Niedawno informowaliśmy o aresztowaniu somalijskich piratów przez załogę amerykańskiego niszczyciela. Tym razem w roli głównej wystąpili Hiszpanie, a konkretnie fregata Canairas (F86) należąca do typu Oliver Hazard Perry.

Celem piratów był pływający pod banderą Seszeli statek rybacki, którego załogę stanowili między innymi Hiszpanie. Podczas ataku zaalarmowali oni hiszpańskie centrum operacji morskich, które skierowało na miejsce wspomnianą fregatę. Działo się to około 260 mil morskich na północny zachód od Seszeli. Aby być szybciej na miejscu, z pokładu fregaty wystartował śmigłowiec SH-60 z żołnierzami na pokładzie.

Statek rybacki nie został przejęty przez piratów, ponieważ jego załoga na atak odpowiedziała strzałami ostrzegawczymi oraz próbowała uciec napastnikom. Po przybiciu śmigłowca role się odwróciły i to piraci próbowali uciekać, jednak po strzałach ostrzegawczych zatrzymali się i oczekiwali na przybycie okrętu. W tym czasie wyrzucili znajdującą się na pokładzie broń.

Piraci zostali zatrzymani i zostaną przekazani władzom Seszeli. Państwo to aktywnie włącza się do walki z piractwem. Niedawno za ten proceder kilku ludzi zostało skazanych na 20 lat więzienia.

(defenceweb.co.za)