Siły Obronne Izraela poinformowały, że są w trakcie tworzenia nowego dowództwa, które zajmie się wszystkimi operacjami wymierzonymi w Islamską Republikę Iranu. Dowództwo do spraw Iranu – bo tak brzmi tymczasowa nazwa – umiejscowione będzie w ramach sztabu generalnego Cahalu i ma zwalczać nie tylko regularne wojskowa ajatollahów, ale także wszelkie organizacje, które wspiera Teheran.
Na czele nowego dowództwa stanie wojskowy w randze generała dywizji, zaś sztab tworzyć będą pułkownicy. Wskazuje się, że powinna być to silna osobowość, podobna do szefa Dowództwa Północnego, generała dywizji Amira Barama, albo szefa Dowództwa Południowego, generała dywizji Herziego Halewiego.
Według rzecznika prasowego izraelskich sił zbrojnych Hidaia Zilbermana utworzenie nowego pionu w sztabie jest elementem szerszej jego reorganizacji, za którą odpowiada generał Awiw Kochawi. Plan Momentum jest kontynuacją wieloletniego planu Gideon nadzorowanego wcześniej przez byłego szefa sztabu Izraelskich Sił Obronnych, generała dywizji Gadiego Eisenkotta.
W nowej strukturze ma pojawić jednostka łącznikowa, która obecnie w ramach Cahalu odpowiada za z utrzymywanie kontaktów z siłami zbrojnymi innych państw. Powstanie również wydział planowania. Prawdopodobnie jednym z elementów nowego dowództwa będzie nadanie 900. Brygadzie „Kfir” charakteru formacji szybkiego reagowania, która będzie mogła działać zarówno na północy, jak i na południu kraju.
W oświadczeniu podano kilka szczegółów na temat nowego dowództwa, ale nie sprecyzowano charakteru pracy, który z pewnością nie został jeszcze ustalony. Niemniej jednak takie posunięcie podkreśla znaczenie, jakie Izrael przywiązuje do zagrożeń pochodzących z Iranu. Nowy plan – napisany przez Kochawiego – zaakceptował już minister obrony Naftali Bennett. Kolejnym krokiem będzie aprobata rządu.
Zakres zadań i celów niebawem zostanie wyznaczony, ale nie ulega wątpliwości, że będzie podlegał stałej ewolucji i zależeć będzie od przyjętej hierarchii zagrożeń bezpieczeństwa Izraela. Do obowiązków nowego dowództwa będzie należeć planowanie i kierowanie wykonaniem operacji, w szczególności lotniczych z wykorzystaniem bezzałogowych aparatów latających i samolotów wielozadaniowych F-35I Adir.
Minister Bennett powiedział, że niezbędne jest zbudowanie takich zdolności, aby zadać szybki cios, odpowiadając na wrogie działania. Nie trudno się domyślić, że operacje wymierzone będą w siły irańskie w Syrii i Libanie, Hezbollah, Hamas i Islamski Dżihad w Strefie Gazy. Ponadto w sferze obowiązków będą działania wywiadowcze i prowadzenie operacji wojsk specjalnych i tych w cyberprzestrzeni. Dwa ostatnie obszary mogą mieć znaczenie w ograniczaniu irańskiego programu jądrowego i rakietowego.
Nowo powołane dowództwo do spraw Iranu będzie mieć znacznie szersze obowiązki niż zwalczanie Iranu i dbać będzie o tworzenie strategii wojskowych. Być może reorganizacja jest świadomym celowaniem w bezpośrednią konfrontację między siłami obu krajów.
Zobacz też: DEBKAfile: Ruszył amerykańsko-izraelski tajny „Projekt Iran”
(washingtonpost.com, israelnationalnews.com, timesofisrael.com)