Na lotniczym rynku działa wiele firm oferujących pakiety modernizacyjne dla śmigłowców UH-60A wycofanych ze służby w US Army. Przedsiębiorcy widzą w nich zarobek, jeśli uda się je sprzedać na wtórnym rynku wojskowym lub cywilnym.

Robertson Fuel Systems oferuje dodatkowe konforemne zbiorniki paliwa, które są już zamontowane w śmigłowcach użytkowanych przez firmę BHI². Dzięki temu cywilne śmigłowce mają zasięg wydłużony o 230 kilometrów lub długotrwałość lotu wydłużoną o siedemdziesiąt pięć minut.

Arista Aviation – firma zajmująca się naprawami i utrzymaniem samolotów, znana z przerabiania na potrzeby cywilnych odbiorców powojskowych UH-1 – ma zamiar zarobić na setkach UH-60A wycofanych po wprowadzeniu do uzbrojenia UH-60M. Przedstawiciel firmy uważa, że nowe UH-60 będą za drogie dla wielu użytkowników wojskowych i cywilnych, co otwiera drzwi dla jego firmy. Jego zdaniem najbardziej efektywne ekonomicznie będzie kupienie używanych śmigłowców, poddanie ich modernizacji i powierzenie obsługi technicznej firmie zewnętrznej, takiej jak jego. W wielu wpadkach używane UH-60 mogą zastąpić jeszcze starsze UH-1.

Podobne usługi, ale głównie z myślą o rynku cywilnym, oferuje Timberline Helicopters, która w zeszłym tygodniu uzyskała certyfikat na UH-60A z silnikiem T700-701D pochodzącym z wersji M. Ponadto zmodernizowano w nim awionikę oraz usunięto inne wyposażenie wojskowe, zmniejszając masę śmigłowca o 408 kilogramów. Na razie firma zakupiła z demobilu dwie maszyny, z których jedna została już sprzedana.

(flightglobal.com; fot. Maciej Hypś, konflikty.pl)