Izrael wszedł w posiadanie pojazdów wojskowych produkcji radzieckiej już w 1956 roku podczas kryzysu sueskiego. Wówczas najbardziej interesującą zdobyczą był czołg T-34 z armatą kalibru 85 milimetrów. Jego wdrożenie na stan izraelskich wojsk pancernych skończyło się jednak na wykorzystaniu w trakcie parady z okazji dnia niepodległości. Dopiero podczas wojny sześciodniowej Izraelczycy zdobyli radziecki sprzęt nabyty przez Syrię i Egipt w latach 60., który w tamtym czasie mógł być postrzegany jako nowoczesny w porównaniu z parkiem maszynowym Sił Obronnych Izraela. Pozwoliło to na zapoznanie się z możliwościami uzbrojenia posiadanego przez wrogie państwa arabskie.
Generał Jisrael Tal, dowódca Korpusu Pancernego i późniejszy „ojciec” czołgu Merkawa, przedstawił już lipcu 1967 roku propozycję wprowadzenia do służby zdobycznego sprzętu. Spotkanie dotyczące jego przyszłości i ewentualnego wykorzystania odbyło się jednak w Sztabie Generalnym dopiero w sierpniu tego samego roku. Poza Talem obecni byli między innymi generałowie Ezer Weizman (szef Zarządu Operacyjnego Sztabu), Chaim Bar Lew (zastępca szefa Sztabu) i Mati Peled (szef Zarządu Logistyki). Zatwierdzili oni przyjęcie na stan izraelskiej armii zdobytych czołgów Centurion, M48A1 Patton, T-54 i T-55, a także innych pojazdów.
Propozycja utworzenia jednostki specjalnej
Jeszcze przed wybuchem wojny sześciodniowej powstał 88. Batalion Pancerny. Włączono go w struktury 37. Brygady Pancernej. W założeniu miał być jednostką pancerną, której głównym uzbrojeniem będą czołgi Szot (trzy kompanie), a wsparciem miała być piechota zmechanizowana (dwie kompanie). Docelowym przeznaczeniem batalionu było wsparcie walczących sił pancernych, akcje pościgowe i wsparcie operacji specjalnych. Po zakończeniu wojny jednostkę jednak rozwiązano.
W grudniu 1968 roku Zarząd Operacyjny Sztabu Generalnego przygotował dla szefa Sztabu propozycję powołania do życia nowej jednostki specjalnej przeznaczonej do przeprowadzania desantów i działań rajdowych na terytorium przeciwnika. Jej głównym wyposażeniem miałyby być pojazdy zdobyte podczas wojny sześciodniowej. Zaproponowano, że jednostka nazywać się będzie „Dow Lawan” (hebr. דב לבן), czyli Biały Niedźwiedź. Według Szlomo Rimoniego, byłego żołnierza jednostki, nazwa ta miała odnosić się, na zasadzie skojarzenia, do kraju, w którym wyprodukowano sprzęt – Związku Radzieckiego. Ponadto według gematrii, suma wartości liczbowych przypisanych każdej literze w hebrajskiej nazwie to właśnie 88.
W uzasadnieniu powstania jednostki podano, że na wyposażeniu Cahalu znajdują się trzydzieści trzy pojazdy amfibijne, w tym dziewięć BTR-50 i pięć lekkich czołgów pływających PT-76. Koszty renowacji, dostosowania technicznego sprzętu i powstania samej jednostki oszacowano na 1 240 580 funtów izraelskich. Przedłożona propozycja stanowiła, że jednostka brałaby udział w operacjach forsowania przeszkód wodnych lub desantach morskich oraz wykorzystywano by ją do tworzenia przyczółków dla przepraw.
Rozważano podporządkowanie specjalnej jednostki dowództwu Korpusu Piechoty i Spadochroniarzy, a jego kadra składałaby się z rezerwowego batalionu spadochroniarzy z 247. Brygady Spadochronowej (około 360 żołnierzy). Spadochroniarzy uważano wówczas za formację elitarną i kojarzono ich z przeprowadzaniem operacji specjalnych. Nie dziwi zatem, iż to oni mieli tworzyć kadrę dla jednostki odpowiadającej za zwiad i działania desantowe. Dowództwo Korpusu Pancernego przedstawiło własną propozycję, aby jednostkę ukompletować z 285 żołnierzy 875. Rezerwowej Brygady Pancernej. Ostatecznie ustalono, że za kwestie kadrowe odpowiadać będą wojska pancerne.
Dow Lawan – utworzenie i początki
W 1968 roku rozszerzono przeznaczenie jednostki na: przeprowadzanie patroli, rajdów, zadań specjalnych i desantów morskich, zdobywanie i tworzenie przyczółków w celu wsparcia operacji desantowych lub przeprawowych, desant na wybrzeżu nieprzyjaciela w ramach rozbudowanych operacji oraz funkcjonowanie jako jednostka rozpoznania sił pancernych. 18 czerwca 1969 opublikowano zarządzenie informujące o sformowaniu „jednostki do przeprowadzania rajdów i rozpoznania sił pancernych nr 88 («Biały Niedźwiedź»)”. Jej uzbrojenie stanowić miało pięć PT-76 (w tym dwa dla dowództwa jednostki) i transportery BTR-50, których liczby nie podano. Stan osobowy jednostki ustalono na 150 żołnierzy, czyli znacznie mniej, niż proponowano. Powody tej decyzji nie są znane. Podczas debaty nad wielkością jednostki pojawiały się argumenty o tym, iż jej żołnierze muszą spełniać „szczególne wymogi”. Prawdopodobnie ze względu na specjalny charakter formacji przyjęto zasadę przewagi umiejętności nad ilością.
Na przełomie 1968 i 1969 roku – tutaj źródła nie są jednoznaczne – odbyło się pierwsze szkolenie poligonowe dla załóg BTR-50 i PT-76. Postanowiono, że zgodnie z panującymi w izraelskich wojskach pancernych zasadami do załogi PT-76 dołączony będzie czwarty członek załogi – ładowniczy-radiooperator. Zmodernizowano włazy dowódcy i działonowego tak, aby otwierały się w tył, a także wymieniono karabiny maszynowe. Szkolenia z pokonywania przeszkód wodnych odbywały się w nocy na Jeziorze Tyberiadzkim, w rejonie moszawu Almagor. Z kolei u wybrzeży Hajfy przeprowadzono strzelania i próby możliwości działa kalibru 76,2 milimetra. Izraelczycy byli jednak nimi rozczarowani. Wynikało to prawdopodobnie z braku systemu stabilizacji działa w PT-76.
Wpływ na rozwój koncepcji użycia jednostki miała operacja „Rawiw”, którą Izraelczycy przeprowadzili 9 września 1969 roku podczas wojny na wyczerpanie. Ówczesny minister obrony Mosze Dajan zaproponował atak odwetowy za ostrzały izraelskich pozycji wzdłuż Kanału Sueskiego na terytorium egipskim. Elementem zaskoczenia miało być właśnie użycie zdobytego w wojnie sześciodniowej sprzętu produkcji radzieckiej (czołgi Tiran 5 i transportery BTR-50) oraz przebranie uczestniczących w operacji żołnierzy w mundury egipskie. Izraelczycy przeprowadzili desant z morza na wybrzeże Egiptu i zaatakowali cele w Abu Daradż i Ras Zafaranie.
Działania zakończyły się sukcesem, ponieważ zniszczono: posterunki policyjne, koszary wojskowe, stacje radiolokacyjne (morski i obserwacji przestrzeni powietrznej) produkcji radzieckiej oraz systemy przeciwlotnicze S-75. Baruch Harel w wydawanym przez Muzeum Jad le-Szirjon czasopiśmie „Szirjon” podaje, że w izraelskim ataku zginęli także radziecki doradca wojskowy i dwóch egipskich dowódców obrony rejonu i wybrzeża.
Pierwsza operacja bojowa
Kiedy w marcu 1970 roku okres formowania i szkolenia uznano za zakończony, dowództwo Korpusu Pancernego, ośmielone sukcesem operacji „Rawiw”, uznało, że należałoby powtórzyć atak z wykorzystaniem elementu zaskoczenia i desantu. Tym razem siły uderzeniowe miałyby się przeprawić przez Jezioro Krokodyli, na południu od Ismailii. Operacji nadano kryptonim „Triz” (hebr. טריז, pol. klin). Plan zakładał trzydziestominutowy atak na cele wojskowe, wysadzenie bunkrów i umocnień na zachodnim brzegu jeziora przy wsparciu artylerii i lotnictwa. Zawiadywanie operacją powierzono Dowództwu Południowemu. W ramach rozpoznania w nocy z 9 na 10 maja odbyła się operacja „Triz A”, w której ramach izraelscy płetwonurkowie przedostali się na egipską stronę i sprawdzili, czy brzeg nadaje się na działania desantowe. Do dowództwa spłynął meldunek pozytywnie oceniający możliwości przeprowadzenia ataku. Jednostka 88 miała wykonać zadanie przy użyciu trzech PT-76 i siedmiu BTR-ów-50.
25 maja o 22.30 siły uderzeniowe wyruszyły w drogę. Dwanaście minut po północy Izraelczycy przekroczyli linię zawieszenia ognia. W tym samym czasie siły powietrzne Izraela przeprowadzały naloty w celu odciągnięcia uwagi Egipcjan od żołnierzy „Białego Niedźwiedzia”. Między godziną 00.47 a 00.53 Izraelczycy zaczęli mieć kłopoty. Dwa czołgi i jeden transporter utknęły w błocie. Trzeci PT-76 został unieruchomiony podczas próby wyciągnięcia pozostałych pojazdów. Według relacji uczestników czołgi były tak zanurzone w błocie, że nie mogły poruszać się ani do przodu, ani do tyłu. Izraelczycy znaleźli się pod ostrzałem, ale do 01.45 udało się im wycofać na wschodni brzeg Kanału Sueskiego.
Gdyby operacja zakończyła się sukcesem, to stanowiłaby przesłanie dla Egipcjan, że Izrael jest w stanie wyprowadzić niewielkimi siłami pancernymi uderzenie przez Kanał Sueski, czyli na głównym odcinku frontu trwającej wówczas wojny na wyczerpanie. Miałoby to również wydźwięk propagandowy mogący skompromitować wojsko egipskie, które nie byłoby w stanie powstrzymać desantu sił pancernych na umocnionym odcinku.
W sierpniu 1970 roku dowództwo Korpusu Pancernego zadecydowało, że z połową roku 1971 Jednostka 88 zostanie przekształcona w jednostkę rezerwową, składającą się ze zredukowanej kompanii sześciu czołgów lekkich PT-76 i dwóch kompanii piechoty zmechanizowanej, wyposażonych w piętnaście transporterów BTR-50 każda. Łączna liczba członków załóg pojazdów i żołnierzy piechoty zmechanizowanej wyniosła 180 osób. Dowódcą batalionu został Josef „Josele” Jodowicz. Jednostkę włączono w struktury 274. Brygady Pancernej, którą z racji na używane czołgi nazywano „Brygadą Tiranów”. Od tej pory w źródłach Jednostka 88 nazywana jest 88. Batalionem. Miejscem stacjonowania „Białego Niedźwiedzia” stał się Szarm asz-Szajch na Synaju.
Mimo reorganizacji, która osłabiła zdolności jednostki do utworzenia i utrzymania przyczółków, starano się zachować jej elitarny charakter. Potwierdzają to wspomnienia Rimoniego. W roku 1970 został powołany na ćwiczenia rezerwy, na których poinformowano żołnierzy o możliwości dobrowolnego wstąpienia do tajnej, „specjalnej jednostki pancernej”, której przeznaczeniem jest przeprowadzanie desantów morskich, działań rajdowych i rozpoznania. Służba w jednostce miała być dobrowolna z racji na przeznaczenie batalionu. Jak podaje Rimoni, do 88. Batalionu zgłosili się między innymi rezerwiści z jednostek takich jak Sajeret Egoz czy Sajeret Szaked. Elitarny charakter jednostki miał podkreślać fakt, iż jej dowódca miał dodatkowo prawo zaakceptować lub odrzucić zgłoszenia kandydatów.
Pod koniec 1972 roku Dowództwo Sektora Morza Czerwonego, Dowództwo Południowe oraz Sztabu Generalny rozpoczęły prace nad operacją „Or Jarok” (hebr. אור ירוק, zielone światło), zakładającą desant na zachodnie wybrzeże Morza Czerwonego. Najszersza wersja planu obejmowała atak na zaplecze wojsk egipskich w Dolinie Nilu, a następnie wzdłuż wybrzeża, zajęcie złóż i instalacji naftowych przy Kanale Sueskim oraz wspomożenie ofensywy na samym kanale. W wersji ograniczonej atak sił desantowych miał się odbywać wzdłuż wybrzeża. W skład sił desantowych weszły 274. Brygada Pancerna, w tym także 88. Batalion. Zadaniem „Białego Niedźwiedzia” było dotarcie w sześć godzin z Szarm asz-Szajch do fortu Lakkan na południe od wejścia do Kanału Sueskiego, przeprawienie się przez kanał na egipski brzegi i zniszczenie artylerii przeciwnika.
W ramach przygotowań do operacji odbyły się nawet zakrojone na szeroką skalę manewry na Synaju. Pierwsze o kryptonimie „Heref ajn” (hebr. הרף עין, dosł. w mgnieniu oka), w listopadzie 1972 roku, odbyło się na południe od Szarm asz-Szajch; 35. Brygada Spadochronowa ćwiczyła działania desantowe z transporterami. 2 sierpnia 1973 roku odbyły się kolejne manewry, „Medakdek” (hebr. מדקדק, gramatyk), których celem było przeprowadzenie desantu przez siły pancerne. Jednak aż do wybuchu wojny Jom Kipur trwały dyskusje na temat ostatecznej wielkości sił mających brać udział w desancie, przez co operacji ostatecznie nie przeprowadzono.
Działania Jednostki 88 w wojnie Jom Kipur
6 października żołnierze jednostki otrzymali rozkaz natychmiastowej mobilizacji i stawienia się na lotnisku imienia Dawida Ben Guriona. Zbombardowanie przez Egipcjan lotniska w Szarm asz-Szajch sprawiło, że wszystkie lądowania musiały odbywać się tam za dnia, toteż żołnierze dostali się do swojej jednostki na następny dzień. Na miejscu okazało się, że ze względu na naloty nie wszystkie pojazdy zostały przygotowane do użycia. Mimo to Dowództwo Południowego Synaju (inaczej Obszaru Szlomo) wydało rozkaz natychmiastowego przemieszczenia się w kierunku At-Tur (północny zachód od Szarm asz-Szajch) w celu wzmocnienia tamtejszej obrony przed możliwymi działaniami egipskich wojsk specjalnych. Dopiero 10 kilometrów za Szarm asz-Szajch zarządzono postój w celu sformowania uporządkowanego szyku bojowego i zespołów bojowych. Jednostka pozostawała w At-Tur do 14 października. Mimo ciągłych alarmów o obecności egipskich komandosów w rejonie „Biały Niedźwiedź” nie nawiązał żadnego kontaktu z przeciwnikiem.
15 października jednostka otrzymała rozkaz wsparcia 143. Dywizji Pancernej generała Ariela Szarona, która w ramach operacji „Mocne Serce” miała dotrzeć do Kanału Sueskiego na północ od Wielkiego Jeziora Gorzkiego, utworzyć przeprawę mostową i utrzymać przyczółek. Jednostce 88 postawiono zadanie znane z planu operacji „Zielone Światło”, czyli przeprawę na zachodni brzeg kanału i atak na pozycje artylerii, która mogłaby razić siły Szarona. Ze względu na opóźnienia w transporcie żołnierze „Białego Niedźwiedzia” nie dotarli na czas do obozu wojskowego Tasa, z którego mieli wyruszyć na misję. 143. Dywizja Pancerna była już w trakcie natarcia w stronę kanału. Wobec tego dowództwo Jednostki 88 postanowiło dokończyć przygotowania i w nocy z 16 na 17 października wyruszono w kierunku południowym po drodze Akawisz do fortu Lakkan. Na miejscu pułkownik Amnon Reszef zdecydował, że „Biały Niedźwiedź” wejdzie do walki w strukturach jego 14. Brygady Pancernej.
Jednostka 88 razem z Sajeret Szaked i 407. Kompanią Pancerną brała udział w powstrzymaniu natarcia egipskiej 25. Brygady Pancernej z południa na północ, wzdłuż Wielkiego Jeziora Gorzkiego i drogi Leksikon, w kierunku Chińskiej Farmy. Był to kompleks rolniczy tuż obok Kanału Sueskiego, powstały dzięki wspólnej inicjatywie władz Egiptu i organizacji UNRWA. Obszar Chińskiej Farmy składał się z przepompowni wody, kanałów irygacyjnych i zabudowań rolniczych, a obsługę przepompowni zapewniali japońscy technicy. Kiedy w trakcie wojny sześciodniowej Izraelczycy wkroczyli na teren kompleksu, znalezione japońskie dokumenty uznali za pozostałość po Chińczykach.
Następnie jednostka patrolowała i nadzorowała drogi Nachala, Tirtur i Leksikon (wszystkie znajdowały się pomiędzy farmą a fortem Lakkan). 18 października pod koniec walk o Chińską Farmę Jednostka 88 została skierowana z Sajeret Szaked do zajęcia przepompowni na obszarze farmy.
19 października „Biały Niedźwiedź” otrzymał rozkaz przekroczenia Kanału Sueskiego i oddania się do dyspozycji dowództwa 14. Brygady Pancernej. Pułkownik Amnon Reszef włączył jednostkę do sił uderzeniowych na egipski kompleks nazwany Orcha, znajdujący się trzy kilometry na północ od przeprawy mostowej. W jego skład wchodziła wieś Sarabijum, umocnione wzniesienia wokół wsi, punkty obserwacyjne i most. Kontrola nad tym obszarem umożliwiała Egipcjanom ciągły ostrzał sił izraelskich przeprawiających się przez most.
Do dyspozycji jednostka miała pięć PT-76 i dziesięć BTR-ów-50. Początkowo batalion łatwo zajął zabudowania wiejskie, ale problemy zaczęły się na obszarach umocnionych. Izraelczycy nie mieli dokładnych danych wywiadowczych na temat wielkości sił przeciwnika w kompleksie. Do pomocy walczącym w Orsze skierowano siły pancerne i Sajeret Szaked. Dopiero w południe 20 października udało się oczyścić Orchę z Egipcjan. W tej bitwie Jednostka 88 poniosła znaczące straty: ze 126 walczących zginęło osiemnastu żołnierzy, a trzydziestu dwóch zostało rannych. Mimo to jeszcze tego samego dnia „Biały Niedźwiedź” został skierowany ze 184. Batalionem Pancernym podpułkownika Awrahama Almoga do zajęcia egipskiej bazy rakietowej o kryptonimie Perach, co uczyniono z marszu ze względu na brak oporu. 22 października jednostka poniosła kolejne straty w postaci dwóch rannych w wyniku ataku egipskiego lotnictwa. Już do końca wojny Jom Kipur jednostka nie brała udziału w działaniach bojowych.
Alon Kadisz w swojej historii jednostki podaje, że wszystkie straty poniesione przez nią w wojnie wynikały z jej niewłaściwego użycia. Formację stworzono do szybkich operacji rajdowych i specjalnych, które planowano przed wojną, ale w większości nie dochodziły do skutku. Natomiast w wojnie Jom Kipur jednostka była wykorzystana niezgodnie z izraelską sztuką wojenną. Jednostka piechoty zmechanizowanej ze wsparciem lekkich czołgów pływających otrzymywała zadania tożsame wówczas dla pododdziałów o dużej sile ognia. Przeciwnikiem żołnierzy Jednostki 88 nie byli zaskoczeni żołnierze lub policjanci, jak w przypadku operacji „Rawiw”, ale przygotowane do obrony jednostki wyposażone w broń przeciwpancerną.
Należy zaznaczyć, że przed wojną w szkoleniu jednostek izraelskiej piechoty zmechanizowanej nie kładziono dużego nacisku na użycie indywidualnej i zespołowej broni przeciwpancernej. Po wojnie sześciodniowej w izraelskiej armii panowała doktryna tak zwanego szoku pancernego, czyli wykorzystania szybkich i zmasowanych uderzeń broni pancernej. Kadisz zaznaczył również, że z relacji uczestników walk wynika, iż jednostka nie miała należytego wsparcia lotniczego. Problemem był także powszechny w trakcie wojny Jom Kipur brak należytych i aktualnych danych wywiadowczych na temat pozycji i sił przeciwnika, co wpływało na dużą liczbę strat w ludziach i sprzęcie podczas izraelskiej kontrofensywy na Synaju.
Przeczytaj też: M113 – aluminiowa puszka, która podbiła świat
Bibliografia
Ppłk Dawid, הקרב על מתחם אורחה, „Szirjon” 1976, nr 253, ss. 22–28.
Gueta Szlomo, 2022, הנחיתה הימית הישראלית שלא התרחשה במלחמת יום הכיפורים.
Harel Baruch, לא לקחנו סיכון, השמדנו הכל, „Szirjon” 1999, nr 3, s. 18–19.
Jodowicz Josef, 2010, יחידה 88 – תיאור הלחימה היחידתי.
Kadisz Alon, 2012, יחידת אמל”ח מיוחד גדוד 88 „דב לבן” 1969-1974.
Rimoni Szlomo, גדוד דב לבן
Szachaf Juwal, חטיבה274.