Amerykański Departament Obrony wytypował szesnaście baz, które jako pierwsze dostaną szczepionki przeciwko COVID-19. Jako pierwsi szczepionkę otrzymają żołnierze i pracownicy cywilni wojska zajmujący się opieką zdrowotną i ci najbardziej narażeni na potencjalny kontakt z zakażonymi. Wojsko czeka jeszcze na ostateczną decyzję Urzędu Żywności i Leków o dopuszczeniu do użytku nadzwyczajnego szczepionki produkcji Pfizera.

W dalszej kolejności szczepieniu będą podlegać żołnierze pełniący służbę w jednostkach kluczowych dla bezpieczeństwa państwa, żołnierze przygotowujący się do służby poza Stanami Zjednoczonymi i inny kluczowy personel. Personel niezaliczający się do żadnej z tych kategorii będzie szczepiony w ostatniej kolejności. Rezerwiści i żołnierze Gwardii Narodowej mający specjalizacje medyczne są również zaliczani do grupy priorytetowej. Do jednostek kluczowych dla bezpieczeństwa zalicza się załogi okrętów podwodnych z pociskami strategicznymi, załogi bombowców strategicznych i operatorów jednostek specjalnych.



Przedstawiciele Departamentu Obrony podkreślają, że bardzo niewielka liczba szczepionek trafi do najwyższych dowódców i kierownictwa departamentu. Szczepionka ma być przeznaczona w przygniatającej większości dla zwykłych żołnierzy. Wśród dowódców szczepionkę otrzymają prawdopodobnie pełniący obowiązki sekretarza obrony Chris Miller, zastępca sekretarza obrony David Norquist, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów generał Mark Milley i jego zastępca generał John Hyten. Najprawdopodobniej zostaną oni zaszczepieni publicznie w celu zachęcenia innych do przyjmowania szczepionki, która – przynajmniej na razie – nie będzie dla żołnierzy obowiązkowa.

Thomas McCaffery, podsekretarz obrony do spraw zdrowia, szacuje, że pierwsi żołnierze mogą otrzymać szczepionki w ciągu dwudziestu do czterdziestu ośmiu godzin od wydania decyzji o możliwości jej użycia przez Urząd Żywności i Leków. Departament Obrony spodziewa się otrzymać w pierwszym rzucie 44 tysiące dawek szczepionki, która będzie rozprowadzana wśród żołnierzy z trzynastu baz na terytorium Stanów Zjednoczonych i trzech baz zagranicznych. Bazy wytypowano na podstawie możliwości technicznych do magazynowania szczepionki i służby w nich kluczowego personelu podlegającego zaszczepieniu w pierwszej kolejności.

W pierwszej kolejności szczepionki otrzymają bazy (lub współistniejące przy nich placówki medyczne): Fort Bragg, Fort Hood, San Antonio, Lewis McChord, Jacksonville, Pensacola, Portsmouth, Coast Guard Island i Camp Atterbury, ośrodki medyczne marynarki wojennej w Portsmouth, San Diego i Camp Pendleton, dowództwo medyczne Gwardii Narodowej w Watervliet, a także szpitale wojskowe Tripler w Honolulu i Walter Reed w Bethesdzie w stanie Maryland. Szczepionki otrzymają też dwa domy opieki dla weteranów (w stanie Missisipi i w Waszyngtonie), a poza granicami USA trafią one do Camp Humphreys w Korei Południowej, ośrodka medycznego Landstuhl w Niemczech i Kadeny w Japonii.



Szef Agencji Departamentu Obrony do Spraw Zdrowia, generał dywizji Ronald Place, zachęca wszystkich do przyjmowania szczepionki. Skutki uboczne w większości wypadków są takie same jak w przypadku innych szczepionek – ból ramienia czy gorączka. Szczepionka jest zalecana również tym, którzy już przechorowali COVID-19, ponieważ nie jest do końca jasne, jak długo przeciwciała utrzymują się w organizmie.

Nie wiadomo, ile czasu zajmie zaszczepienie wszystkich chętnych. Będzie to zależało od tempa dostaw szczepionki i od tego, kiedy dopuszczenie do użycia na specjalnych warunkach dostanie druga szczepionka opracowana przez Modernę. Do tego czasu departament będzie kontynuował politykę testowania, pracy zdalnej i systemu kwarantann. Wiadomo za to, że po zezwoleniu na użycie jednej lub obu szczepionek na zasadach standardowych Departament Obrony zastanowi się nad obligatoryjnym szczepieniem całego personelu.

Zobacz też: Ćwiczenia rezerwy w dobie pandemii – relacja uczestnika

(militarytimes.com, stripes.com)

Leanne Thomas / Tripler Army Medical Center