Lockheed Martin ogłosił przeprowadzenie oblotu śmigłowca Sikorsky VH-92A – maszyny mającej służyć do przewozu prezydenta Stanów Zjednoczonych, przeznaczonej dla eskadry HMX-1 Korpusu Piechoty Morskiej. Dziewiczy lot – i wkrótce po nim drugi, łącznie trwające godzinę – odbyły się 28 lipca. Wszystkie zaplanowane elementy testu wykonano bez zakłóceń, co jest szczególnie dobrą wiadomością po niedawnym wypadku prototypu Raidera.
VH-92A to odmiana dobrze już znanego śmigłowca Sikorsky S-92 (zobacz też: Kanada: Długie zawieszenie lotów CH-148 Cyclone’ów), produkowanego w Coatesville w Pensylwanii. Nowe maszyny zajmą miejsce używanych obecnie przez marines do przewozu VIP-ów starzejących się śmigłowców Sikorsky VH-3D (czyli Sea Kingów) i VH-60N (Black Hawków/Seahawków). Ich wejście do służby przewidziane jest na 2020 rok.
Kontrakt przyznany producentowi przez Departament Marynarki jest wart 1,92 miliarda dolarów. Obejmuje dwa prototypy (drugi ma wznieść się w powietrze jeszcze w tym roku) i cztery maszyny seryjne oraz opcję na siedemnaście dalszych egzemplarzy. VH-92A będzie się różnić od standardowych S-92 głównie specjalistycznym sprzętem łączności i luksusowym wyposażeniem kabiny pasażerskiej.
– Pierwszy lot maszyny w konfiguracji VH-92A to ważny krok dla programu – powiedział Spencer Elani, odpowiedzialny w ramach przedsiębiorstwa Sikorsky właśnie za ten program. – Mamy już za sobą niezależne próby komponentów i systemów śmigłowca, a teraz przechodzimy do cyklu prób w locie całego statku powietrznego.
Próby w locie zaplanowano na 250 godzin. Będą prowadzone w zakładach w Owego w stanie Nowy Jork, mimo że pierwszy lot wykonano w Stratfordzie w stanie Connecticut.
Śmigłowce Sikorsky’ego wożą prezydentów USA od czasu Dwighta D. Eisenhowera.
Zobacz też: Air Force One kiedyś i dziś
(usni.org, thedrive.com)