Szukając tematu na doktorat, niemiecki informatyk wplątał się w wydarzenia o międzynarodowej skali. Wpadł na trop rosyjskiego hakera poszukiwanego przez Amerykanów. Sprawa dopiero teraz ujrzała światło dzienne

W listopadzie 2011 Christian Rossow natrafił w uczelnianym laboratorium informatycznym na niespotykany program szpiegujący. Tym sposobem znalazł temat na doktorat i uruchomił serię nieoczekiwanych wydarzeń. Program okazał się pakietem programów, znanym pod nazwą „Gameover Zeus”, napisanych przez Jewgienija Bogaczowa. Niecały rok później Rossow nawiązał współpracę z FBI, która chroni go również przed prawdopodobną zemstą Rosjan.

„Gameover Zeus” zagnieżdża się głęboko w systemie operacyjnym, jest bardzo trudny do wykrycia i nawiązuje łączność z innymi zainfekowanymi komputerami. Kod programu jest bardzo skomplikowany i wyrafinowany, zdaniem specjalistów nie mógłby powstać bez poważnego wsparcia ze strony Kremla. Do tej pory „Gameover Zeus” posądzany jest o umożliwienie kradzieży około stu milionów dolarów z kont bankowych w USA, Europie i Azji. Badania Rossowa wykazały jednak, że równie dobrze nadaje się do szpiegowania i przejmowania kontroli nad sieciami administracyjnymi i energetycznymi. Program z pewnością został wykorzystany w 2008 roku przeciwko Gruzji, a w następnych latach także Ukrainie, Syrii i Turcji. Pół roku temu FBI wyznaczyła nagrodę trzech milionów dolarów za pomoc w namierzeniu Bogaczowa.

(welt.de, fot. elbpresse.de na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International)