RAF-owskie Typhoony działają obecnie nad Libią, pilnując przestrzegania zakazu lotów. W brytyjskich mediach pojawiły się informacje, jakoby Royal Air Force nie miało wystarczająco wielu przeszkolonych lotników, aby prowadzić operację libijską. W związku z tym w ramach rotacji w przyszłym miesiącu na linię frontu mieliby się przenieść instruktorzy.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony zdecydowanie zdementowało te doniesienia. Mimo cięć kadrowych i zmniejszenia liczby szkolonych pilotów RAF-owi ma nie zabraknąć wykwalifikowanych lotników do działań na libijskimi niebie. Co istotne, nie odbędzie się to kosztem zmniejszenia potencjału obronnego w innych rejonach, na przykład na Falklandach czy w Afganistanie, a tym bardziej nad samą Wielką Brytanią.
Poza tym, jak oznajmił marszałek lotnictwa Dick Garwood, Brytyjczycy są bardzo zadowoleni z tego, jak spisują się Typhoony.
(dailymail.co.uk)