W należących do amerykańskiej marynarki wojennej niszczycielach typu Arleigh Burke zostaną przywrócone fizyczne manipulatory odpowiadające za wychylenie steru i prędkość okrętu. W tej chwili wszystkie funkcje związane z kierowaniem tymi okrętami są realizowane za pomocą ekranów dotykowych.

Przywrócenie koła sterowego i telegrafu maszynowego ma związek z raportem analizującym przyczyny kolizji niszczycieli USS John S. McCain i USS Fitzgerald. W raporcie stwierdzono, że marynarze sterujący okrętami byli zbyt słabo wyszkoleni, aby obsługiwać skomplikowany system, co doprowadziło do utraty kontroli nad okrętami w krytycznych momentach. W czasie dochodzenia przeprowadzono wśród marynarzy ankiety, które wykazały, ze wolą oni tradycyjny system sterowania okrętem, a obecny system jest zbyt skomplikowany.

Urządzenie wnętrza mostka nie podlega żadnym szczegółowym regulacjom marynarki wojennej i jest całkowicie wynikiem inwencji projektantów okrętów. W ramach pościgu za stosowaniem coraz nowocześniejszych rozwiązań technicznych zrezygnowano na wielu jednostkach z fizycznych manipulatorów i przełączników na rzecz ekranów dotykowych. O ile koła sterowe w szczątkowej formie zachowano, o tyle z telegrafów maszynowych zrezygnowano całkowicie.

Już rozpoczęto proces kontraktowania prac mających na celu ich przywrócenie. Prace mają być stosunkowo proste: będą polegały na zamontowaniu fizycznego telegrafu maszynowego jako dostawki do obecnego wyposażenia i nie będą się wiązały z koniecznością dłuższego pobytu w stoczni.

Instalacja pierwszego zestawu manetek jest zaplanowana na lato 2020 roku. Do tego czasu odbędą się próby, czy cały system jest bezpieczny i efektywny, a także zostanie zorganizowane szkolenie. Pierwszym okrętem, który otrzyma nowe wyposażenie, będzie USS Ramage. Także wszystkie nowo budowane okręty tego typu, począwszy od USS Ted Stevens (DDG-128), zostaną w nie wyposażone już na etapie budowy.

Ponadto amerykańska marynarka wojenna rozważa wprowadzenie pewnych wspólnych standardów dotyczących funkcjonowania urządzeń na mostku. Chodzi o to, by marynarze, przechodząc z jednego okrętu na inny, nie musieli się na nowo uczyć rozkładu wszystkich wskaźników. Dotyczy to zwłaszcza interfejsów na monitorach na stanowiskach sterowania. Kluczowe dane, takie jak prędkość, kurs czy obraz z radaru nawigacyjnego, zawsze powinny być wyświetlane w tym samym miejscu. W tej chwili nawet poszczególne okręty jednego typu mogą mieć różne rozwiązania. Dotyczy to nie tylko niszczycieli, ale również okrętów desantowych i śmigłowcowców.

Zobacz też: Lasery dla amerykańskich niszczycieli do 2021 roku

(news.usni.org)

US Navy / Kevin J. Steinberg