Od zarania dziejów ludźmi kierowały różne żądze. Pieniądze i władza – o tym marzą miliony ludzi na całym świecie. Jeżeli ktoś mówi, że kiedyś, dawniej było lepiej niż dziś, niech przeczyta „Życie prywatne i erotyczne w starożytnej Grecji i Rzymie”. Na 332 stronach Sławomir Koper stara się ukazać, jaki wpływ na dzieje antycznej ludzkości miały namiętności i pragnienie władzy ówczesnych królów, satrapów, cesarzy, ich żon, kochanek i matek.

Książka zaczyna się dość zaskakująco, gdyż po tytule nie spodziewałem się kilkudziesięciustronicowego wstępu na temat igraszek i popędów bogów z mitycznego Olimpu oraz przedstawienia w skrótowej formie wojny trojańskiej. No cóż, może był to specjalny zabieg, mający na celu ukazanie tła dla reszty tej pozycji. Robi się ciekawiej, gdy czytamy o losach rodziny Aleksandra Wielkiego, kazirodczych upodobaniach Ptolemeuszy, podbojach miłosnych Cezara czy seksualnych ekscesach Kaliguli i Mesaliny. Oprócz przedstawienia żywotów najbardziej znanych ludzi antycznego świata nie zabraknie wszakże postaci Peryklesa, Safony czy Owidiusza. Możemy przeczytać na przykład o zwyczajach ślubnych starożytnych Rzymian. Dowiemy się nawet, że w starożytnym Rzymie ucałowanie żony przez męża miało na celu wyczucie woni wina z ust kobiety, gdyż uważano wtedy, że wino jest dobrym środkiem antykoncepcyjnym, a skoro piła wino pod nieobecność męża w domu, to musiała go zdradzić!

Jest to pozycja łatwa, lekka i przyjemna, napisana dość zgrabnie, z wieloma wtrąceniami od autora. No właśnie, te wtrącenia. Podam dwa przykłady, które oddają, co mam na myśli, pisząc „wtrącenia od autora”:

„Chociaż w pewnych sytuacjach zachowywała się jak typowa kobieta i to właśnie przyczyniło się do śmierci. Przecież dobrze znała Nerona i wiedziała, do czego jest zdolny. Dlaczego więc wdała się w bezpodstawną dyskusję z pijanym mężem? Ale czy ona jedna w dziejach popełniła ten błąd”

lub

„Pięć lat później odbyły się proces i egzekucja Sokratesa, oskarżonego (jakżeby inaczej) o bezbożność.[…] Wielkość polityczna Aten odeszła na zawsze, a niemały na to wpływ miał ustrój państwa. I jak tu lubić demokrację?”

Być może niektórzy szanowni Czytelnicy będą zdziwieni takim przedstawieniem opisywanych historii, ale jest to kwestia przyzwyczajenia. Jeżeli ktoś jest zainteresowany historią starożytnych władców od strony alkowy, to polecam tę książkę. Jednakże Czytelnik musi mieć na uwadze przewagę ekscesów i zwyrodnień w zachowaniach seksualnych starożytnych (przykład – fellatio w wykonaniu noworodków) nad opisami życia erotycznego czy zwłaszcza życia prywatnego zwykłych ludzi. Nie ma w tej publikacji nic na temat tego. jak żyli starożytni, w co się ubierali, jak dbali o higienę, co jedli, gdzie spędzali wolny czas. Zabrakło nawet opisów tego, co zostało z fresków erotycznych w prywatnych domach w Pompejach… A przecież tytuł sugeruje życie prywatne i erotyczne.

W środku znajdziemy całą gamę – średniej jakości, ale zawsze – zdjęć opisywanych ludzi. Może jakość papieru, a tym bardziej zdjęć, nie powala miłośników pięknych woluminów, ale warto wiedzieć trochę więcej na temat cesarzy i królów niż tylko daty bitew i wojen czy okresy panowania. Książka jest jednak lekko nie na temat. Osobiście zaproponowałbym tytuł „Życie seksualne bogów i ludzi władzy w starożytnej Grecji i Rzymie”. Ostatnim moim zarzutem jest bezkrytyczne podejście do źródeł, z których korzystał Sławomir Koper. O literówkach już nie wspominam, bo to znak firmowy większości polskich książek. W skali od 1 do 10 postawiłbym 5 i to tylko za podjęcie śmiałego tematu.