienie floty F-22 Raptor powoduje coraz większe problemy dla US Air Force. Z powodu zbyt długiego rozbratu z lataniem na danym typie samolotu piloci tracą uprawnienia do jego pilotowania. Będą musieli przejść ponowne szkolenie, by móc znów latać na F-22.
Każdy pilot musi w określonym czasie wylatać odpowiednią ilość godzin wykonując samodzielnie starty, lądowania i manewry by być dopuszczonym do latania na danym typie samolotu. Inaczej musi przejść ponownie niemal cały ciąg szkolenia na danym typie. Aby uniknąć tego problemu jednostki używające F-22 opracowują skrócone programy szkoleniowe.
Tymczasem piloci zostali przeniesieni do innych jednostek by tam latali na myśliwcach, na których służyli zanim przesiedli się na Raptory. Z kolei młodzi piloci, dla których F-22 miał być pierwszym samolotem muszą się ograniczyć do latania na symulatorach.
F-22 mają zakaz lotów od maja i jest to związane z przypadkami występowania niedotlenienia u pilotów. Trwają poszukiwania przyczyn tego zjawiska, podejrzewa się, że winna jest wadliwa instalacja tlenowa przez którą z silnika do kabiny dostaje się tlenek węgla.
(f-16.net)