Aby przyciągnąć do służby więcej kobiet, siły powietrzne Stanów Zjednoczonych zniosły wymogi odnośnie do wzrostu kandydatów na pilotów. Wymóg ten uznano za jeden z głównych czynników odstraszających od podjęcia służby w lotnictwie. Oprócz chęci przyciągnięcia kobiet w grę wchodzi jednak kilka innych powodów zniesienia wymagań odnośnie do wzrostu.
Do tej pory pilot US Air Force musiał mieć więcej niż 1,62 i mniej niż 1,95 metra wzrostu. Wymóg ten od pewnego czasu nie był już jednak przestrzegany z powodu braków kadrowych. Za wysoki lub za niski kandydat na pilota automatycznie mógł się ubiegać o przyznanie zwolnienia z wymogu wzrostu. Od roku 2015 aż 87% takich zgłoszeń zostało rozpatrzonych pozytywnie.
Dowódca 19. Armii Powietrznej, generał Craig Wills, zauważył, że aż 43,5% Amerykanek w wieku 20–29 lat ma poniżej 1,62 metra wzrostu. Wobec sięgających blisko 2 tysięcy etatów braków kadrowych siły powietrzne nie mogą jego zdaniem pozwolić sobie na odcięcie tak dużej grupy potencjalnych rekrutów.
Odpowiadająca w sztabie USAF-u za sprawy personalne i kadrowe Gwendolyn DeFilippi dodaje, że rezygnacja w wymogów odnośnie do wzrostu powinna przyciągnąć nie tylko kobiety, ale także przedstawicieli mniejszości etnicznych. Obecnie zdecydowana większość lotników to biali mężczyźni, kobiety stanowią tylko 6% pilotów, a przedstawiciele mniejszości – 7%.
Wymagania względem wzrostu podyktowane były rozmiarami kabin i foteli pilotów. Tutaj zaczyna się inny problem, bowiem większość amerykańskich samolotów projektowano w czasach, gdy średni wzrost poborowych był niższy niż dzisiaj, a kobiety nie siadały za sterami. Jest to problem globalny, dotyczący całości sił zbrojnych, a szczególnie odczuwany w Azji, gdzie średnia wzrostu zwiększyła się najbardziej.
Ograniczenia konstrukcyjne samolotów mogą być jednak umowne. Mający 1,98 metra wzrostu Chad Hennings, gwiazdor futbolu amerykańskiego w barwach Dallas Cowboys i Akademii Sił Powietrznych, dobrze radził sobie w dość ciasnej kabinie A-10 Thunderbolta II podczas lotów nad Irakiem w pierwszej połowie lat 90.
USAF zaczął już wcześniej przyjmować inną politykę, „dopasowując” pilotów do samolotów. Polityka ta ma zostać sformalizowana pod nazwą „procesu badania antropometrycznego”. Oprócz wzrostu kandydata mierzone będą jeszcze wysokość, na której znajdują się oczy w pozycji siedzącej, odległość między pośladkami a kolanami i rozpiętość ramion. Na podstawie analizy tych danych określany będzie typ samolotu, w którym kandydat bezpiecznie się zmieści.
Zobacz też: JSDF a starzenie się japońskiego społeczeństwa
(airforcetimes.com)