Dziś o godzinie 16.11 czasu polskiego (7.11 czasu lokalnego) rozpoczął się dziewiczy lot samolotu elektrycznego Eviation Alice. Maszyna o rejestracji N882EV z pilotem doświadczalnym Steve’em Crane’em za sterami wystartowała z portu lotniczego Grant County w stanie Waszyngton i tam też wylądowała po dziewięciu minutach w powietrzu. Lot przebiegł bez zakłóceń.
Eviation Alice ma konstrukcję w 95% kompozytową. Producent deklaruje, że zasięg maksymalny wynosi 440 mil morskich (815 kilometrów), prędkość przelotowa wynosi 250 węzłów (460 kilometrów na godzinę). Napęd stanowią dwa silniki magniX 650 o mocy 640 kilowatów każdy. W wersji pasażerskiej samolot ma zabierać na pokład dziewięciu pasażerów. Maksymalna masa startowa wynosi 7480 kilogramów. Płatowiec ma 17,4 metra długości i 19,2 metra rozpiętości.
—REKLAMA—
Początkowo samolot – nazwany na cześć Alicji z Krainy Czarów – miał być napędzany przez dwa silniki umieszczone na końcówkach skrzydeł i jeden w ogonie. Prototyp w takiej konfiguracji pokazano na przykład w 2019 roku podczas debiutu na Paris Air Show (zdjęcie w poniższym tweecie). Ostatecznie podjęto jednak decyzję o przeniesieniu jednostek napędowych na ogon, po bokach statecznika pionowego, a zarazem o przebudowaniu usterzenia z układu motylkowego na układ „T” i podwozia z układu klasycznego (to znaczy z kółkiem ogonowym) na trójpodporowy z podporą przednią.
Israeli Eviation Alice electric aircraft. REUTERS/Pascal Rossignol pic.twitter.com/TL4WTICOVv
— jmarine (@jmarine) June 19, 2019
Program rozwoju Eviation Alice zmagał się w ustawicznymi opóźnieniami (co trudno uznać za zaskakujące w przypadku małej wytwórni i tak ambitnej konstrukcji). W ciągu minionych kilkunastu miesięcy wielokrotnie przekładano dziewiczy lot, a styczniu 2020 roku pożar akumulatorów litowo-jonowych doprowadził do zniszczenia prototypu, znajdującego się wówczas na lotnisku w Prescott w stanie Arizona, gdzie od wiosny 2019 roku realizowano program badawczo-rozwojowy.
Dochodziło także do problemów organizacyjnych, których punkt kulminacyjny nastąpił w lutym tego roku. Ówczesny dyrektor generalny i współzałożyciel przedsiębiorstwa Omer Bar Johaj zapewniał, że Alice wzniesie się w powietrze w ciągu kilku dni, tymczasem w ciągu kilku dni to sam Bar Johaj pożegnał się ze stanowiskiem. Jego miejsce zajął Gregory Davis.
Yesterday’s high speed taxi rotation test…nailed it. Up next: First Flight. pic.twitter.com/x5vh16iHuV
— Eviation Aircraft (@EviationAero) September 19, 2022
Izraelska firma Eviation zdobyła już pierwsze zamówienia. Klientem inicjującym Eviation Alice została linia lotnicza Cape Air, działająca głównie w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych i na Karaibach, dysponująca bardzo dużą flotą (ponad sto maszyn) stosunkowo małych samolotów, takich jak Tecnam P2012 Traveller i Cessna 402. Wstępne porozumienie podpisano w 2019 roku, a w kwietniu 2022 roku ujawniono, że do Cape Air ma trafić aż siedemdziesiąt pięć maszyn. Kilka tygodni temu GlobalX Airlines złożyły zamówienie na kolejne pięćdziesiąt maszyn.
Na razie producent nie mówi nic o zastosowaniach wojskowych samolotu, ale – również latem ubiegłego roku – DHL Express zamówił pierwsze dwanaście samolotów w wersji towarowej. Przestrzeń ładunkowa wynosi 12,7 metra sześciennego. Łatwo sobie wyobrazić, że ta sama wersja mogłaby znaleźć zastosowanie w siłach zbrojnych jako lekki i bardzo ekonomiczny samolot transportowy. Z kolei wersja VIP-owska mogłaby służyć jako samolot dyspozycyjny do lotów krótkodystansowych.
@EviationAero test pilot Steve Crane parks the prototype Alice over the compass rose at Moses Lake Grant County International airport after a successful first flight. Having made the first flight the re-engined magnix-powered Cessna Caravan, Crane is an electric aviation veteran. pic.twitter.com/j0153wf4H2
— Guy Norris (@AvWeekGuy) September 27, 2022
– To, co robimy teraz z Alice, bardzo przypomina program Mercury – mówił niedawno Davis. – Udowadniamy, że to wszystko naprawdę może działać.
Obecnie największe wyzwanie stojące przed Eviation (i wszystkimi innymi producentami samolotów elektrycznych) dotyczy akumulatorów. Szefowie Eviation otwarcie przyznają, że czekają na dalsze postępy w tej dziedzinie techniki, bez których Alice może nie mieć uzasadnienia ekonomicznego. Oznacza to również, że samolot w konfiguracji docelowej może się wyraźnie różnić od tego, który latał dzisiaj nad Waszyngtonem.
Wszystko rozbija się o różnicę w gęstości energii między akumulatorami a tradycyjnym paliwem lotniczym. Na przykład w kwestii wąskokadłubowych samolotów pasażerskich gęstość energii oferowana przez akumulatory litowo-jonowe jest o rząd wielkości za niska. Dlatego obecnie wszystkie działające samoloty elektryczne to maszyny bardzo małe i lekkie; na przykład maksymalna masa startowa Velisa Electro wynosi 600 kilogramów, a jego silnik osiąga moc 76 koni mechanicznych. Na tym tle Eviation Alice jest wyjątkowo ambitnym projektem.
Zobacz też: Jak świecący plankton może pomagać w wykrywaniu okrętów podwodnych