W ostatnią niedzielę, to jest 25 lipca w miejscowości Mechelinki nad Zatoką Pucką odbyła się druga rekonstrukcja historyczna – Kępa Oksywska – Kosakowo 2007. Jest to impreza organizowana przez gminę Kosakowo oraz Stowarzyszenie Grupa Rekonstrukcji Historycznej Lądowej Obrony Wybrzeża. Jej celem jest zaprezentowanie szerokiej publiczności kawałka historii naszego kraju z okresu drugiej wojny światowej.

Inscenizacja podzielona była na trzy epizody, z których każdy odnosił się do pewnego autentycznego wydarzenia – dwa do kampanii wrześniowej i walk wycofujących się polskich oddziałów w okolicach wsi Mosty, a jedno do roku 1945, kiedy to tereny te zajmowane były przez Armię Czerwoną.

Całość była możliwa do zrealizowania dzięki zaangażowaniu kilkunastu grup rekonstrukcyjnych z całego kraju. Grupują one zapaleńców, pasjonatów historii, którzy kompletują prawdziwe mundury i wyposażenie z danej epoki, a następnie odgrywają różne scenki. Starają się przy tym zachować jak największy realizm, a więc nierzadko zdarza się, że wśród grup, które odgrywają niemieckie oddziały rozkazy wydawane są także w języku niemieckim. Jeśli jakiegoś munduru nie da się zdobyć, najczęściej jest on szyty na podstawie dostępnych rysunków czy zdjęć. Dotyczy to jednak w większości przypadków grup specjalizujących się w czasach odleglejszych niż druga wojna światowa, np. epoki napoleońskiej.

Poza odpowiednio ubranymi aktorami publiczność miała okazje zapoznać się także z kilkoma pojazdami z epoki. W rekonstrukcji brały udział takie pojazdy jak tankietka TKS, czołgi T-34 oraz Panzer II, transporter opancerzony OT-810, który choć jest produkcji powojennej, a do tego czechosłowackiej znakomicie imitował niemiecki transporter Sd.Kfz.251. Całość obrazu uzupełniało kilka sztuk działek przeciwlotniczych i przeciwpancernych, ciężkie karabiny maszynowe, motocykle (w tym ciekawa hybryda – pojazd gąsienicowy, z kierownicą motocykla), rowery, a także oddział kawalerii na koniach.
Sameych walk nie ma co opisywać. Kto wygrał – wiadomo z historii. Wystarczy obejrzeć zdjęcia. Powiem tylko, że zabawy było, co niemiara. Karabiny strzelały, pociski wybuchały, czołgi rozjeżdżały przygotowane wcześniej przez organizatorów drewniane domki, miotacz ognia także zrobił swoje, pojazdy w odpowiednim momencie ulegały „zniszczeniu” i buchały efektownym dymem. Prawdziwym hitem było „trafienie” T-34 przez pocisk z Panzerfausta – czołg z załoga w środku stanął w płomieniach, które rozprzestrzeniły się na tyle niebezpiecznie, że interweniować musiała straż pożarna.

Poza samymi pokazami na terenie inscenizacji urządzono także kiermasz z militarnymi rzeczami. Można było nabyć wszelakie mundury – te historyczne i te współczesne, wyposażenie osobiste żołnierza oraz uzbrojenie – od zabawkowego, przez air-soft po zabytki. Całość uzupełniało zwyczajowe przy takich okazjach zaplecze gastronomiczne.
Jedynym minusem była pogoda, która nie dopisała. Było niezbyt ciepło i co chwilę padał deszcz. Nie przeszkodziło to jednak licznie zgromadzonej publiczności w doskonałej zabawie, jaką z całą pewnością było obserwowanie „bitew” rozgrywanych na mechelinkowskim polu.

Podsumowując, należy powiedzieć, że impreza była bardzo udana i mieć nadzieję, że zagości ona na stałe w wakacyjnym kalendarzu pomorskich imprez.

[g_href]http://www.konflikty.pl/gallery.php?cat=Inscenizacja%20Historyczna%20K%EApa%20Oksywska%20-%20Kosakowo%202007[/g_href][g_title]Inscenizacja Historyczna Kępa Oksywska – Kosakowo 2007[/g_title]