Minione dni upłynęły w atmosferze niepokoju. Sytuacja Bachmutu pozostaje bardzo trudna, a cała Ukraina musiała stawić czoła zmasowanemu atakowi na miasta i infrastrukturę krytyczną. Z kolei w armii najeźdźczej panuje najwyraźniej atmosfera strachu przed wielką ukraińską kontrofensywą. W prokremlowskich kanałach Telegramu panuje konsensus, że cios spadnie na południu, być może na osi Zaporoże–Melitopol.
Na tę chwilę ofensywa właśnie na tym kierunku mogłaby przynieść Ukraińcom największe korzyści. Maksymalny możliwy sukces, największe trofeum do zgarnięcia, to przecięcie całego korytarza lądowego na Krym. Osiemdziesiąt pięć kilometrów w linii prostej do Morza Azowskiego, czy raczej do estuarium rzeki Mołocznej. Ambitny cel, szalenie ambitny, lecz nie nieosiągalny. Ukraina tymczasem potrzebuje zwycięstw, aby nie zachwiała się wiara zachodnich sojuszników w jej możliwości.
Kijów jest pod jeszcze większą presją. Jeżeli w tym roku nie odbiją większości terytorium i nie odbudują inicjatywy operacyjnej, to wojna nie skończy się tak, jak sobie to wyobrażają.
— Konrad Muzyka – Rochan Consulting (@konrad_muzyka) March 9, 2023
Ale na to jeszcze przyjdzie nam poczekać. Doradca kancelarii prezydenta Mychajło Podolak zapowiedział, że ukraińska kontrofensywa ruszy za mniej więcej dwa miesiące. Nie ma znaczenia, czy to prawda, kłamstwo czy tylko jeden z rozważanych scenariuszy. Faktem jest, że nic poza paniką telegramową nie wskazuje, aby ofensywa miała ruszyć w ciągu kilku najbliższych dni. Na razie więc przyjrzyjmy się temu, co dzieje się obecnie.
Bachmut
Środowisko polskich OSINT-owców toczy od paru dni wojenkę wokół tematu strat ukraińskich w Bachmucie. Przyglądamy się temu z boku i w gruncie rzeczy mielibyśmy spory ubaw, gdyby nie to, że kwestia jest taka bolesna. Dwa zasadnicze pytania brzmią: jak długo Ukraińcy będą jeszcze w stanie bronić Bachmutu? Oraz: jak duże są ich straty w porównaniu ze stratami, które ponoszą Moskale?
Pan Marek jak zwykle wie lepiej, bo Ukraińcy tak mówią. https://t.co/VLu3Mjr6CU
— Konrad Muzyka – Rochan Consulting (@konrad_muzyka) March 7, 2023
Od tego, jaki jest stosunek strat, zależy ocena decyzji o zasadności dalszej obrony Bachmutu. Jeżeli najeźdźcy ponoszą straty na poziomie trzy albo cztery razy wyższym niż obrońcy, bitwa może trwać dowolnie długo i nawet jeśli w końcu Moskale rozgoszczą się w mieście, będzie to dla nich pyrrusowe zwycięstwo, a dla Ukrainy – wyjątkowo korzystna „porażka”, w której kupili mnóstwo czasu i hektolitry rosyjskiej krwi za cenę jednego miasta.
Nie poważymy się na określanie konkretnymi liczbami strat obrońców ani atakujących, ale z przeciekających tu i ówdzie doniesień można wyciągnąć wniosek, że stosunek obu tych liczb nie jest na tyle korzystny dla Ukraińców, aby mogli oni walczyć „dowolnie długo”. Rosjanie się wykrwawiają, ale nie oni jedni.
Despite the difficult situation, @SkalaBattalion keeps performing operational tasks in and around Bakhmut. Extraordinary unit. pic.twitter.com/l3ou6F1sjY
— NOËL 🇪🇺 🇺🇦 (@NOELreports) March 10, 2023
Wiadomo również, że garnizon Bachmutu, poddawany wielomiesięcznej presji na polu walki i, w konsekwencji, we własnych głowach, obawia się, że zostanie porzucony na pastwę losu, mniej więcej tak, jak garnizon Azowstali, tylko że do Bachmutu nie da się dolecieć z zaopatrzeniem znad morza, daleko od rosyjskiej obrony przeciwlotniczej. Trudno oddzielić rzetelną informację od dezinformacji, tę zaś od pospolitego szumu, ale coraz wyraźniej słychać narzekania.
Як тільки росіяни займуть дорогу на Хромове, Бахмут плавно почне перетворюватись з фортеці на велику брацьку могилу. Тоді вже мовчати про речі, які бісять багато місяців, сенсу не залишиться. Можливо хтось побачить в них зраду, але мені вже буде глибоко начхати. Терпіння спливає.
— твій друг Стус (@slovyanskasil) March 10, 2023
Być może obrona Bachmutu jest niezbędna ze względów operacyjnych – za Bachmutem jest Konstantynówka, a na północy wschód leżą Kramatorsk i Słowiańsk. Niektórzy obserwatorzy sugerują, że Ukraińcy nie mają żadnych możliwości obrony, więc jeśli Bachmut upadnie, Moskale będą mogli bez większych przeszkód wkroczyć do tych miejscowości i przesądzić o losach kampanii donbaskiej. Wydaje się to jednak niemożliwe. Teoretycznie mogło tak być w styczniu, kiedy upadał Sołedar, ale dwa miesiące później? Byłoby to skandaliczne zaniedbanie.
Druga hipoteza zakłada, że Kijów chce w ten sposób dać do zrozumienia Amerykanom, iż ukraińscy generałowie wiedzą, co robią. Od dawna wiadomo, że niektórzy przedstawiciele amerykańskiej generalicji patrzą z góry na swoich ukraińskich kolegów i nie wierzą w ich osąd sytuacji ani w sensowność ich planów. Amerykanie nalegali, aby Ukraińcy porzucili Bachmut, co najmniej od upadku Sołedaru. Dla dowództwa ZSU może to być sprawa honoru – móc powiedzieć Amerykanom: „Kazaliście nam porzucić Bachmut, a my go obroniliśmy. Nie było łatwo, ale daliśmy radę. Może następnym razem nam zaufajcie”.
#Ukraine: Damaged Ukrainian T-72AV and T-64BV tanks were captured by the Russian Wagner PMC in Eastern Bakhmut, #Donetsk Oblast. pic.twitter.com/Cl6fyLu5Bg
— 🇺🇦 Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) March 9, 2023
Tymczasem twierdza Bachmut (chyba czas przestać pisać to w cudzysłowie) oczywiście nie zwraca uwagę na polską wojenkę ani na transatlantyckie rozgrywki polityczne i nadal się broni w prawdziwej wojnie. Garnizon otrzymał posiłki, które dodatkowo pomogły ustabilizować sytuację i niemal całe miasto pozostaje w rękach ukraińskich. Wszystkie frontalne ataki przeciwko Bachmutowi kończą się rzezią atakujących Wagnerowców. ISW sugeruje, że bandziory Prigożyna będą musiały rozpocząć pauzę taktyczną, aby się przegrupować. Ale ramiona kleszczy mających objąć miasto w śmiertelnym uścisku wciąż posuwają się naprzód.
A close-up map of the approximate situation around the city of Bakhmut.
🇷🇺 forces have advanced and taken control of Dubovo-Vasylivka as well as advancing in Northwest Bakhmut. pic.twitter.com/cmM0zEkT7h
— War Mapper (@War_Mapper) March 10, 2023
Południowe wprawdzie nadal nie może się przebić przez obronę Iwaniwśkego, ale północne ramię zajęło maleńką wieś Dubowo-Wasyliwka i doszło już do Bohdaniwki, czyli ostatniej wsi przed Czasiwym Jarem i drogą 00506. Dziś rano ukraińska artyleria podobno solidnie wymłóciła przeciwnika właśnie pod Bohdaniwką. Ale do zamknięcia okrążenia brakuje tylko około trzech kilometrów. Komunikacja zaplecza z Bachmutem odbywa się już tylko po polnych drogach. W związku z tym nie wiadomo nawet, czy odwrót z Bachmutu byłby jeszcze możliwy.
Inne odcinki frontu
Kawałek na południe od Bachmutu Ukraińcy wgryzają się w rosyjską obronę pod Gorłówką, od wsi Drużba w kierunku stacji kolejowej Majorśka. Jeszcze dalej na południe, pod Donieckiem Moskale próbują najwyraźniej doprowadzić do okrążenia Awdijiwki, ale pomimo zaangażowania solidnego wsparcia lotniczego raczej nie spodziewają się wymiernego sukcesu. Jeśli Bachmut jest twierdzą w cudzysłowie, Awdijiwka jest twierdzą przez duże „T” już od ośmiu lat. Bardziej prawdopodobne jest, że chodzi o związanie walką sił, które w przeciwnym razie mogłyby zostać przesunięte na północ.
Updates:
🇷🇺 forces have captured Dubovo-Vasylivka.
🇺🇦 have advanced back into Mayorsk, the settlement is now contested. pic.twitter.com/X3d3NCjTiT
— War Mapper (@War_Mapper) March 10, 2023
Trwa również bitwa nad Kaszłahaczem, ale tam o sukces będzie równie trudno co pod Awdijiwką. Przynajmniej na razie. Wiadomo, że Rosjanie ściągają w pobliże Wuhłedaru pododdziały ze 136. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych w miejsce zdziesiątkowanej 155. Brygady Piechoty Morskiej. Na dniach spodziewane jest wobec tego kolejne większe natarcie.
While Prigozin posts daily complaints about lack of ammunition, soldiers of the 136th Brigade, who will be replacing the 155th Kamikaze Brigade in Vuhledar, accuse the command of sending all ammo to Wagner. pic.twitter.com/FJI9CEqOM5
— Dmitri (@wartranslated) March 8, 2023
Ataki na infrastrukturę
W minionych dniach Rosjanie prowadzili zakrojone na dużą skalę ataki na ukraińską infrastrukturę krytyczną. Nocą z 7 na 8 marca ponieśli klęskę – nie zadali żadnego brzemiennego w skutki ciosu – ale już następnej nocy odnotowano odpalenie ponad osiemdziesięciu pocisków manewrujących, pocisków balistycznych i samolotów pocisków rodziny Szahed, co stanowiło największe jednodniowe uderzenie w tym roku. Z tej liczby zestrzelono według oficjalnych danych trzydzieści cztery. Część pocisków oczywiście spadła na cele cywilne.
Consequences of a rocket attack on Zolochiv district residential area in Lviv. Reported by Maksym Kozytskyi, head of the Lviv Regional State Administration. pic.twitter.com/XZbQhvJzsJ
— NOËL 🇪🇺 🇺🇦 (@NOELreports) March 9, 2023
We wczorajszych atakach użyto między innymi aż sześciu pocisków pseudobalistycznych 9-A-7660 Kinżał, odpalanych w MiG-ów-31K.To także rekord, jeszcze nigdy nie użyto tylu pocisków tego typu jednego dnia.
#Ukraine: A Ukrainian soldier, serving in a mobile Kyiv-based anti-drone air defence team, firing his DShKM.
Most interestingly, the 12×108 MG is equipped with a Canadian GSCI Advanced Photonics TI-GEAR-S thermal optic, complete with HMD-800-MOD monocular attached. pic.twitter.com/2cJImhdB2f
— Cᴀʟɪʙʀᴇ Oʙsᴄᴜʀᴀ (@CalibreObscura) March 10, 2023
Pociski uderzyły w cele w niemal wszystkich obwodach Ukrainy. Enerhoatom poinformował, że wskutek ataku zaporoska elektrownia jądrowa została odcięta od krajowego systemu dystrybucji energii elektrycznej, co zmusiło personel do przestawienia instalacji wyłącznie na zasilanie awaryjne. Stan ten utrzymywał się ponad dziesięć godzin. Był to pierwszy taki przypadek od listopada ubiegłego roku.
Kijów
Rosyjskie ataki tak jak i poprzednio nie zniszczą całej ukraińskiej infrastruktury, ale powrotu do normalności nie będzie do czasu, aż Ukraińcy nie uzyskają możliwości odpowiadania na rosyjskie ataki rakietowe. pic.twitter.com/DpUI8OGWOX
— Aryo (@SomeGumul) March 9, 2023
Dostawy sprzętu
(Aktualizacja 23.20) Pojawiło się kilka ciekawych informacji na temat dostaw sprzętu do Ukrainy. Przede wszystkim amerykański generał James Hecker potwierdził, że ukraińskie lotnictwo otrzymało skrzydlate bomby kierowane JDAM-ER. Samoloty Powitrianych Sył mogą tym sposobem atakować cele odległe nawet o ponad 60 kilometrów przy zrzucie z odpowiednio dużej wysokości. Na razie jednak nie wiadomo, który konkretnie wariant JDAM-ów trafił nad Dniepr. Generał Hecker podał oznaczenie GBU-62, ale wydaje się, że to tylko przejęzyczenie (lub celowa dezinformacja), gdyż GBU-62 to mina morska zrzucana z samolotów, a nie bomba we właściwym tego słowa znaczeniu.
Są też ciekawe nowinki w temacie amunicji artyleryjskiej, stanowiącej towar pierwszej potrzeby na froncie. Zauważono między innymi pakistańską amunicję kalibru 122 milimetry. Nie ma tu niczego zaskakującego, już od dawna krążyły spekulacje o dostawach amunicji z Pakistanu, ale Islamabad kategorycznie utrzymuje, że nie sprzedaje żadnego uzbrojenia stronom konfliktu. Wydaje się, że Pakistańczycy postanowili grać na zasadzie: Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek. Dostają pieniądze za amunicję, zyskują (drobny) dyplomatyczny dług wdzięczności i w Kijowie, i w Waszyngtonie, a jednocześnie mogą mówić: to nie my, nic nas to nie obchodzi.
Pakistan is emerging as a new exporter of arms.
Pakistani 122mm shells spotted in Ukrainepic.twitter.com/H8a7GOBE9j— Manoj Kumar (@Manoj_Kumar_SM) March 10, 2023
Podobną metodę działania przyjęła Serbia. Mimo że jej władze zajmują tradycyjnie pozycję prorosyjską, w Ukrainie zauważono niedawno serbskie pociski do wyrzutni BM-21 Grad. Prezydent Aleksandar Vučić stwierdził, że nie ma możliwości kontrolować, gdzie trafia broń produkowana w Serbii i eksportowana do innych krajów. Jeśli inne państwo – przekonuje Vučić – kupi serbską amunicję, a następnie przekaże ją Rosji lub Ukrainie, Serbia nijak temu nie zapobiegnie, a wstrzymanie eksportu nie wchodzi w grę, gdyż jest to ważna gałąź gospodarki. Vučić zabezpiecza się w ten sposób głównie przed negatywną reakcją prorosyjskiej części społeczeństwa.
Serbian 122-mm rockets for MLRS "Grad" at the positions of the Armed Forces of Ukraine. pic.twitter.com/nNs6qi6a2M
— 301 Military (@301military) March 1, 2023
Norwegia zapowiedziała przekazanie Ukrainie dwóch jednostek ogniowych systemu przeciwlotniczego NASAMS. Jak dowiodły minione dni, wzmacnianie opl wciąż musi być jednym z priorytetów w kwestii zachodniego wsparcia wojskowego. Ponadto Paryż i Londyn uzgodniły zręby programu wspólnego szkolenia ukraińskich żołnierzy. Pozwoli to na ograniczenie kosztów przy jednoczesnym zwiększeniu liczebności poszczególnych kursów specjalistycznych. Dla państw szkolących będzie to zaś okazja do budowania długofalowych więzi z prozachodnią, aspirującą do NATO Ukrainą.
A gdzie jest Polska ze swoimi umiejętnościami szkoleniowymi i poligonami oraz dobrym jak do tej pory kontaktem w SZU? Powinna już być w grupie inicjatywnej takich szkoleń, oferować swoje centra treningowe i poligony 7/11
— Marek Meissner (@MarekMeissner) March 10, 2023