Już w maju 2006 roku pojawiły się sygnały, iż Indyjskie Siły Powietrzne planują zakup C-130J dla swoich sił specjalnych i odpowiednika naszych Wojsk Ochrony Pogranicza.
Jak donoszą tamtejsze gazety, umowa została podpisana 30 stycznia w Delhi i powoli zaczynają wyciekać jej szczegóły. Indie kupiły podobno sześć samolotów w wydłużonej wersji C-130J-30 wyposażonej dla potrzeb operowania w nocy i nad polem walki oraz potrzebny im sprzęt (infrastruktura, części zamienne, silniki), a także szkolenie dla obsługi z opcją na kolejnych sześć maszyn, zaś Lockheed zgodzić się miał na trzydziestoprocentowy offset. Sam fakt istnienia umowy, bez podawania detali, potwierdził zastępca podsekretarza Sił Powietrznych Bruce Lemkin.
Indiom szczególnie atrakcyjna w Herculesach wydała się zdolność do startowania i lądowania na improwizowanych lotniskach polowych, a także fakt, że sprawdziły się już w warunkach podobnych do tych, jakim będą musiały sprostać w kraju nad Gangesem.
C-130J służyć będą jako średnie transportowce; rolę ciężkich odgrywają w Indiach rosyjskie odrzutowe Iły-76, a zaś lekkimi są turbośmigłowe Any-32.
fdsf