Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ołeksij Danyłow powiedział dzisiaj, że ukraiński zespół śledczy udał się na miejsce katastrofy Boeinga 737 linii Ukraine International Airlines pod Teheranem. Ukraińcy mają szukać śladów pocisku przeciwlotniczego rosyjskiego systemu Tor-M1. Pojawia się bowiem coraz więcej poszlak sugerujących, że Boeing 737-800 UR-PSR nie rozbił się samoistnie, ale został zestrzelony.

W Teheranie działa specjalna ukraińska komisja państwowa składająca się między innymi z osób, które wcześniej badały okoliczności zestrzelenia lotu MH17 nad Donbasem 17 lipca 2014 roku. Danyłow zaznaczył, że Ukraina analizuje różne możliwe przyczyny katastrofy, w tym ewentualne zestrzelenie przez obronę przeciwlotniczą, kolizję w locie z bezzałogowym aparatem latającym lub innym obiektem, zapalenie się i eksplozję silnika lub akt terrorystyczny. Wstępny raport dotyczący katastrofy lotu PS752 uznaję za przyczynę problemy techniczne na pokładzie samolotu.

Boeing 737-800 UR-PSR pasażerski runął na ziemię wczoraj nad ranem, tuż po starcie z międzynarodowego portu lotniczego imienia Imama Chomeiniego w Teheranie do lotu w kierunku portu Kijów-Boryspol. Samolot przestał nadawać sygnał z transpondera kilka minut po starcie. W powietrze wzbił się niedługo po rozpoczęciu ataku na bazy w Iraku. Jeszcze tego samego dnia pojawiły się pierwsze doniesienia, że w miejscu, w którym znajdują się szczątki, odkryto fragmenty pocisku przeciwlotniczego i że do katastrofy doszło nie wskutek awarii technicznej i zapalenia się silnika, ale z powodu trafienia owym pociskiem.

Na miejscu odnaleziono podobno fragmenty pocisku przeciwlotniczego 9M331 używanego jako efektor systemu obrony powietrznej Tor-M1. Hipoteza o omyłkowym – bo chyba nikt nie podejrzewa celowego zestrzelenia pasażerskiego samolotu – musi być dopuszczona do analizy. Historia zna już inne tragiczne pomyłki, chociażby związane z lotem KAL 007, zestrzelonym przez pilota sowieckiego Su-15, czy historię Iran Air 655, którego strąciły pociski odpalone z krążownika USS Vincennes patrolującego wody Zatoki Perskiej.

Zestrzelenie ukraińskiego Boeinga zostało już przyjęte jako półoficjalne stanowisko Białego Domu. – Niektórzy mówią o kwestii [usterki] mechanicznej, ale osobiście sądzę, że ta sprawa w ogóle nie podlega dyskusji – stwierdził prezydent Donald Trump. Z kolei premier Kanady, powołując się na informacje ze źródeł wywiadowczych, wprost oświadczył, że doszło do zestrzelenia.

Szef Organizacji Lotnictwa Cywilnego Iranu Ali Abedżade zaprosił również Kanadę (na pokładzie znajdowało się aż sześćdziesięciu trzech obywateli tego państwa) i Szwecję do współpracy w śledztwie dotyczącym wypadku. Podkreślił jednak, iż nie przekaże dwóch „czarnych skrzynek” odnalezionych na miejscu zdarzenia do Stanów Zjednoczonych. Poinformował również, że „czarne skrzynki” uległy uszkodzeniu i częściowo utracono zapisane dane.

Zobacz też: B-52 na Diego Garcia

(newsweek.com, reuters.com)

Vitaly V. Kuzmin, CC BY-SA 4.0