Rosyjski minister przemysłu i handlu Dienis Manturow oświadczył w wywiadzie dla państwowej telewizji Rossija 1, że czołgi T-14 były obecne w Syrii i brały udział w testach w warunkach bojowych. Jest to pierwsza do tej pory informacja o obecności wozów tego typu poza Rosją. Nie wiadomo jednak, czy czołg brał udział w walkach, brakuje także potwierdzenia, czy T-14 faktycznie były obecne w Syrii, w innych doniesieniach.
Syryjska wojna domowa już wcześniej stanowiła poligon doświadczalny dla rosyjskich sił zbrojnych. Jeśli wziąć pod uwagę, że do tej pory w Syrii widziane były inne prototypowe rozwiązania rosyjskiego przemysłu, takie jak roboty Uran-9 na bazie BMP-3 czy myśliwce Su-57, nie można wykluczyć prawdziwości podanych przez Manturowa informacji.
Czołgi T-14 obecnie nadal biorą udział w testach, a pierwsze egzemplarze przedseryjne mają trafić do jednostek w tym roku. Z kolei w 2021 roku rozpoczną się dostawy seryjne i zostanie otwarta droga do zamawiania czołgów przez podmioty zagraniczne. Według Manturowa jego resort odebrał już kilka zapytań w sprawie eksportu T-14. Do 2027 roku rosyjscy żołnierze mają otrzymać około 500 nowych czołgów.
Zobacz też: Samobójstwa główną przyczyną śmierci w rosyjskim wojsku
(tass.com)