Większość floty indyjskich czołgów podstawowych typu Arjun Mk I nie jest w stanie uzyskać gotowości operacyjnej. Problemy techniczne i niedobór importowanych komponentów znacznie ogranicza możliwości działania indyjskich Arjunów. Ogółem prawie 75 procent ze 124 czołgów pozostaje bez możliwości normalnego działania. Powodem jest brak dostaw części zamiennych. Warto dodać, że czołgi tego typu składają się z ponad połowy komponentów pozyskanych zza granicy.

Oficjalna źródła wywodzące się z wojsk lądowych nie podają szczegółów dotyczących problemów technicznych, ale problem wydaj się poważny, znaleziono bowiem około dziewięćdziesięciu bardziej lub mniej poważnych usterek. Dotyczą one skrzyni biegów, systemu celowania i obrazowania termicznego.

– Istnieje wiele problemów związanych z niemożnością importowania dość ważnych komponentów co wytworzyło lukę trudną do zapełnienia w siłach pancernych armii indyjskiej – powiedział Rahul Bhonsle, emerytowany generał brygady wojsk lądowych będący obecnie analitykiem w dziedzinie obrony.

Wojska lądowe Indii zdecydowały się na zakup stu dwudziestu czterech Arjunów Mk I za pośrednictwem DRDO w związku z potrzebą utrzymania linii montażowych w fabryce w Awadi. Zastąpiły w linii leciwe już wówczas sowieckie T-54. Prawdopodobnie już przed zamówieniem wiedziano o problemach, które może sprawić w przyszłości. Praktyka jedynie potwierdziła te obawy, a ponadto okazało się, że jest zbyt ciężki na lokalne warunki. Jednak nadal są w służbie i jeszcze na pewno długo pozostaną. Następca Arjun Mk II waży mniej niż pięćdziesiąt ton i ma prawie sto ulepszeń w stosunku do poprzednika. Tworzy go prawie 60 procent rdzennych komponentów.

(defensenews.com; Ajai Shukla, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Attribution 2.5 India)

Ajai Shukla, via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Attribution 2.5 India