Amerykańska marynarka wojenna rozpoczyna poszukiwanie nowego samolotu szkolno-treningowego, który będzie miał zastąpić obecnie używane maszyny T-45 Goshawk. W ramach programu Undergraduate Jet Training System marynarka wojenna chce najpóźniej do 2028 roku pozyskać samolot, na którym będzie można trenować lądowania na sztucznym pokładzie lotniskowca na lądzie i manewry touch-and-go na prawdziwym lotniskowcu.

Krótki termin wprowadzenia do służby oznacza, że US Navy zainteresowana jest wyłącznie samolotami dostępnymi już na rynku i wymagającymi jedynie minimalnych modyfikacji. Wśród wymogów zapisano między innymi możliwość sterowania samolotem z obu kabin oraz konieczność wyposażenia w fotele wyrzucane i w system automatycznego zapobiegania kolizji z ziemią. Dobrze by było, żeby na nowym samolocie istniała możliwość zastosowania zaawansowanej awioniki w rodzaju Precision Landing Mode, który wspomaga lądowanie na lotniskowcach. Ponadto samolot musi być odporny na twarde lądowania na lotniskowcach.

Według szacunków roczny nalot nowego samolotu będzie wynosił około 400 godzin. W tym czasie każdy egzemplarz będzie wykonywał około 1200 szkolnych lądowań na lądowym treningowym pokładzie lotniskowca i czterdzieści pięć chwilowych przyziemień na prawdziwym lotniskowcu. Łączny resurs samolotu musi gwarantować wylatanie w czasie całego czasu służby minimum 14 400 godzin i wykonanie 43 200 lądowań. W odróżnieniu od wykorzystywanego w tej chwili T-45 US Navy nie planuje wykorzystywać nowych samolotów do startów z wykorzystaniem katapult i pełnych lądowań z wykorzystaniem haka.

Najbardziej prawdopodobnymi uczestnikami przetargu są Boeing/Saab T-7A, który przed kilkoma miesiącami zwyciężył w przetargu na nowy samolot szkolno-treningowy amerykańskich sił powietrznych, Lockheed Martin T-50A i Leonardo T-100 wywodzący się z M-346. Dwie ostatnie maszyny również uczestniczyły w programie T-X. Chociaż żaden z samolotów nie będzie musiał być wyposażony w hak do lądowania i zaczep do katapulty, wydaje się, że w każdym trzeba będzie zmodyfikować i zastosować wzmocnione podwozie. Lądowania na lotniskowcu są bardzo twarde i często są porównywane do kontrolowanej katastrofy.

McDonnell Douglas (obecnie Boeing) T-45 Goshawk wywodzi się z brytyjskiego samolotu szkolno-treningowego British Aerospace Hawk pochodzącego z lat siedemdziesiątych. Po licznych opóźnieniach wszedł do służby pod koniec lat osiemdziesiątych, sześć lat po ogłoszeniu wyników przetargu. Wyprodukowano 221 egzemplarzy.

Zobacz też: Leonardo opracuje następcę śmigłowca Mangusta

(flightglobal.com)

US Navy / Kelly Schindler