Szefowie wywiadów Rwandy i Burundi spotkali się 26 sierpnia na posterunku granicznym Nemba. Konferencja ma pozwolić na deeskalację narastającego od pięciu lat konfliktu między oboma państwami i dać początek normalizacji, która przełoży się na wznowienie regularnych kontaktów politycznych i handlowych.

Napięcia miały podłoże polityczne. W 2015 roku prezydent Rwandy Paul Kagame skrytykował sposób, w jaki Pierre Nkurunziza zareagował na wybuch zamieszek, do których doszło, kiedy ogłosił zamiar ubiegania się o trzecią kadencję. Od tego momentu załamały się relacje między oboma prezydentami.

Szansa na normalizację nastąpiła dopiero w czerwcu 2020 roku. Nkurunziza zmarł, prawdopodobnie na COVID-19 (oficjalna wersja mówi o ataku serca), a urząd prezydenta w przyspieszonym trybie objął jego protegowany Évariste Ndayishimiye, który wygrał majowe wybory, zorganizowane de facto u progu wojny domowej.

Delegacjom przybyłym do Nemby towarzyszyli przedstawiciele sił zbrojnych. Na czele delegacji Rwandy stanął generał brygady Vincent Nyakarundi, szef służby wywiadu wojskowego, a Burundi reprezentuje pułkownik Ernest Musaba, zajmujący analogiczne stanowisko po drugiej stronie granicy.

Rozmowy między przedstawicielami sił zbrojnych są kluczowe, ponieważ napięcia dotyczyły również oskarżeń o wspieranie rebeliantów działających na pograniczu. W czerwcu 2020 roku grupa około stu terrorystów zaatakowała rwandyjskich żołnierzy. Zdobyte wówczas uzbrojenie miało mieć oznaczenia sugerujące, że pochodziło z magazynów burundyjskiego wojska. Notabene: analogiczne oskarżenia pod adresem Rwandy od lat rzuca Uganda.

Jednym ze szczególnie trudnych tematów czekających na rozwiązanie jest problem uchodźców. Zmiana władzy w Burundi może oznaczać powrót do kraju obywateli przebywających w obozach na terytorium Rwandy. Do końca sierpnia 700 Burundyjczyków zamierza wrócić do ojczyzny. Jest to niewielka grupa, jednak może przyczynić się do wywołania efektu kuli śnieżnej. Obecnie w Rwandzie mieszka około 350 tysięcy burundyjskich uchodźców.

Zobacz też: Szwecja kontra rosyjscy „turyści”

(theeastafrican.co.ke, newtimes.co.rw)

US Army Africa