Indyjska agencja badawczo-rozwojowa DRDO potwierdziła, że autoklaw przemycany na pokładzie chińskiego statku Da Cui Yun może mieć związek z pakistańskim programem rakietowym. Nowe Delhi zarzuca Pekinowi łamanie porozumień rozbrojeniowych i szykuje się do podjęcie działań na arenie międzynarodowej.

Frachtowiec Da Cui Yun płynący z Jiangyin w pobliżu Szanghaju do Karaczi został zatrzymany 3 lutego w indyjskim porcie Kandla na podstawie doniesień wywiadu. Na pokładzie statku znaleziono autoklaw zadeklarowany podczas kontroli celnej jako suszarka przemysłowa.

Autoklaw jest hermetycznym, ogrzewanym pojemnikiem do przeprowadzania reakcji chemicznych w warunkach wysokiej temperatury i ciśnienia. Może służyć do produkcji stałych materiałów pędnych do silników rakietowych i z tego powodu klasyfikowany jest jako urządzenie podwójnego, wojskowego i cywilnego, zastosowania.

W przypadku Pakistanu program rakietowy jest powiązany z programem jądrowym, a tym samym z punktu widzenia Indii autoklaw staje się kwestią bezpieczeństwa narodowego.

Według władz próba przemytu autoklawu oznacza pogwałcenie indyjskiej ustawy o broni masowego rażenia i środkach jej przenoszenia z roku 2005. Indie zamierzają także oficjalnie poinformować ONZ o łamaniu przez Chiny i Pakistan międzynarodowych porozumień ograniczających zbrojenia.

Trwa już zbieranie materiału dowodowego obciążającego Chiny trwającym co najmniej od lat 80. wsparcie dla pakistańskich programów rakietowego i jądrowego. Islamabad miał również korzystać z pomocy Korei Północnej.

Nowe Delhi prowadzi przy okazji inna grę. Rząd zamierza wykorzystać incydent z autoklawem do zachęcenie USA i Francji do wywarcia nacisku na Chiny, by zgodziły się na przyjęcie Indii do Grupy Dostawców Jądrowych.

Zobacz też: Pakistan buduje kolejny ośrodek wzbogacania uranu?

(theprint.in; na zdjęciu: pakistański pocisk balistyczny średniego zasięgu Shaheen-III)

Inter-Services Public Relations (ISPR)