Rośnie liczba państw zainteresowanych pozyskaniem używanego japońskiego uzbrojenia. Tym razem do grona chętnych na wycofywane przez Siły Samoobrony samoloty P-3C Orion dołączyła Malezja.
Japonia posiada obecnie 68 P-3C oraz kilkanaście maszyn innych wersji, które systematycznie zastępowane są przez Kawasaki P-1. Do tej pory zainteresowanie przejęciem używanych Orionów wykazały Wietnam i Filipiny. W wypadku obu tych państw, ani Malezji nie mówi się ile samolotów wchodzi w grę. Wszystkie trzy państwa są natomiast zainteresowane wzmocnieniem swojego potencjału militarnego z racji prowadzonego z Chinami sporu o wyspy na Morzu Południowochińskim.
Tutaj w wypadku Malezji pojawia się problem. Pomimo sporu Kuala Lumpur utrzymuje bardzo bliskie relacje z Pekinem i zachodzi obawa, że technologia z P-3 mogłaby dostać się w ręce Chińczyków. Aby tego uniknąć Japonia już zapowiedziała pozbawienie przekazywanych Malezji Orionów najbardziej zaawansowanego wyposażenia.
Inna kwestia dotyczy zasad sprzedaży uzbrojenia. W ostatnich latach Tokio bardzo złagodziło zasady eksportu uzbrojenia, odchodząc od stanu, który określano jako „dobrowolne embargo”. Nowe przepisy nie obejmują jednak sprzętu używanego. Od początku bieżącego roku w parlamencie trwają prace nad ustawą, mającą umożliwić przezywanie innym państwom wycofanego uzbrojenia za darmo lub za symboliczną opłatą.
(asia.nikkei.com)