Jake Sullivan, doradca prezydenta Joego Bidena do spraw bezpieczeństwa narodowego, powiedział, że Stany Zjednoczone mają informacje, iż Teheran przygotowuje się do dostarczenia Rosji w trybie przyspieszonym nawet kilkuset bezzałogowych statków powietrznych, w tym zdolnych do przenoszenia uzbrojenia. Ponadto według amerykańskiej wspólnoty wywiadowczej Iran przygotowuje się do szkolenia rosyjskich żołnierzy, aby już niebawem mogli wykorzystywać UAV-y w operacjach bojowych w Ukrainie.
Pierwsze kursy dla operatorów miałyby rozpocząć się jeszcze w lipcu. Jest też możliwe, że informacje wywiadowcze są nieaktualne i szkolenia już trwają; to samo dotyczy samych dostaw. Nie wiadomo, czy szkolenia odbywać się będą (albo już się odbywają) w Rosji czy na terytorium Iranu. Być może Rosjanie polecą (albo polecieli) do bazy Kaszan, na północ od Isfahanu, która służy również do szkolenia bojowników z Jemenu, Iraku, Syrii i Libanu. Pomoc sojusznicza Iranu ma być nieocenionym wsparciem dla rosyjskich wojsk.
– Nie mamy sprawdzonych informacji, czy Iran dostarczył już którekolwiek ze swoich dronów do Rosji – powiedział Sullivan. – Stany Zjednoczone będą nadal robić swoje, aby pomóc utrzymać skuteczną obronę Ukrainy i pokazać, że rosyjski wysiłek zmierzający do wymazania Ukrainy z mapy się nie powiedzie.
Islamska Republika Iranu nie pokusiła się o komentarz w sprawie tych doniesień wywiadowczych. Milczy również misja Iranu przy ONZ, która nie odpowiedziała na prośbę o komentarz. Amerykańskie informacje wywiadowcze z jednej strony są zaskakujące, z drugiej zaś – potwierdzają słabość rosyjskiego wojska.
Iran opracował w ostatnich latach prężny program budowy i wykorzystania operacyjnego dronów. Teheran za pomocą milicji szyickich w Syrii i Iraku, Hezbollahu oraz Hamasu dokonuje ataków na siły amerykańskie i sojuszników w regionie. Niewątpliwie duży wpływ na poziom bezpieczeństwa w regionie ma przekazywanie irańskich bezzałogowców do Jemenu – dla bojowników Ansar Allah.
Probably one of the clearest videos of a suicide drone in action I’ve seen to date. This example is from this morning near Wlash village, Choman. This is from part of an ongoing offensive by #Iran in the region. Could be an Ababil. pic.twitter.com/TfjFdfey0x
— Aurora Intel (@AuroraIntel) September 9, 2021
Warto podkreślić, że rewelacje Białego Domu pojawiają się w przeddzień pierwszej wizyty Bidena jako prezydenta na Bliskim Wschodzie. Jednym z wiodących tematów, które pojawią się podczas spotkań z liderami regionu, będzie aktywność i rola Iranu w kształtowaniu środowiska bezpieczeństwa. Jutro Biden z Waszyngtonu uda się do Izraela i Zachodniego Brzegu, a następnie do Arabii Saudyjskiej, gdzie ma naciska na największego na świecie producenta ropy, aby zwiększył produkcję i pomógł obniżyć globalne ceny energii.
– Nie jest jasne, które rodzaje dronów Rosja może próbować nabyć, ale w grę wchodzą różne warianty, od amunicji krążącej po większe uzbrojone drony bojowe – powiedział Michael Kofman, dyrektor do spraw studiów nad Rosją w CNA Financial Corp., organizacji badawczej non-profit z siedzibą w Arlingtonie w stanie Wirginia. – Rosyjska armia straciła dużą liczbę dronów zwiadowczych w tej wojnie i może liczyć na Iran, aby powetować sobie te straty.
Nie wiadomo, których dronów dotyczyć będzie umowa między Moskwą a Teheranem. Arsenał do wyboru jest spory. Być może żołnierze rosyjscy walczący w Ukrainie otrzymają któreś z maszyn należących do rodziny Szahed lub Mohadżery-6 – uzbrojone w kierowane telewizyjnie bomby ślizgowe Ghaem – które już wcześniej przekazano etiopskim siłom zbrojnym walczącym w Tigraju. Bezzałogowe systemy bojowe będą również potrzebować uzbrojenia. I tutaj pojawia się pytanie: jak długo Iran jest w stanie zaopatrywać Moskwę w efektory, a także czy podoła wyzwaniom logistycznym związanym z dostawami na potrzeby prowadzonego konfliktu pełnoskalowego.
Niezależnie od tego, jaki sprzęt trafi (i czy w ogóle) w ręce Rosjan, prorocze mogą okazać się słowa Beniego Ganca o zagrożeniu ze strony irańskich dronów wykraczającym daleko poza Bliski Wschód. Ujawniając dwie irańskie bazy UAV-ów w południowym Iranie, Ganc mówił, że plan Irańczyków jest jasny: najpierw wezmą Damaszek, potem Berlin. Jakkolwiek słowa te należy nadal traktować jako daleko idącą interpretację, widać, że Iran może być gotowy dostarczać drony poza Bliski Wschód i Afrykę.
Zobacz też: USA budują mały reaktor jądrowy do zasilania baz wojskowych