Po niemal dwóch latach przerwy indyjski program tarczy antyrakietowej ponownie nabiera rozpędu. Poza tym ogólnym sukcesem notowane są także porażki.

W poniedziałek na poligonie na wyspie Wheeler położonej u wybrzeży stanu Orisa nad Zatoką Bengalską przeprowadzono test antyrakiety Advanced Air Defence (AAD). Niestety w trzy sekundy po starcie pocisk zboczył z toru lotu, a jego szczątki spadły do morza. Pierwszy test AAD, nazywanego Ashwin, miał miejsce w roku 2006, od tamtej pory przeprowadzono łącznie dziesięć testów, z których osiem było udanych. Ashwin ma niszczyć rakiety balistyczne swoją energią kinetyczną na wysokości około 30 kilometrów.

Indyjski program tarczy antyrakietowej (BMD) rozpoczął się w 2006. Prace prowadzono z największa intensywnością w okresie 2009-12. Zakładano wówczas, że do końca roku 2016 pełną ochronę uzyskają Nowe Delhi i Mumbaj. Jednak lata 2013 i 2014 przyniosły znaczne spowolnienie prac. Dopiero w ostatnich tygodniach w regionie stolicy rozmieszczono dwa radary Swordfish przeznaczone do wykrywania i śledzenia wrogich pocisków balistycznych, a pierwsze jednostki antyrakiet mają osiągnąć gotowość do roku 2016. Indie zdecydowały się na dwuwarstwowy system obrony, uzupełnieniem pocisków AAD będą Prithvi Air Defence (PAD), przeznaczone do zwalczania celów poza atmosferą ziemską. Docelowo indyjska tarcza będzie mogła zwalczać rakiety balistyczne krótkiego i średniego zasięgu (do pięciu tysięcy kilometrów), nie wiadomo jednak kiedy osiągnie pełną gotowość.

(armyrecognition.com, indiatimes.com, fot. Frontier India Defence and Strategic News Service)

Frontier India Defence and Strategic News Service