Biuro prasowe Centralnego Okręgu Wojskowego poinformowało 24 stycznia, że podczas ćwiczeń wojskowych w Czelabińsku na Uralu dywizja pancerna zastosowała nową metodę ochrony pozostającej w ruchu kolumny pancernej przed uderzeniami dronów. Zgodnie ze scenariuszem manewrów hipotetyczny wróg wyznaczył dronom zadanie wykonania ataku na kolumnę pułku czołgów, która przemieszczała się w wyznaczony obszar.
Aby zapewnić ochronę pojazdów pancernych podczas przemarszu, dowództwo pułku utworzyło mobilne grupy przeciwlotnicze złożone z czołgów i zmechanizowanych kompanii piechoty wykorzystujących bojowe wozy piechoty BMP-2 i gąsienicowe transportery opancerzone MT-LB, a także operatorów przenośnych wyrzutni systemów 9K38 Igła. Poruszały się one zarówno na przodzie, jak i wewnątrz kolumny.
Obserwatorzy z przodu wykryli drony zbliżające się do kolumny pancernej i przesłali dane do stanowiska dowodzenia. W bezzałogowe statki latające uderzyły pociski z armat automatycznych 2A42 kalibru 30 milimetrów, będących uzbrojeniem BMP-2, i wielkokalibrowych karabinów maszynowych NSWT zamontowanych na czołgach.
W ćwiczeniach uczestniczyło 500 żołnierzy i ponad sześćdziesiąt pojazdów. Natomiast w tym tygodniu na poligonie Tockoje w obwodzie orenburskim oddziały pancerne wykonywały ćwiczebne strzelania z dział kalibru 125 milimetrów i współosiowych karabinów maszynowych PKT przeciwko symulowanym celom, którymi były czołgi, działa bezodrzutowe i żołnierze. Strzały oddawano w ruchu z odległości od 500 do 2000 metrów.
W ćwiczeniach wykorzystano cyfrowy komputer balistyczny, który skrócił czas potrzebny do odpalenia pocisku w kierunku poruszającego się celu. Ponadto część czasu przeznaczono na zajęcia teoretyczne z podstaw i zasad prowadzenia ognia, rozwiązywanie problemów pojawiających się podczas strzelania, demontaż i montaż współosiowego karabinu maszynowego PKT i karabinu maszynowego Kord kalibru 12,7 milimetra.
Zobacz też: T-80BWM w komplecie we Flocie Północnej
(tass.com)