Dowódca Ugandyjskich Ludowych Sił Obronnych, generał David Muhoozi, ogłosił wznowienie rotacji sił biorących udział w operacji AMISOM w Somalii. Wymianę kontyngentu wstrzymano w związku z zagrożeniem powodowanym przez niekontrolowane rozprzestrzenianie się koronawirusa SARS-CoV-2. Od początku pandemii dalsze losy misji stały pod znakiem zapytania, gdyż pojawiły się obawy, iż dotarcie choroby do Rogu Afryki może oznaczać zakażenia na skalę przypominającą epidemię eboli w Afryce Środkowej.
Obawy Kampali były całkowicie uzasadnione. Bardzo niski poziom opieki zdrowotnej sprawia, że COVID-19 rozprzestrzenia się w niekontrolowany sposób na terenie całego Rogu Afryki. Epidemia nie ominęła również Asz-Szabab, gdzie zachorowania wśród najwyższych dowódców doprowadziły do paraliżu organizacji i tymczasowej abdykacji samozwańczego emira.
Po czterech miesiącach niepewności w związku z ogłoszeniem zawieszenia rotacji Ugandyjczycy wrócili do realizowania zadań w Somalii. Wspierane przez somalijskich żołnierzy siły Unii Afrykańskiej wyruszyły z Leego w kierunku Buurhkaby przy granicy z Kenią. Operacja jest elementem planu zakładającego zabezpieczenie i otwarcie drogi łączącej Mogadiszu z kontrolowanym przez UA miastem Baidoa.
Ogłoszone w maju zawieszenie rotacji oddziałów dotyczyło nie tylko Somalii, ale również Gwinei Równikowej gdzie stacjonuje stu ugandyjskich oficerów. Ich zadaniem jest podniesienie poziomu wyszkolenia miejscowych sił zbrojnych.
Sytuacja w Somalii
Od lat Somalia pozostaje synonimem państwa upadłego. Od lat 90. ubiegłego wieku kraj rozdarty jest przez wojnę rządu centralnego z ekstremistami należącymi do Asz-Szabab. Terroryści całkowicie zdominowali lokalny świat przestępczy, zyskując dostęp do ogromnych środków wykorzystywanych do prowadzenia trwającej od dekad walki.
W kraju stacjonują znaczne siły Unii Afrykańskiej, które wspierają Somalijczyków, jednak terroryści nadal kontrolują znaczne obszary, szczególnie na prowincji. Duże znaczenie w wypieraniu Asz-Szabab mają również amerykańskie naloty, które okazały się najskuteczniejszą metodą likwidacji kryjówek bojowników. Innym problemem dla Mogadiszu jest kwestia poszukiwania porozumienia z separatystami z Somalilandu i pozostałych nieuznawanych republik.
Zobacz też: Rozbudowa amerykańskiej bazy na wyspie Wake
(xinhuanet.com, radioshabelle.com)