Trudno powiedzieć, że za czasów Teodozjusza Wielkiego cesarstwo stanowiło jedność. cesarz starał się jednak zachowywać chociaż pozory i imperium jakoś trwało. Trzeba jednak powiedzieć, że zbliżał się koniec. Może starożytni tego nie widzieli, a może ufali, że pojawi się na horyzoncie nowy władca który przywróci świetność Romie. Po śmierci Teodozjusza sukcesorami zostali dwaj jego synowie, Arkadiusz został władcą Wschodu, a Honoriusz Zachodu. Ustalono, że granica między posiadłościami dwóch braci będzie przebiegać w Ilirii, w kraju położonym na wschodnim wybrzeżu Morza Adriatyckiego. To było formalne zatwierdzenie podziału, który trwał już od wielu stuleci. Na zachód od Ilirii językiem urzędowym była łacina, a wpływ Rzymu był tam ogromny.

Na Wschodzie językiem urzędowym była greka, i trzeba przyznać, że więź z Rzymem była jak gdyby mniejsza. Ufano może, że taki oficjalny podział wpłynie na poprawę sytuacji państwa. Ta od wielu lat nie była wesoła. Teraz pojawiło się nowe zagrożenie, o którym już wspominaliśmy. Hunowie zmusili Gotów do wtargnięcia w granice cesarskie. Także już wspominaliśmy, że Teodozjusz doszedł z nimi w pewnym sensie do porozumienia. Po tym jak zmarł Goci mieli uzasadnione obawy co od własnego losu. Postanowili, że zaatakują Rzym zanim to on zaatakuje ich. W 396 roku, a więc zaledwie dwa lata po śmierci Teodozjusza, złupili Grecję. Kolejnym celem była Italia, ale w 407 roku zadał wojskom Alaryka klęskę Stichilion. To był jeden z ostatnich ludzi, którzy mogli powstrzymać upadek imperium. Cesarz Honoriusz kazał go jednak rok po zwycięstwie ściąć. Wydaje się, że syn Teodozjusza po prostu bał się o swój urząd. Tymczasem, wódz Wizygotów, czyli Gotów zachodnich chciał pertraktować z senatem. Niestety Rzymianie okazali się zbyt dumni i zlekceważyli „barbarzyńców”. Ci zrewanżowali im się w straszny sposób. W 410 roku Alaryk zdobył Rzym i złupił go w okrutny sposób. To stanowiło przełom w tym jak ludzie pojmowali ówczesny świat. Cesarstwo mogło być osłabione i mogło ponosić porażki w dalekich prowincjach. To Rzym był jednak symbolem i ostoją państwa. Gdy padła stolica ludzie zaczęli pojmować, że upaść może całe państwo.
Alaryk chciał w tym czasie przeprawić się do Afryki, ale zmarł w drodze i władzę po nim przejął Atahaulf, który ruszył z wojskiem do Galii.

W chwili kiedy po ziemiach Rzymu tak swobodnie maszerowali wrogowie warto zastanowić się co stało się z słynnym wojskiem rzymskim. Z tym wojskiem, o którym mówiono, że może przegrać bitwę, ale nigdy wojnę. Otóż już od dawna Roma bazowała na rekrutacji wojska z plemion germańskich. Italia była wyludniona i ciężko było o żołnierzy, którzy byli by prawdziwymi spadkobiercami dawnych legionistów Cezara, czy Augusta.
Nie tylko Goci zagrażali Rzymowi. W 409 roku w Hiszpanii osiedliło się plemię Wandalów, któremu przewodził Genezeryk. 20 lat później przeprawił się z wojskiem do Afryki i duża część tych ziem stała się wandalska. Teraz widać już wyraźnie upadek Rzymu. Cesarze w zasadzie nie kontrolują ziem, które kiedyś wchodziły w skład Imperium. Te ziemie nie należą już do Rzymu. Rzym się chwieje i przygotowuje do upadku, który oficjalnie następuje w roku 476. O tym jednak za chwilę.

W 423 roku umarł cesarz Zachodu Honoriusz. Teodozjusz II władca Wschodu na tron wyniósł sześcioletniego Walentyniana III. Rządziła nim matka Galla Placidia, ale już w 433 faktyczną władzę przejął Aecjusz, ostatni który walczył o to by Rzym przetrwał. Niezwykła to postać i z pewnością zasługuje na uwagę. Młodość spędził u Hunów, gdzie przebywał jako zakładnik. W przyszłości to zaprocentowało, mógł bowiem rekrutować z nich swoje zastępy. Starał się chronić Galię i dzięki pomocy Hunów udało mu się odeprzeć atak Wizygotów. W 455 roku Hunowie jednak zjednoczyli się wokół własnego wodza. Pod wodzą Attyli w roku 447 spustoszyli cesarstwo wschodnie. W 451 roku ruszyli na podbój Galii. Wtedy role się odwróciły i Aecjusz przywołał na pomoc Wizygotów, których wcześniej pokonał z pomocą Hunów. W roku 451 odbyła się jedna z najważniejszych bitew starożytności. Pod Polami Katalaunijskimi Aecjusz rozbił wojska Attyli i odłożył w czasie upadek Rzymu. Attyla nie zdobył Galii, ale ruszył do Italii gdzie jak mówi legenda papież Leon Wielki zmusił go do odwrotu. Aecjusz został, o ironio ukarany, mimo że przecież pokonał Hunów! Uznano, że zawiódł cesarstwo. Zabito go w Rawennie na rozkaz Walentyniana III. To posunięcie nie przysporzyło cesarzowi zwolenników. W sześć miesięcy później oficerowie Aecjusza zabili władcę. Nowym władcą został Peroniusz Maksymus, który ożenił się z córką Walentyniana III. Nie było by to istotne gdyby nie fakt, że Eudocja była obiecana Genezerykowi, który poczuł się oszukany i złupił Rzym w roku 455. Peroniusz zmarł dość szybko i nowym cesarzem został Awitus. I ten jednak został szybko pozbawiony urzędu. Na polecenie senatu cesarzem został wódz Ricimer, który rządził resztkami imperium w latach 456-472. Za ostatniego cesarza Zachodu uważa się Romulusa Augustulusa, który panował od 475 do 476 roku. Mimo dumnego nazwiska nie zdołał dokonać niczego co zasługiwało by na uwagę. W 476 roku obalił go germański przywódca Odoaker, który został pierwszym barbarzyńskim królem Italii. Cesarstwo na Zachodzie przestało istnieć.

O przyczynach upadku Rzymu napisano już wiele książek, ale jest to temat zawsze wzbudzający emocję. Pierwsze objawy kryzysu pojawiły się może już za czasów republiki. Z pewnością nie ma jednego decydującego czynnika, który wpłynął na upadek tej wspaniałej cywilizacji. Mówi się, że dobiły Rzym najazdy barbarzyńców, ale zadajmy pytanie: gdyby Rzym był tak silny wewnętrznie jak np. W początkach cesarstwa to czy najazdy przyniosły by tak duże straty? Wydaje się, więc że przyczyn było o wiele więcej. Na pewno można do nich zaliczyć zaprzestanie podbojów, szerzenie się korupcji, inflacja, rozrost biurokracji. Inne powody, które się podaje, ale które są nieco bardziej kontrowersyjne to: używanie przez Rzymian ołowianych sztućców, co miało powodować liczne choroby natury tak psychicznej jak i fizycznej. Drugim z takich powodów może być chrześcijaństwo. Wydaje się, że miało destrukcyjny wpływ na działanie władzy, ale opinie na ten temat są podzielone. Podobnie zresztą jak opinie na temat całej historii Rzymu.