W latach 70. XX wieku jednostki ochrony wód przybrzeżnych Związku Radzieckiego miały – w porównaniu do zachodnich odpowiedników – niewielkie możliwości bojowe. Przede wszystkim chodziło o brak śmigłowców pokładowych, praktycznie nieprzydatną artylerię małego kalibru i brak rakiet przeciwokrętowych. Z tego względu w połowie lat 70. Centralny Instytut Badawczy Ministerstwa Obrony, który przeprowadził analizę w tym zakresie, zalecił opracowanie wielozadaniowego okrętu eskortowego. W tym czasie w ramach projektu 1154 Jastrieb prowadzono prace nad małymi jednostkami zwalczania okrętów podwodnych MPK (Maly Protiwolodocznyj Korabl). Był to program rozwojowy korwet projektu 1124 Albatros, na Zachodzie znanych jako typ Grisha. Charakteryzowały się stosunkowo małym zasięgiem działania, ograniczonym do wód przybrzeżnych, i różnorodnym uzbrojeniem przeciwpodwodnym. Projekt 1154 Jastrieb uwzględniał wymagania taktyczno-techniczne przedstawione przez marynarkę wojenną w 1972 roku. Okręty miały mieć wyporność 800 ton i osiągać prędkość rzędu 35 węzłów. Gdy Centralny Instytut Badawczy Ministerstwa Obrony wysnuł wniosek o potrzebie budowania jednostki wielozadaniowej, zaczął naciskać na zmianę koncepcji projektu 1154 Jastrieb, by konstrukcja odpowiadała najlepszym zachodnim fregatom.
Rosyjska fregata rakietowa projektu 1154 „Nieustraszimyj” wchodzi do portu w Gdyni
Pod wpływem tych sugestii marynarka wojenna zaczęła stopniowo zwiększać zakres misji, jakie nowe jednostki miały wykonywać, co pociągało za sobą zmianę charakterystyk taktyczno-technicznych projektu 1154 Jastrieb, choć głównym przeznaczeniem nadal pozostawała walka z okrętami podwodnymi. Konieczne okazało się zastosowanie grubszego pancerza i zainstalowanie nowych, nowocześniejszych systemów elektronicznych i uzbrojenia, które właśnie zaczęły wchodzić do służby. W efekcie w porównaniu z początkowymi założeniami z 1972 roku w projekcie zaszły kolosalne zmiany. W 1975 roku przedstawiono pierwsze koncepcyjne rozwiązanie o wyporności standardowej 1500 ton. Od tego momentu klasyfikację jednostek zmieniono z MPK na okręt eskortowy (SK – Storożiewoj Karabl). W 1976 roku pojawiła się bardziej uszczegółowiona koncepcja o wyporności standardowej 1700 ton. W kolejnym, jeszcze bardziej zaawansowanym projekcie z 1979 roku wyporność standardowa wynosiła już około 2000 ton, natomiast w wariancie z hangarem i pokładem lotniczym dla śmigłowca osiągnęła pułap 2500 ton. W efekcie szacowana prędkość maksymalna spadła do 27–28 węzłów.
Po siedmiu latach pracy nad projektem 1154 Jastrieb wielkość planowanych okrętów była zbliżona do tych tworzonych w ramach projektu 1135 Buriewiestnik (typ Krivak). Co więcej, możliwości bojowe obu typoszeregów były zbliżone, przez co konstrukcje zaczęły się dublować. W konsekwencji dowództwo marynarki wojennej ZSRR w październiku 1981 roku ponownie opracowało wymagania taktyczno-techniczne, a projekt zmienił oznaczenie na 1154.0 Jastrieb. Następnie w 1982 roku Ministerstwo Przemysłu Okrętowego i marynarka wojenna zatwierdziły program kontynuowania budowy fregat projektu 1135M Buriewiestnik (typ Krivak II) i 1135.1 Nieriej (typ Krivak III). Jednocześnie miały być prowadzone prace rozwojowe nad fregatami projektu 1154.0 Jastrieb, które według nowych założeń z października 1981 roku miały być platformą w pełni wielozadaniową, zdolną do walki z nieprzyjacielskimi jednostkami nawodnymi i podwodnymi oraz zapewnienia skutecznej obrony przeciwlotniczej konwojom i grupom operacyjnym okrętów.
By sprostać takim wymaganiom, konieczne było gruntowne przemodelowanie systemów uzbrojenia jednostek projektu 1154.0 Jastrieb. Zmian dokonano zarówno w zakresie ich położenia na okręcie, jak i rodzaju. Zasadniczą różnicą było rozmieszczenie wyrzutni pocisków przeciwlotniczych, które początkowo miały znajdować się na rufie, a ostatecznie zainstalowano je w części dziobowej. Na wstępie zakładano, że fregaty wyposażone zostaną w dziesięcioprowadnicowe wyrzutnie model RBU-10000 systemu model RPK-5 Liwien, wykorzystujące rakietowe bomby głębinowe model 89R. Eksperci wojskowi podważali jednak skuteczność bojową tego systemu i ostatecznie zdecydowano się na system model Smiercz-2, który w owym czasie miał już ugruntowaną pozycję w marynarce wojennej Związku Radzieckiego. Spory toczyły się także wokół artylerii. Z jednej strony byli zwolennicy zainstalowania popularnej jednolufowej armaty AK-176 kalibru 76,2 mm, nie było to jednak dobre rozwiązanie, gdyż działo to nie sprawdzało się w ostrzale celów nawodnych i lądowych. Właśnie to było przyczyną opracowania ulepszonych wersji fregat typu Krivak I. Zdecydowanie lepsza była armata większego kalibru 100 mm i właśnie ta opcja ostatecznie weszła w życie na jednostkach projektu 1154.0 Jastrieb. Istotną zmianą w stosunku do pierwotnych planów była instalacja wyrzutni pocisków przeciwokrętowych systemu model Uran. Szacowano, że wszystkie wprowadzone poprawki w zwiększą wyporność standardową do około 3500 ton.
W ramach rozwoju projektu 1154.0 Jastrieb przeprowadzono serię badań, których efektem miało być zmniejszenie wytwarzanych podwodnych szumów i hałasów, ograniczających skuteczność działania systemów hydrolokacyjnych, zwiększenie sterowności, poprawienie hydrodynamiki kadłuba i dzielności morskiej. Uwagę zwrócono także na ograniczenie wytwarzanego pola fizycznego. Wszystko to miało sprawić, że nowe okręty będą mogły skutecznie konkurować z zachodnimi odpowiednikami. Początkowo planowano, że łącznie w siedmiu różnych stoczniach wybudowanych zostanie aż 70 jednostek projektu 1154.0 Jastrieb. Liczba ta jednak stopniowo topniała, a największy spadek miał miejsce po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku. Wówczas nastąpiły problemy finansowe, z powodu których ilość planowanych fregat zmalała zaledwie do kilku okrętów.
Położenie stępki pod pierwszą fregatę odbyło się w 1986 roku w stoczni Jantar w Kaliningradzie (Pribałtijskij Sudostroitelnyj Zawod Jantar).
Jednostce tej planowano nadać nazwę „Nieustraszimyj”, od której wzięło się zachodnie określenie całego typoszeregu. Warto zaznaczyć, że próbowano przeforsować inną nazwę, „Nowik”, ta jednak nie znalazła uznania. Wodowanie jednostki miało miejsce w maju 1988 roku, a oficjalne wcielenie do służby odbyło się w grudniu 1990 roku. Trzy miesiące później fregatę przydzielono do Floty Bałtyckiej.
Podczas gdy konstrukcja jednostki „Nieustraszimyj” przebiegała bez zakłóceń, budowa kolejnych okrętów napotkała ogromne trudności finansowe, spowodowane upadkiem Związku Radzieckiego. Stępkę pod drugą fregatę o nazwie „Niepristupnyj” (w sierpniu 1995 roku nazwę zmieniono na „Jarosław Mudryj”) położono w maju 1988 roku, zaraz po wodowaniu pierwszej jednostki. Kadłub drugiego okrętu typoszeregu Nieustraszimyj spłynął na wodę w 1990 roku, a według niektórych źródeł w maju 1991 roku. Właśnie wtedy zaczęły się problemy finansowe, z powodu których budowę wstrzymano aż do 2002 roku. W chwili podjęcia decyzji o rozpoczęciu prac fregata ukończona była w 75 procentach. W 2003 roku stopień wykończenia osiągnął pułap 79 procent. Na początku 2004 roku planowano, że jednostka znajdzie się w szeregach floty w 2005 roku, jednak ponownie napotkano problemy finansowe. Decyzja o ponownym wznowieniu prac wykończeniowych zapadła w 2007 roku, gdy jednostka była gotowa w ponad 80 procentach. W końcu fregata wypłynęła na pierwsze próby morskie w grudniu 2008 roku i wydawało się, że nie będzie już dalszych problemów. okazało się inaczej w maju 2009 roku, gdy na pokładzie rozbił się lądujący śmigłowiec Kamow Ka-27PŁ (NATO: Helix-A), uszkadzając konstrukcję kadłuba i jeden z modułów systemu obrony bezpośredniej model 3R-87E Kortik (Kashtan / CADS-N-1). Spowodowało to niewielkie opóźnienie w przekazaniu okrętu marynarce wojennej. Ostatecznie fregata „Jaroslaw Mudryj” znalazła się w służbie w lipcu 2009 roku i podobnie jak jednostka „Nieustraszimyj” przydzielona została do Floty Bałtyckiej z bazą w Bałtijsku.
W 1993 roku w stoczni Jantar w Kaliningradzie rozpoczęła się budowa trzeciego okrętu, dla którego planowano nazwę „Tuman”. Prace wstrzymano jednak wkrótce po rozpoczęciu z powodu braku funduszy. W 1996 roku jednostka była ukończona w 30 procentach. W listopadzie 1998 roku nieukończony kadłub zwodowano, gdyż blokował suchy dok, potrzebny do rozpoczęcia remontu norweskiego statku handlowego. Kontrakt na jego naprawę był zdecydowanie bardziej opłacalny niż trzymanie okrętu, którego finansowanie wstrzymano i nie było perspektyw na ich wznowienie. Zaraz po wodowaniu podjęto decyzję o sprzedaży kadłuba na złom, by chociaż w części zwróciły się poniesione przez stocznię koszty inwestycji w infrastrukturę do budowania fregat projektu 1154.0 Jastrieb.
Być może nie tylko kwestie finansowe miały wpływ na powolne budowanie jednostek i skończenie serii jedynie na dwóch okrętach. Już od samego początku projekt 1154.0 Jastrieb miał sporo przeciwników wśród przedstawicieli przemysłu okrętowego i marynarki wojennej. Zagadką pozostaje fakt, dlaczego w trudnym okresie po upadku Związku Radzieckiego, kiedy fundusze były bardzo skromne, budowa tych jednostek była wstrzymana, a pieniądze pompowano w zupełnie inne, istniejące w fazie koncepcyjnej projekty. Taki stan rzeczy był zapewne wynikiem lobbingu na niekorzyść floty, a z pożytkiem dla przemysłu, dla którego budowa większych jednostek była znacznie bardziej opłacalna i stwarzała większe struktury organizacyjne, pozwalając na obsadzanie większej ilości lukratywnych stanowisk.
Przebieg służby jednostek projektu 1154.0 jak dotychczas nie obfitował w szczególne wydarzenia. Spory wpływ na to miał fakt, że po upadku Związku Radzieckiego flota była chronicznie niedofinansowana, przez co nie miała środków na prowadzenie regularnych operacji. Dopiero w połowie pierwszej dekady XXI wieku rosyjskie okręty zaczęły odważniej wychodzić na wody oceaniczne, o czym może świadczyć wizyta niszczyciela „Admiral Czabanienko” (NATO: typ Udaloy II) w Wenezueli pod koniec 2008 roku.
W 2004, 2006, 2007 i 2008 roku „Nieustraszimyj” brał udział w międzynarodowych ćwiczeniach na Bałtyku – Baltops. We wrześniu 2008 roku fregatę wysłano na wody okalające Półwysep Somalijski w celu zwalczania aktów pirackich. Okręt miał dołączyć do sił międzynarodowych, a pierwszym zadaniem było przechwycenie porwanego przez piratów ukraińskiego statku „Faina”, transportującego do Kenii czołgi i amunicję. Wraz z jednostkami amerykańskimi „Nieustraszimyj” okrążył porwany statek i zmusił piratów do poddania się. W pierwszej połowie listopada 2008 roku śmigłowiec z pokładu rosyjskiej jednostki, wraz z maszyną z HMS „Cumberland” (F 85) typu Broadsword uczestniczył w akcji udaremniającej porwanie przez piratów duńskiego statku „Powerful”. Oficjalne stanowisko marynarki wojennej Wielkiej Brytanii kwestionuje jednak faktyczne uczestnictwo rosyjskiego śmigłowca, gdyż to komandosi z maszyny brytyjskiej zapobiegli porwaniu. Na początku stycznia 2009 roku „Nieustraszimyj” został zastąpiony na wodach Zatoki Adeńskiej przez niszczyciel „Admirał Winogradow”. Fregata powróciła do bazy w Bałtijsku na Morzu Bałtyckim w pierwszych dniach lutego 2009 roku.
W konstrukcji jednostek projektu 1154.0 Jastrieb widać nie tylko rozwiązania typowe rosyjskie, ale i wpływy zachodniej myśli. Stalowy kadłub otrzymał kształt charakterystyczny dla innych okrętów radzieckiej floty. Mniej więcej od śródokręcia wznosi się ku górze, a nowością jest wypłaszczenie na samym przodzie, pozwalające na prowadzenie ognia na wprost z dziobowej armaty przy zerowym kącie podniesienia lufy. Kadłub cechuje się wysoką wolną burtą, która zapewniała dobrą dzielność morską.
Wpływ na to, obok znajdujących się zaraz za początkiem wałów śrubowych stępek przechyłowych, miało także zastosowanie płetwowych stabilizatorów przechyłowych, które są sterowane komputerowo i reagują na bieżąco. Ich płetwy chowane są do wnętrza kadłuba i wysuwa się je w razie potrzeby. Stewa dziobowa otrzymała bardzo duży kąt nachylenia, dzięki czemu zminimalizowano możliwość uszkodzenia gruszki dziobowej przez spuszczaną do wody lub podnoszoną kotwicę. Gładki pokład okrętów rozciąga się na niemal całej długości kadłuba, dzięki czemu uzyskano dużo wolnej przestrzeni do zagospodarowania.
W konstrukcji nadbudówek widoczne są wpływy zachodnie. Charakteryzują się stosunkowo prostym, pudełkowatym kształtem. Głównym budulcem była stal, którą poprzednio do wzniesienia nadbudówek wykorzystano pod koniec lat 50. XX wieku na niszczycielach projektu 57 (typ Krupny). Wyraźnie można rozróżnić bryłę przednią, za którą znajduje się pierwszy komin, i tylną, która zlewa się z drugim kominem, umiejscowionym zaraz za głównym masztem. Strukturę zaprojektowano z uwzględnieniem technologii stealth – nadbudówki cechują się dużą ilością gładkich, prostych powierzchni, powleczonych materiałem absorbującym wiązki radarowe. Ściany są nieco odchylone od osi pionowej, tak by nie odbijały wiązek radarowych w kierunku źródła. Niestety projekt masztów kłóci się z koncepcją niewykrywalności, otrzymały formę kratownicową, która jest łatwo wykrywalna przez urządzenia radiolokacyjne.
Okręty projektu 1154.0 Jastrieb zapewniają załodze dobre warunki bytowe. Dla całej załogi, nie licząc kapitana i dowódcy grupy operacyjnej, przygotowano pomieszczenia z dwupiętrowymi kojami. Marynarze śpią w kabinach przeznaczonych dla 16–44 ludzi, podoficerowie zajmują czteroosobowe pomieszczenia, a oficerowie dwuosobowe. Kapitan i dowódca grupy operacyjnej mają osobne kajuty z pokojami przeznaczonymi do pracy. Dużą uwagę przywiązano do sfery rozrywkowo-rekreacyjnej, zapewniając pomieszczenia sportowe i kulturalne. Całe wnętrze fregat wyposażone jest w klimatyzację.
Główną jednostkę napędową zaprojektowano na podstawie wydajnego systemu zastosowanego na fregatach typu Krivak – układu COGAG (COmbined Gas And Gas turbine), co oznacza, że dla uzyskiwania prędkości maksymalnych konieczna jest jednoczesna praca wszystkich turbin gazowych napędzających dwa wały śrubowe. Rozmieszczenie kominów sugeruje, że jednostki posiadają dwie oddzielne maszynownie, przednią dla śruby lewej i tylną dla prawej. Obie siłownie zaprojektowało Biuro Projektowe Maszprojekt, a wyprodukował Zakład Produkcyjny Zorja (w 2001 roku obie firmy połączono w Kompleks Naukowo-Produkcyjny Turbin Gazowych Zorja-Maszprojekt). Każda z maszynowni ma jedną marszową turbinę gazową M70 o mocy 9000 KM i turbinę gazową dla prędkości maksymalnych model M90 o mocy 19 500 KM. Fregaty projektu 1154.0 Jastrieb rozwijają prędkość maksymalną rzędu 30 węzłów, maksymalny zasięg wynosi 4500 mil morskich przy szybkości 16 węzłów.
W założeniu fregaty te miały być platformą wielozadaniową. Z tego względu przewidziano instalację różnorodnego uzbrojenia. Najważniejszym elementem walki z nieprzyjacielskimi jednostkami nawodnymi miały być pociski przeciwokrętowe 3M-24 (SS-N-25 Switchblade). Przewidywano, że ich dwie poczwórne wyrzutnie model KT-184, należące do systemu Uran, zainstalowane zostaną na śródokręciu między bryłami przedniej i tylnej nadbudówki. Pociski 3M-24 to poddźwiękowe rakiety o zasięgu 130 kilometrów, które opracowano przede wszystkim do niszczenia małych i szybkich okrętów rakietowych. Mają strukturę jednostopniową z silnikiem na paliwo stałe. Po wystrzeleniu rakieta zmierza w stronę celu na wysokości 5–10 metrów, korzystając z inercyjnego (bezwładnościowego) systemu naprowadzania. W ostatniej fazie lotu, zbliżając się do celu, pocisk zmniejsza pułap do 3–5 metrów i korzysta z aktywnego, radarowego systemu naprowadzania ARGS-35. Rakiety 3M-24 opracowane zostały przez Doświadczalne Biuro Projektowe Zwiezda (OKB Zwiezda – Oltno Konstruktorskoje Biuro Zwiezda).
W momencie oddawania do służby pierwszej fregaty pociski przeciwokrętowe systemu Uran nie osiągnęły jeszcze gotowości operacyjnej. Z tego względu jednostki nie wyposażono w jakiekolwiek rakiety do zwalczania celów nawodnych, dopiero druga fregata, „Jarosław Mudryj”, została w nie uzbrojona. Wyboru celów dla pocisków model 3M-24 dokonuje wyprodukowany przez Zakład Produkcji Urządzeń Tajfun radar MR-352 Pozitiw (Cross Dome), który współpracuje także z systemem obrony bezpośredniej. Antena tego radaru może prowadzić obserwację przestrzeni powietrznej i nawodnej, zasięg jej wykrywania dochodzi do 110 kilometrów, a jednocześnie może śledzić do 30 różnych celów.
Na dziobie zainstalowana jest pojedyncza armata kalibru 100 mm AK-100. Stanowi kolejny element zwalczania okrętów nawodnych, ale może być także wykorzystana jako broń przeciwlotnicza. Zasięg rażenia dla celów powietrznych wynosi osiem kilometrów, natomiast w przypadku obiektów nawodnych i lądowych dochodzi do piętnastu kilometrów. AK-100 jest w stanie prowadzić ogień z szybkostrzelnością 60 strzałów na minutę. Ostrzał koordynowany jest przez radar MR-145 Lew (Kite Screech-B), jednak można prowadzić go także przy pomocy elektrooptycznego (optronicznego) celownika, w który jest wyposażona wieża.
Podstawowym elementem obrony przeciwlotniczej jest system 3K-95 Kindżał (wersja eksportowa nosi oznaczenie Klinok), złożony z zamontowanych na dziobie czterech ośmioprowadznicowych pionowych wyrzutni systemu odpalania pionowego 4S-95 i z przeciwlotniczych rakiet 9M-330-2 (SA-N-9 Gaunlet). Pociski te są konstrukcją jednostopniową na paliwo stałe, mogą zwalczać cele w zasięgu do 12 kilometrów (przy czym minimalna odległość wynosi półtora kilometra) i na wysokości od 10 metrów do sześciu kilometrów. Rakiety wystrzeliwane są metodą „zimnego startu”.
Najpierw pocisk wyrzucany jest z wyrzutni za pomocą sprężonego powietrza, a gdy znajdzie się już poza nią, uruchamiany jest silnik. Łącznie okręty uzbrojone są w 32 rakiety model 9M-330-2. System 3K-95 Kindżał otrzymuje informacje o celach z jednego kompleksu radarowego MR-360 Podkat (Cross Sword). Złożony jest z dwóch anten prowadzących dozór powietrzny i zbierających dane o celach. Ich zasięg dochodzi do 45 kilometrów, a promień obserwacji wynosi 360 stopni. Druga antena z zasięgiem działania do 15 kilometrów i promieniem dozoru 60 stopni śledzi wyznaczone do zniszczenia obiekty i naprowadza na nie pociski. Jednocześnie antena ta może śledzić osiem obiektów i naprowadzać na cel cztery rakiety. Kompleks MR-360 Podkat wyposażony jest także w system identyfikacji „swój czy obcy” (IFF).
Uzupełnieniem uzbrojenia przeciwlotniczego jest artyleryjsko-rakietowy system obrony bezpośredniej 3R-87 Kortik (Kashtan / CADS-N-1). Składa się z dwóch modułów bojowych 3R-87 Kortik i jednego modułu dowodzenia model 3R-86. Moduł dowodzenia prowadzi autonomiczne względem innych systemów okrętowych operacje, wykrywając zagrożenia, przekazując informacje o nich do głównego okrętowego systemu dowodzenia, przydzielając modułom bojowym cele do zniszczenia i prowadząc procedury IFF, określające czy obiekt jest swój czy obcy. Dane o sytuacji w powietrzu system otrzymuje od radaru MR-352 Pozitiw-E (Cross Dome). Gdy moduł dowodzenia przydzieli modułowi bojowemu obiekt do zniszczenia, ten rozpoczyna automatyczne śledzenie celu za pomocą radaru i optycznego systemu kontroli (Hot Flash / Hot Spot). Oblicza także dane potrzebne do skutecznego zestrzelenia obiektu za pomocą działek i rakiet. Jeden moduł bojowy jest w stanie śledzić jeden cel. Okręty zainstalowane mają dwa moduły bojowe, dlatego cały system 3R-87 Kortik (Kashtan / CADS-N-1) może jednocześnie namierzać i zniszczyć dwa obiekty. Każdy moduł bojowy wyposażony jest w dwa sześciolufowe działka kalibru 30 mm. model GSz-30k (AO-18K) o szybkostrzelności 1000 pocisków na minutę. Powyżej każdego działka znajduje się kontenerowa wyrzutnia z czterema rakietami 9M-311 (3M-87, NATO: SA-N-11 Grison). Dodatkowo pod pokładem każdy z modułów bojowych ma zapas ośmiu pocisków. Całkowite przeładowanie jednej wyrzutni kontenerowej nie trwa dłużej niż półtorej minuty.
Dodatkowa obrona przed nadlatującymi pociskami przeciwokrętowymi zapewniana jest przez dwie ręcznie ładowane, szesnastolufowe wyrzutnie celów pozornych kalibru 82 mm KL-101 stanowiące część systemu PK-16, który wykorzystuje ładunki flar TST-60U do zakłócania elektrooptycznych i termicznych (na podczerwień) systemów naprowadzania oraz ładunki dipoli (paski folii metalizowanej) TSP-60U do zakłócenia wiązek radarowych naprowadzających pociski. Poza tym jednostki projektu 1154.0 Jastrieb wyposażono w osiem dziesięciolufowych wyrzutni celów pozornych kalibru 120 mm KT-216. Stanowią część systemu model PK-10, który wykorzystuje ładunki flar AZ-SO-50 i AZ-SOM-50 i ładunki dipoli AZ-SR-50. Wyrzutnie KT-216 ładowane są ręcznie, przy czym każda z osobna może być załadowana tylko przez jeden typ ładunków (flar lub dipoli).
Wyposażenie przeciwpodwodne jednostek projektu 1154.0 Jastrieb jest bardzo zróżnicowane. Na okręcie zainstalowano systemy zarówno obronne, jak i ofensywne. Elementem defensywnym jest system Smiercz-2, w skład którego wchodzi jedna dwunastoprowadnicowa wyrzutnia RBU-6000 dla rakietowych bomb głębinowych RGB-60. Są to pociski niekierowane, których zapalnik może być ustawiony na tryb uderzeniowy lub nieuderzeniowy (akustyczny). Łącznie jednostki mogą przenosić 96 sztuk rakiet, które ładowane są do wyrzutni w sposób automatyczny. System kierowania ogniem przeciwpodwodnym oblicza wszelkie konieczne dane do ataku, biorąc pod uwagę pozycję fregaty i wrogiego okrętu podwodnego (otrzymaną od systemu hydrolokacyjnego), a następnie przekazuje je do wyrzutni, która odpala pocisk.
Na wysokości drugiego komina w tylnej nadbudówce zainstalowano sześć pojedynczych wyrzutni torpedowych kalibru 533 mm, po trzy na każdej burcie; skierowane są w stronę dziobu i nieco odchylone od osi wzdłużnej okrętu. Można z nich strzelać torpedy przeciwpodwodne, jednak najprawdopodobniej ich uzbrojenie stanowią rakietotorpedy 83RN (SS-N-15A Starfish) systemu RPK-6 Wodolej, będącego nawodną wersją systemu wykorzystywanego przez jednostki podwodne RPK-6 Wodopad. Ich opracowaniem zajmowało się Doświadczalne Biuro Projektowe Nowator (OKB Nowator – Oltno Konstruktorskoje Biuro Nowator, wcześniej będące częścią OKB-8). Aby prace nad wersją RPK-6 Wodolej przebiegały szybciej postanowiono zastosować oryginalną, podwodną procedurę startową rakietotorped. Wystrzelony z wyrzutni pocisk zanurza się pod wodę, tam uruchamiany jest silnik rakiety, po czym niemal w pionowej pozycji rakieta wynurza się z wody i leci w kierunku miejsca zrzutu torpedy. Zasięg pocisku 83RN wynosi 75 kilometrów. Przenosi on torpedę kalibru 450 mm UMGT-1 (E45-75A). Po jej odłączeniu rozkłada się mały spadochron, który ma za zadanie wyhamować torpedę tak, by bezpiecznie weszła do wody. Gdy się tam znajdzie, uruchamiany jest silnik elektryczny i głowica poszukująca rozpoczyna pracę w trybie pasywnym, a w przypadku braku kontaktu z celem przechodzi na tryb aktywny. Zasięg wykrywania wynosi 1200 metrów. Maksymalnie torpeda może atakować obiekty na głębokości 500 metrów i w promieniu ośmiu kilometrów. Detonacja ładunku wybuchowego o wadze 100 kilogramów następuje przez zapalnik uderzeniowy lub akustyczny zapalnik zbliżeniowy. Jednostki mogą być także wyposażone w rakietotorpedy R-84RN (SS-N-15B Starfish), które zamiast torpedy uzbrojone są w bombę głębinową z ładunkiem nuklearnym o mocy pięciu kiloton. Łącznie fregaty mogą przenosić do dwunastu pocisków w różnej kombinacji ilościowej rakietotorped i torped zwalczania okrętów podwodnych.
System model RPK-6 Wodolej stanowi ofensywny element wyposażenia przeciwpodwodnego.
Wykrywaniem nieprzyjacielskich okrętów podwodnych zajmuje się zestaw hydrolokacyjny MGK-345 Bronza (Ox Yoke/Ox Tail). Złożony jest z dwóch czujników. Pierwszy, zainstalowany w gruszce dziobowej, może pracować w trybie aktywnym lub pasywnym. Drugi hydrolokator o zmiennej głębokości zanurzania, pracujący tylko w trybie aktywnym, znajduje się w części rufowej. Zestaw MGK-345 Bronza wchodzi w skład kompleksu hydrolokacyjnego MGK-365 Zwiezda-1. Całość wyposażenia zwalczania okrętów podwodnych, uzbrojenie, jak i czujniki, zintegrowana jest przez system dowodzenia i kierowania ogniem przeciwpodwodnym Purga, opracowany przez Centralny Instytut Naukowo-Badawczy Granit.
W rufowej części fregat znajduje się pokład lotniczy i hangar dla jednego śmigłowca Kamow Ka-27PŁ (Helix-A). Stanowi on bardzo istotny element w walce z nieprzyjacielskimi jednostkami podwodnymi, gdyż może operować w odległości nawet 200 kilometrów od jednostki macierzystej. W razie potrzeby maszyna może być także uzbrojona w pociski przeciwokrętowe. Na przednim maszcie umieszczono radar nawigacyjny MR-312 Naiada, który wykorzystywany jest do kontroli lotów.
Główny element wyposażenia radiolokacyjnego zainstalowano na szczycie głównego masztu. Jest nim trójwspółrzędny radar dozoru powietrznego i nawodnego MR-760 Fregat-MA (Top Plate). Po wykryciu nieprzyjacielskich obiektów informacje przesyłane są do systemu dowodzenia i kierowania ogniem Tron-Diplomat, który analizuje dane i wydaje dyspozycje dla poszczególnych elementów uzbrojenia. Z systemem dowodzenia powiązane są dwa zestawy cyfrowej transmisji danych (link 11) Bell Crown i system komunikacji Buran-6. Okręty projektu 1154.0 Jastrieb wyposażone są także w dwa radary nawigacyjne MR-212/201 Wajgacz-U (Palm Frond), które wykorzystuje się również do prowadzenia obserwacji nawodnej. Ich anteny umiejscowiono po obu stronach przedniego masztu. Wyposażenie walki elektronicznej fregat jest mieszaniną starych i nowych systemów. Wykorzystują one kompleks MR-407 Wympieł-R2, w skład którego wchodzą po dwa odbiorniki emisji sygnałów radarowych i elektronicznych ESM (Electronic Support Measures) Foot Ball-A i Half Hat-B oraz trzy odbiorniki Cage Flask. Przeciwdziałanie ECM (Electronic CounterMeasures) zapewniane jest przez dwa systemy Krab-14 (Bell Squat-A), w które wyposażone były także fregaty Krivak. Poza tym jednostki projektu 1154.0 Jastrieb mają cztery systemy ostrzegające o wiązkach laserowych Spektr-F (Half Cup) i dwa zestawy identyfikacji IFF: Salt Pot i Box Bar.
Okręty projektu 1154.0 Jastrieb jako platforma wielozadaniowa są konstrukcją bardzo udaną. Wpływ na taką ocenę ma wiele różnych czynników. Wszechstronne uzbrojenie pozwala na wykonywanie wielu różnego rodzaju misji, a o przydatności na współczesnym polu walki może świadczyć udany przebieg operacji przeciwko piratom na wodach okalających Półwysep Somalijski. Wyposażenie fregat projektu 1154.0 Jastrieb pozwala również na samodzielne wykonywanie zadań związanych z użyciem broni masowego rażenia. Wysokie wolne burty i praca aktywnych płetwowych stabilizatorów przechyłowych sprawiają, że jednostki te charakteryzują się dobrą dzielnością morską i możnością użycia uzbrojenia nawet przy stanie morza pięciu stopni w skali Beauforta. Dobre warunki bytowe załogi i klimatyzowane pomieszczenie pozwalają na prowadzenie operacji w niemal każdych warunkach klimatycznych. Na plus należy także zapisać wykorzystanie technologii stealth, gdyż choć nie użyto jej w pełnym zakresie, stanowi cenne doświadczenie dla rosyjskich konstruktorów. Dzięki technologii niewykrywalności udało się osiągnąć niski poziom pola fizycznego jednostek, co ma pozytywny wpływ na możliwości defensywne.
Dużą przewagą tych jednostek nad poprzednimi fregatami typu Krivak było planowanie od samego początku pokładu lotniczego i hangaru, dzięki czemu możliwe było wykorzystanie całej szerokości kadłuba. Posiadanie na wyposażeniu śmigłowca jest w tej chwili standardem, ale biorąc pod uwagę jego brak na poprzedniej, licznej serii okrętów projektu 1135 / 1135M Buriewiestnik, jest to ogromna zaleta. Takie podejście jest tym bardziej uzasadnione, że ostateczny kształt projektu 1154.0 Jastrieb faktycznie jest następcą typu Krivak, a nie jak w koncepcji wyjściowej, sukcesorem korwet typu Grisha.
Fregaty „Nieustraszimyj” i „Jarosław Mudryj” nie są jednak pozbawione niedociągnięć. Najbardziej widoczną w przypadku Nieustraszimyja jest brak pocisków przeciwokrętowych, co w istotny sposób burzy koncepcję wielozadaniowości. Warto jednak zaznaczyć, że instalacja tego rodzaju uzbrojenia była przewidywana i tylko nieosiągnięcie przez rakiety 3M-24 gotowości operacyjnej spowodowało obniżenie wartości bojowej. Niedociągnięcie to skorygowano na fregacie „Jarosław Mudryj”, która weszła do służby zdecydowanie później, w momencie gdy przewidziane do instalacji pociski były już w pełni gotowe. Prawdopodobnie przy okazji pierwszego większego przeglądu okrętu „Nieustraszimyj” rakiety 3M-24 znajdą się i na jego pokładzie.
Jednym z zadań przewidzianych dla omawianych fregat była ochrona przeciwlotnicza konwojów i grup operacyjnych okrętów. W tym celu zainstalowano został system 3K-95 Kindżał, będący następcą 4K-33 Osa-M zainstalowanego na typie Krivak. Wadą pocisków 9M-330-2 (SA-N-9 Gaunlet) może być niewielki zasięg 12 kilometrów, który sprawia, że jednostki projektu 1154.0 Jastrieb są w stanie prowadzić obronę przeciwlotniczą jedynie na krótkim dystansie. Należy jednak pamiętać, że nie są to okręty wyspecjalizowane w tego rodzaju misjach, co może być pewnym usprawiedliwieniem. Koncepcja wielozadaniowości wymaga instalacji wielu różnorodnych systemów uzbrojenia przy ograniczonej przestrzeni użytkowej fregat.
Okręty projektu 1154.0 Jastrieb są konstrukcją, która może udanie konkurować z zachodnimi odpowiednikami. Wydaje się, że spełnia wszelkie wymagania stawiane przez współczesne pole walki, a szczególnie przez misje antyterrorystyczne. Należy powiedzieć, że okazały się udanym przedsięwzięciem, a niewielka liczba oddanych do służby jednostek wynikała jedynie z trudnego okresu, w jakim przyszło je budować.
Bibliografia:
Busquets C., Niszczyciele, fregaty i korwety, Warszawa 2002.
Faulkner K., Okręty wojenne. Przewodnik encyklopedyczny, Poznań 2004.
Krzewiński J., Okręty wojenne świata, Warszawa 2002.
Marshall Chris, Encyklopedia. Okręty, Warszawa 1996.
Miller D., Miller C., Współczesna wojna morska, Warszawa 1994.
http://www.naval-technology.com/projects/neustrashimy/ , 18.09.2009
http://www.globalsecurity.org/military/world/russia/1154.htm , 18.09.2009
http://128.121.102.226/rnav.html , 18.09.2009
http://www.nasog.net/NEUSTRASHIMY_CLASS.htm , 26.06.2004