16 listopada norweskie ministerstwo obrony podało, że na krótkiej liście postępowania w sprawie pozyskania nowych czołgów podstawowych znalazły się południowokoreański K2 Heuk-Pyo i niemiecki Leopard 2A7V. Szef resortu, minister Frank Bakke-Jensen, wyjaśnił, że na podstawie analizy rynku Oslo uznało jedynie te konstrukcje za zdolne do sprostania postawionym wymaganiom.

W ramach programu pod kryptonimem Projekt 5050 odbędzie się teraz dialog między norweskim resortem obrony a jego odpowiednikami w Niemczech i Korei Południowej. Ma on dać odpowiedź na temat możliwości współpracy i dostępu norweskiego przemysłu obronnego do rynków tych krajów.

Wyniki negocjacji z Berlinem i Seulem mają być przedstawione norweskiemu parlamentowi. Storting podejmie wówczas decyzję, która propozycja lepiej spełnia wymagania norweskich wojsk lądowych. Tym samym przyszły norweski czołg zostanie wybrany już w 2021 roku, cztery lata później a spodziewane jest rozpoczęcie dostaw.

Plany modernizacji floty Leopardów 2A4NO lub zakupu fabrycznie nowych czołgów sięgają co najmniej marca 2018 roku. Wówczas Oslo opublikowało korektę Długoterminowego Planu Obrony, w której nowością był projekt pozyskania czołgów podstawowych. Przewidywano kilka wyjść z sytuacji. Perspektywa długoterminowa zakładała udział w jednym z europejskich programów pancernych. Krótkoterminowe wyjście dopuszczało zakup bądź leasing używanych Leopardów 2.

W marcu 2019 roku wątpliwości było znacznie mniej. Norweskie ministerstwo obrony ujawniło plany zakupowe na najbliższe osiem lat, porzucając projekt modernizacji Leopardów 2 do standardu 2A7V. Stwierdzono, że modernizacja czołgów liczących ponad cztery dekady nie zapewni właściwej osłonności balistycznej ani możliwości instalacji nowoczesnych systemów łączności i przesyłu danych.

Czołg podstawowy K2 Black Panther na targach ADEX 2013

Stało się jasne, że Norwegia w całości zaakceptowała zalecenia przeglądu Landmaktutredningen (Analiza sił lądowych), który skrytykował pomysł modernizacji Leopardów i optował za pozyskaniem po roku 2025 zupełnie nowych czołgów. Do tej pory nie wiadomo jednak, ile pojazdów pancernych trafi do Hæren, choć Storting przygotował już budżet w wysokości 13 miliardów koron (około 5,5 miliarda złotych).

K2 Heuk-Pyo wszedł do gry w lipcu, gdy Hyundai Rotem zaoferował Norwegom licencję na produkcję czołgów tego typu. Od tego czasu stanowi realną konkurencję dla Leoparda 2A7, choć mającą wiele niepewnych punktów. Od niemieckiego czołgu różni się mniejszą masa (56 ton w stosunku do ponad 65 ton) i wyposażeniem w automat ładowania, co zredukowało załogę do trzech żołnierzy. Odmienność dotyczy również systemu opancerzenia.

Do 2025 roku norweskie wojska lądowe utrzymają trzy bataliony zmechanizowane. Do tego roku istnieć będzie flota Leopardów 2A4NO, którą podda się ograniczonym pracom remontowym. Do roku 2024 na remont czołgów ministerstwo obrony przeznaczy zaledwie 7–20 milionów euro. Obecnie norweskie siły zbrojne posiadają trzydzieści sześć Leopardów 2 z pięćdziesięciu dwóch, które pozyskano z holenderskich nadwyżek (dostawy zrealizowano w latach 2003–2005). Stały się one następcami Leopardów 1A5NO i służą w ramach batalionu pancernego. Panserbataljonen wchodzi w skład brygady Nord.

Zobacz też: Scoutspataljon bez wsparcia. Fiasko modernizacji estońskich CV90

(esut.de, defense-aerospace.com)

Soldatnytt, Creative Commons Attribution 2.0 Generic
Simta, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported