USS John F. Kennedy (CVN 79), drugi z pięciu zaplanowanych do tej pory lotniskowców typu Gerald R. Ford, miał być przekazany amerykańskiej marynarce wojennej w czerwcu roku 2024. Z najnowszego projektu budżetu na rok podatkowy 2024 wynika jednak, iż Kennedy trafi w ręce marynarzy dopiero w roku 2025.

Jak informuje serwis USNI News, przesunięcie harmonogramu nie wynika z problemów w stoczni, ale ma pozwolić marynarce na lepsze przygotowanie okrętu do służby. Zwiększenie nakładu prac w okresie bezpośrednio po wodowaniu Kennedy’ego (co nastąpiło w październiku 2019 roku) ma sprawić, że w ostatecznym rozrachunku lotniskowiec będzie szybciej gotowy do pełnoprawnej służby liniowej.

W praktyce ostatnim etapem budowy amerykańskich okrętów jest przegląd techniczny określany jako Post Shakedown Availability, podczas którego likwiduje się problemy techniczne stwierdzone w trakcie pierwszych, krótkich jeszcze rejsów nowej jednostki. Często dochodzą do tego prace wykończeniowe, a także wprowadzanie pierwszych modernizacji, gdyż PSA może dobiec końca kilka lat po oddaniu okrętu do służby.



Dla przykładu: Gerald R. Ford zakończył swoją Post-Shakedown Availability 30 października 2019 roku – dwa lata i trzy miesiące po oficjalnym podniesieniu bandery. W pierwszy rejs operacyjny wyszedł prawie trzy lata później, w październiku 2022 roku.

Montaż górnej części dziobu Kennedy’ego, lipiec 2019 roku.
(US Navy / Huntington Ingalls Industries / Matt Hildreth)

W przypadku Kennedy’ego cały ten okres ma być krótszy właśnie dzięki późniejszemu przekazaniu marynarce wojennej, co pozwoli stoczni Huntington Ingalls Industries wykonać więcej prac w toku samej budowy okrętu. Dowództwu US Navy zależy na tym, aby okręt był możliwie najszybciej zdolny do odbycia rejsu operacyjnego w rejonie Indo-Pacyfiku. Opóźnienie wszystkich etapów na drodze do tego celu nie ma znaczenia, jeśli sam cel zostanie osiągnięty wcześniej.

Co istotne, nie jest to pierwsza taka zmiana w procesie budowy CVN 79 W 2020 roku Departament Marynarki Wojennej zrezygnował z dwufazowego procesu odbioru okrętu na rzecz procesu jednofazowego. W praktyce „odbiór dwufazowy” oznaczał, że Kennedy miał być początkowo zbudowany i przekazany bez wyposażenia elektronicznego i systemów bojowych. Ich instalacja byłaby właśnie ową drugą fazą.

Gerald R. Ford podczas prób odporności na eksplozje.
(US Navy / Mass Communications Specialist Seaman Jackson Adkins)

Forda przekazano do służby w trybie odbioru jednofazowego. Tryb dwufazowy miał pozwolić na szybsze wysłanie Kennedy’ego w morze, ale zrezygnowano z tego pomysłu, gdyż dowództwo US Navy obawiało się, że… zabraknie marynarzy do obsadzenia nowego okrętu. Znaczna część załogi Kennedy’ego będzie pochodzić z USS Nimitz, toteż wycofanie starszego okrętu i przyjęcie do służby nowszego powinno nastąpić mniej więcej w tym samym czasie. Nimitz ostatecznie opuści banderę w roku podatkowym 2025. Oznacza, że wszelkie korzyści wynikające z dwufazowego odbioru CVN 79 – pierwsza faza nastąpiłaby w takim układzie w roku 2022 – i tak rozpłynęłyby się w powietrzu.



Co zyska Kennedy dzięki kolejnemu przesunięciu terminu? Przede wszystkim okręt ma być od samego początku gotowy do przyjmowania na pokład samolotów bojowych F-35C Lightning II (z którymi Ford wciąż nie jest zintegrowany). Będzie także wyposażony w radiolokator AN/SPY-6(V)3 Enterprise Air Surveillance Radar. Integracja Kennedy’ego z F-35C przez zakończeniem PSA została nakazana przez Kongres.

Cały proces przyjmowania CVN 79 do służby – od wodowania do zakończenia PSA – przebiega i będzie przebiegał sprawniej, ponieważ stocznia może korzystać z doświadczeń wyniesionych z budowy Forda, a następnie z jego PSA. Wiele problemów wynikało wprost z założeń projektowych i nowo wprowadzanych rozwiązań technicznych, zwłaszcza systemów Electromagnetic Aircraft Launch System (EMALS) i Advanced Arresting Gear (AAG), czyli odpowiednio katapult i lin hamujących.

EMALS i AAG miały być systemami prostszymi i wydajniejszymi od klasycznych rozwiązań, jednak przez wiele lat sprawiały problemy, a na ich temat krytycznie i z właściwym sobie „urokiem” wypowiadał się nawet prezydent Donald Trump. EMALS do startu samolotów wykorzystuje energię elektromagnetyczną, zamiast tłoków na parę. Również w AAR liny hamujące są połączone z systemem elektromagnetycznym, a nie hydraulicznym.

Stępkę pod drugi lotniskowiec typu Gerald R. Ford położono w sierpniu 2015 roku. Matką chrzestną okrętu została córka prezydenta Kennedy’ego, Caroline.

Zobacz też: QF-16 uczestniczą w programie testów pocisku AIM-260

US Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Jackson Adkins