Z amerykańskiego bombowca B-52H, który wystartował z bazy RAF Fairford, odpadł element klapy podwozia pomocniczego znajdującego się na końcu skrzydła. Element spadł do ogródka przy jednym z domów w miejscowości Brailes w hrabstwie Warwickshire. Nikomu nic się nie stało.
Część samolotu została zabrana przez wojsk, a amerykańskie siły powietrzne rozpoczęły już dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa lotów. Bombowiec wykonywał rutynowy lot treningowy w ramach kontyngentu Bomber Task Force Europe 20-1. 10 października do Wielkiej Brytanii przeleciały cztery bombowce z 2. Skrzydła Bombowego z bazy Barksdale w Luizjanie.
Z informacji udzielonych przez lokalną policję wynika, że mieszkanka domu usłyszała jedynie głośny huk, ale nie zauważyła niczego spadającego z nieba. Później zobaczyła w ogródku błyszczący obiekt i uznała, że musi to być część samolotu. Policja przeszukała także okoliczne posiadłości w poszukiwaniu ewentualnych innych elementów, ale niczego nie znaleziono.
Zobacz też: Zbudowany zbyt dobrze, by spaść. BUFF bez ogona
(bbc.com)