Mimo ostrzeżeń pesymistów i wielkich nadziei Pekinu rosyjska agresja na Ukrainę nie powoduje odciągnięcia uwagi i sił Stanów Zjednoczonych od Pacyfiku. Na Filipinach trwają zakrojone na dużą skalę ćwiczenia „Balikatan” (w języku tagalog: „ramię w ramię”). Najważniejszą do tej pory informacją z manewrów jest udział w nich 3rd Marine Littoral Regiment (MLR), czyli specjalnego pułku piechoty morskiej do działań w strefach przybrzeżnych. To debiut nowo sformowanej jednostki.

Manewry „Balikatan 22” ruszyły 28 marca i potrwają do 8 kwietnia. Bierze w nich udział 5100 żołnierzy amerykańskich i 3800 filipińskich. Prowadzone są na poligonach w prowincjach Cagayan na północy głównej wyspy Filipin, Luzonu, i Tarlac na zachód od stołecznej Manili na tej samej wyspie. Taki dobór miejsc oczywiście nie jest przypadkowy. Z Cagayan jest relatywnie blisko do będącego punktem zapalnym Tajwanu. Z kolei Tarlac zwrócona jest w stronę Morza Południowochińskiego, gdzie Filipiny są uwikłane w spory terytorialne z Chinami.

Scenariusze ćwiczeń obejmują działania morskie, z desantami włącznie, walkę w terenie zurbanizowanym, operacje powietrzne i antyterrorystyczne. W programie znalazły się również ćwiczenia z ostrą amunicją. Jako, że region jest często nawiedzany przez katastrofy naturalne, amerykańsko-filipińskie ćwiczenia obejmują także działania ratunkowe i humanitarne.

Jak w rozmowie z magazynem Stars and Stripes powiedział major Steve Stansbury, asystent koordynatora wsparcia ogniowego w 3. MLR, w „Balikatan 22” uczestniczy dziewięćdziesięciu żołnierzy pułku. Z wypowiedzi oficera wynika, że przede wszystkim są to członkowie kompanii dowodzenia. Warto też zaznaczyć, że 3. MLR formalnie powstał 3 marca tego roku z przeformowania 3. Pułku Piechoty Morskiej. Wstępną gotowość operacyjną jednostka ma osiągnąć latem 2023 roku.

Podczas manewrów marines mają współpracować z pułkiem obrony wybrzeża wchodzącym w skład filipińskiej piechoty morskiej. To również młoda jednostka – powstała w roku 2020, a pełną gotowość operacyjną ma osiągnąć do roku 2026. Stawiane przed pułkiem zadania są bardzo precyzyjne. Ma przede wszystkim odpowiadać za ochronę połączeń między głównymi wyspami archipelagu filipińskiego a spornymi z Chińską Republiką Ludową obszarami na Morzu Południowochińskim. Pułk obrony wybrzeża jako pierwsza jednostka sił zbrojnych Filipin otrzyma indyjsko-rosyjskie naddźwiękowe pociski przeciwokrętowe BrahMos. Kontrakt na ich zakup podpisano 28 stycznia bieżącego roku.



Taki dobór partnera i lokalizacja ćwiczeń, ma pozwolić USMC lepiej zrozumieć środowisko działań i wyzwania dla bezpieczeństwa Filipin. Ma to pozwolić nie tylko na bardziej sprawne działanie w przypadku konfliktu, ale także umożliwić lepsze doradzanie Filipińczykom jak przygotować skuteczną obronę. Wiadomo, że po stronie amerykańskiej piechoty morskiej udział w manewrach biorą wyrzutnie rakietowe HIMARS. „Balikatan 22” służy również weryfikacji wstępnych założeń pułku piechoty morskiej do działań w strefach przybrzeżnych i dalszemu rozwojowi koncepcji. Stąd też duża uwaga, jaką działaniom elementów 3. MLR poświęca Marine Corps War Fighting Laboratory z Quantico.

Marines przygotowują do lotu bezzałogowy śmigłowiec rozpoznawczy Skyline Vapor 55.
(US Marine Corps / Sgt. Melanye Martinez)

Zarys koncepcji MLR przedstawił w styczniu 2020 roku generał Mark Wise, zastępca dowódcy Marine Corps Combat Development Command. Zadania pułku mają koncentrować się na wspieraniu tworzenia wysuniętych baz USMC. Jednostka ma być silnie nasycona bezzałogowcami powietrznymi, lądowymi i wodnymi, środkami rażenia dalekiego zasięgu oraz systemami przeciwlotniczymi. W planach jest stworzenie trzech MLR: na Hawajach, Guamie i Okinawie.

MLR ma liczyć do 2 tysięcy ludzi. Dla porównania: zwykły pułk piechoty morskiej liczy obecnie 3400 żołnierzy. Zupełnie odmienna będzie struktura MLR. W skład pułku zamiast zwykłych trzech batalionów wejdą: przybrzeżny batalion logistyczny (Littoral Logistics Battalion), przybrzeżny batalion przeciwlotniczy (Littoral Anti-Air Battalion) i przybrzeżny zespół bojowy (Littoral Combat Team). Ten ostatni ma być wyposażony między innymi w zdalnie sterowane wyrzutnie systemu NMESIS (Navy Marine Expeditionary Ship Interdiction System) na podwoziu samochodu terenowego JLTV uzbrojone w pociski Naval Strike Missile.

Wyrzutnie HIMARS na poligonie w prowincji Tarlac.
(US Marine Corps / Lance Cpl. Jonathan Willcox)

Zmiany organizacyjne idą dużo głębiej. W MLR mają być testowane liczniejsze plutony liczące od 75 do nawet 100 żołnierzy. Sugeruje to wprowadzenie także w pułkach do działań w strefach przybrzeżnych liczniejszych drużyn testowanych już od roku 2019. Uznano, że wobec rosnących wymagań stawianych przed piechotą morską konieczne jest zwiększenie liczebności drużyny do piętnastu marines. Liczne ćwiczenia miały potwierdzić słuszność tej koncepcji. Drużyna ma składać się z trzech czteroosobowych sekcji strzeleckich oraz trzyosobowej sekcji dowodzenia złożonej z dowódcy, jego pomocnika i operatora dronów. Uznano, że wobec wzrostu liczebności konieczne jest dołączenie kolejnego podoficera, który odciąży dowódcę i pozwoli mu skoncentrować się na kluczowych punktach pola walki.



Liczniejsze plutony maja jednocześnie w mniejszym stopniu zdradzać swoją obecność, mieć większy zasięg działania i oddziaływania, a także być bardziej mobilne. Jak wynika z wypowiedzi generała Erica Smitha, zastępcy dowódcy USMC, udzielonej podczas konferencji prasowej 28 lutego zadania stawiane przed MLR i ich poszczególnymi częściami są bardzo wymagające.

Kilkudziesięcioosobowe oddziały mają być zdolne do samodzielnego, to znaczy bez zaplecza logistycznego, operowania przez krótki czas wewnątrz chińskich stref antydostępowych. To sprowadzenie do szczebla bardzo małych jednostek doktryn działań przybrzeżnych w środowiskach przeciwdziałania (Littoral Operations in Contested Environments, LOCE) i działań ekspedycyjnych w bazach wysuniętych (Expeditionary Advanced Base Operations, EABO).

Jak zwrócił uwagę major Stunsbury, ćwiczenia „Balikatan 22” mają szczególne znaczenie, ponieważ elementy 3. MLR ćwiczą na obszarze pierwszego łańcucha wysp. To określenie na archipelagi rozciągające się od Japonii po Indonezję, oddzielające Chiny od Oceanu Spokojnego. Termin został ukuty przez amerykańskich strategów jeszcze w latach 50., z czasem jednak mocno zadomowił się w chińskiej myśli strategicznej i stanowi jeden z jej fundamentów myślenia o rywalizacji i ewentualnej konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi.

Zobacz też: DARPA szuka lżejszych ubiorów ochronnych CBRN

Capt. Nicholas Chopp / US Army