Technologia wyświetlania danych na wizjerze hełmu pilota (HMD, Helmet Mounted Display) pojawiła się w izraelskim lotnictwie wojskowym około dekadę temu i zrewolucjonizowała sposób prowadzenia walki powietrznej. Teraz ta technologia staje się dostępna także na rynku cywilnym służąc na przykład narciarzom.

Hełm od dawna jest jedną z części ubioru pilota wojskowego, jednak teraz nie pełni już wyłącznie funkcji ochronnej, ale stanowi część pokładowego kompleksu uzbrojenia. W najnowocześniejszych hełmach na ich wizjerach wyświetlane są dane pilotażowe oraz informacje dotyczące uzbrojenia. Pilot nie jest już więc ograniczony do patrzenia przez tradycyjny HUD, ale ma potrzebne dane przed oczami gdziekolwiek patrzy.

W jaki sposób technologia ta trafiła do cywila? Izraelski major rezerwy pilot Alon Getz wspólnie z Urim Kotikiem zaprojektowali wyświetlacz nahełmowy dla narciarzy. Obaj panowie wcześniej pracowali w firmie Rafael Advanced Defense Systems, gdzie zajmowali się tym zagadnieniem na potrzeby pilotów, jednak zdecydowali się połączyć swoją wiedzę ze wspólnym hobby, jakim jest narciarstwo.

Zaprojektowany przez nich system przelicza, w które miejsce patrzy narciarz i oblicza jego trasę dzięki danym z komputera, GPS i sensorom optycznym. Prototyp był hełmem podłączonym do laptopa znajdującego się na plecach narciarza. Wyświetlacz oferuje użytkownikowi dostęp do rzeczywistości rozszerzonej, a ponadto może ostrzegać przed przeszkodami na trasie, oferować gry i wyzwania w trakcie zjazdu oraz wskazywać drogę, gdy zboczy się ze znanych tras. W odróżnieniu od wojskowych HMD to urządzenie nie wyświetla danych bezpośrednio na wizjerze hełmu, ale na przezroczystym panelu znajdującym się pod nim i działającym mniej więcej jak znane Google Glass. W porównaniu do tych ostatnich, wizjer dysponuje trzy razy szerszym polem widzenia, dzięki czemu jest wygodny w użyciu nawet w czasie jazdy na nartach.

(iaf.org.il, na zdjęciu HMD dla F-35, fot. Rockwell Collins)

Rockwell Collins